...zle dzieje sie w Hollywood, kiedy tak lopatologiczne, pseudointelektualne gnioty wygrywaja Oscary! Ta nagroda z roku na rok traci swoje znaczenie. Rozumiem, ze w Ameryce zywe sa problemy etniczne, ze nalezy walczyc z objawami rasizmu, ale na Boga dlaczego w taki sposob?! Ten film wyklada wszystko 'kawa na lawe', jest do bolu przewidywalny i drazniacy, a aktorzy klepia w kolko te same formulki, aby tylko widz - nie przyzwyczajony do myslenia w kinie - i tym razem nie musial wysilac sie intelektualnie. Gladkie to i powierzchowne. Strata cennych dwoch godzin zycia!
hmmm uważam, że głównym problemem filmu wcale nie był rasizm. Sens byl troszke głebiej ukryty i dlatego moim zdaniem nie jest to pseudointelektualny gniot. Obejrzyj jeszcze raz to może dostrzeżesz coś więcej.
nie no dokładnie, zgadzam się z Tobą... problemy poruszane w filmie po jakiejś godzince robią się po porstu nudne...zresztą był już kiedyś taki film, bez roli pierwszoplanowej, za to z wieloma bohaterami... jakoś tak nie mogłem się oprzeć przed porównaniami do 'Magnolii" i tenże filmik - to po prostu filmik...dopóki Oskary nie będą odwierciedleniem jakichś regiolanlncyh - amerykańskich fobii...nie mogą się liczyć jako nagrody światowe. Ale dotrwałem do końca dla dwóch fajnych wątków, szkoda że niepociągniętych...kryzysu małżeńskiego wynikającego z ingerencji policjanta oraz wątek matki i dwóch synów...i różnej do tej synów miłości. ZA MAŁO BYŁO ŻYCIA W FILMIE!!!
Zupełnie sie z wami nie zgadzam. Film porusza kwestie życia w społeczeństwie wielokulturowym, ukazuje relacje jakie zachodzą między ludźmi, jak potrafimy być wredni, jak wierzymy stereotypom. Ten film nie skupia sie na ukazaniu tylko jednej strony medalu, jest obiektywny, nie narzuca widzom konkretnego toku myślenia. Nie moge zrozumieć, jak ten film moze sie nie podobać, przeciez to dzieło porusza i łamie wszelkie konwenanse, jest niesamowite zarówno pod wzgledem scenariusza, gry aktorów, jak i muzyki. Mogę tylko chylić czoła przed Akademią, że nagrodziła tak wspaniałą produkcję
widać, że nie zrozumiałeś filmu.
Sądzę, że nie należy się sprzeczać z Akademią Filmową, bo oni raczej mają wyższe wykształcenie niż wy i zapewne używają bardziej twórczych określeń niż "gniot". Ja uważam, że ten film w pełni zasłużył na Oscara!