Filmos superos. Uwielbiam dramaty z życia wzięte. Pokazuje jaki to nasz obecny świat jest brutalny, zakłamany i discusting. Mało jest jednak ludzi, którzy się temu sprzeciwiają i żyjemy sobie w tym całym syfie. Wciąż się okłamujemy, okradamy, zabijamy, molestujemy... gniewamy... Film banalny pewnie dla tych, którzy tego nie dostrzegają bądź dostrzegają aż za dobrze i dla nich te perypetie to nic - chleb codzienny.
P.S. Obejrzałem dzisiaj a nawet nie wiedziałem, ze Oscara dostał ;) Po prostu nie oglądam żadnych tego typu nagród...