7,6 152 tys. ocen
7,6 10 1 151763
6,5 47 krytyków
Miasto gniewu
powrót do forum filmu Miasto gniewu

Wynudziłem się potężnie, a ostatnie pół godziny było prawdziwym koszmarem. Nic, zupełnie nic mi się w tym filmie nie podobało - ani przewidywalny aż do bólu scenariusz, ani papierowe, czarno-białe postaci, ani gra aktorów na poziomie szkolnej etiudy, ani zbyt nachalna miejscami muzyka, ani zdjęcia, nic, po prostu nic. Jeżeli film miał być realistyczny, to wiązanie porozrzucanych wątków w jedną całość trzeba było zrobić w sposób dużo bardziej prawdopodobny, a nie po prostu pokazywać, że w kilkumilionowym mieście nieznajomi ludzie mogą przypadkowo spotykać się ze sobą kilka razy / dni pod rząd. Akcja działa się w L.A., a równie dobrze mogła by się dziać w Pcimiu, zero drugiego planu. Film kończył się chyba sześć razy, a ostateczną ostatnią scenę po prostu przemilczę. Ciszej nad tą trumną.

Red

ocenił(a) film na 10
Red_aktor

Człowieku co ty za głupoty wypisujesz! Myśle że tego filmu poprostu nie zrozumiałeś. Zwracasz uwagę na najmniej ważne elementy filmu. Dla mnie osobiście (podobnie jak dla większości ludzi) ten film był bardzo bardzo dobry żeby nie powiedzieć rewelacyjny. POZDRO.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
Valmont_3

SMOKE: no comments, g_wojciech: to, że coś się podoba większości nie znaczy, że i mi się podobać musi. Pozdro.

ocenił(a) film na 1
Red_aktor

Red_aktor; popieram w 100% - ten film to nedza i wiocha. Stworzony dla takich prostakow jak SMOKE.

ocenił(a) film na 8
Red_aktor

Mysle ze film był conajmniej dobry ! A to ze ci sie nie podobał to obwiniał bym tylko i wyłącznie twoje IQ :-)
Cóż...nie wszyscy są w stanie pojąć ambitne kino.
Pozdr.

ocenił(a) film na 1
LoSeK_3

) Cóż...nie wszyscy są w stanie pojąć ambitne kino.
Pseudo-ambitne, i właśnie takie najbardziej mnie drażnią ;)

ocenił(a) film na 10
Red_aktor

OPINIA JAK DUPA KAŻDY MA INNĄ!!!
pozdrawiam!!

Red_aktor

Szczerze - nie wiem czy ogladales film, bo zarzuty wskazuja, ze raczej nie :) Nie wiem czy scenariusz jest tak bardzo przewidywalny, pare zwrotów mnie zaskoczyło z pewnością - widać jesteś bardzo domyślny...

czarno-białe postaci to kompletny nonsens... w jednym z innych wpisow recenzujaca film dziewczyna zwraca uwage wlasnie na to, ze NIE ma tam czarno-bialych postaci :) i do tej opinii jak najbardziej sie przychylam - tak rzeczywiscie jest

muzyka i zdjecia to juz sprawa gustu.

Kolejny zarzut znów wskazuje na to ze nie ogladales filmu (albo nie zrozumiales) - akcja filmu dzieje się mniej więcej w ciągu 24h - więc bohaterowie nie spotykają się "co kilka dni".

Dobrze zauważyłeś, że akcja mogłaby dziać się w Pcimiu - bo to nie film o LA tylko o ludziach. Chociaz mysle, ze mowi szczegolnie o amerykanskim spoleczenstwie. A to ze film konczy sie szesc razy.. a moze chodzi o to, ze to sie wcale nie konczy? Ze takie historie sie zdarzaja caly czas? Moze to chcial pokazac rezyser powtarzajac watek tytulowej stluczki na poczatku i na koncu filmu?

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
boogi84

To ze akcja dzieje sie w przeciagu 24h tym bardziej nie zwieksza jego realizmu, tylko chyba wprost przeciwnie:-) Co sie tyczy czarno bialych postaci, to chyba bardziej chodzi o to, ze role bohaterow sa fatalnie rozpisane, ukazywanie ich cech jest pokazane w tak toporny i malo wysublimowany sposob, ze ma sie wrazenie iz jest to jakis filmik studenta pierwszego roku rezyserii i to studenta raczej malo zdolnego.

ocenił(a) film na 1
maku_3

Pisząc czarne-białe, miałem na myśli to, że po jakimś czasie stawało się zbyt oczywiste, że skoro każda postać, która początkowo wydaje się negatywna, w końcu pokaże swoją jasną stronę (i tak było bez wyjątku), to i każda pozytywna też będzie musiała w końcu zejść na psy, co zresztą się stało.

Fakt, ja też miałem skojarzenia z niedopracowaną szkolną etiudą.

A swoją drogą, może to i dobrze, że taki film jest może dla części osób, którym ten film się podobał, to będzie pierwszy krok w stronę naprawdę dobrego kina, jakaś odskocznia po miernych sensacjach i horrorach. Co zresztą w żaden sposób nie zmienia mojej opinii na temat "Miasta gniewu".

Red_aktor

Jak ci się nie podobał ten film, to dlaczego jest on w spisie twoich ulubionych filmów? :D Pewnie zaraz go usuniesz. :D:D

ocenił(a) film na 1
Red_aktor

Jesli film faktycznie dla czesci osob bedzie pomocny w odnalezieniu drogi do naprawde dobrego kina to swietnie. Jednak obawiam sie, ze bedzie to trudne, bo "Miasto gniewu" od dobrego kina dzieli przepasc. Zdecydowanie za bardzo obarczony jest hollywodzkimi mieliznami i schematami i pozbawiony uroku i kinematograficznej wrazliwosci cechujacej filmy nawet niekoniecznie wybitne, ale po prostu dobre.

Red_aktor

Chciałbym cie zapytac Red, co ty uwazasz za ambitne kino? Rozumiem ze ambitnym filmem mozna nazwać film hmm... "Życie jest piękne" "Moj Nikifor", jestem fanem abitnego kina i takie filmy jak te wymienilem sa moimi ulubionymi, albo na przykład "Cześc tereska" lub filmy Koterskiego. Te filmy co wymienilem są ambitne tego nie da sie ukryć.

Ale nie można przekreślać takiego filmu jak miasto gniewu, nie ma on może zbyt orginalnego, scenariusza, ale popatrz na to z drogiej strony, muzyka, zdjęcia i cała oprawa filmu jest rewelacyjna.

ocenił(a) film na 9
BMF

Przepraszam Red aktor, ale dlaczego masz Miasto Gniewu umieszczone w swoich ulubionych filmach. Moze rozdwojenie jazni? Red aktor lubi ambitne, intelektualne kino spod znaku Iranskiej wytworni Metro Goldwyn Dzihad. Natomiast Red burak lubi horrory i kino akcji z wytworni 20 Century Glupki Amerykanie Entertainment.

ocenił(a) film na 1
ALIEN_K

Alien: Heh, bo w ten sposób najłatwiej mi śledzić recenzje, po prostu wchodzę na listę ulubionych i klikam, ale dzięki za czujność ;)

Red_aktor

Rozumiem , że film może komuś nie przypaść do gustu, ale wieszanie na nim psów i tak skrajnie subiektywne opinie o jego "nędzy" to jakaś pomyłka...dyskutując na temat filmu można przyjąć chociaż odrobinę obiektywizmu i zgodzić się co do pewnych faktów....W zalewie amerykańskiej i coraz częściej europejskiej tandety, taki film to zbawienie, dowodzi że ktoś tutaj mysli i ma nowe świeże spojrzenie na kino, tym bardziej jężeli mowa jest o dopiero zaczynającym reżyserkę Haggisie, posługujmy się w dyskusjach, minimalnie obiektywnymi kryteriami ! a nie wylewajcie wiadra pomyj na ten film bo on po prostu na to nie zasłużył ! czemu się nie zajmiecie Fantastyczną czwórką,Czóowiekiem psem, Domem woskowych ciał,PAnią i Panem Smiths...takich tandetnych filmów jest sporo, skoro tak ostre kryteria stosujecie wobec Miasta Gniewu to ciekawy jestem jakich użylibyście wobec jakiejś taniej sensacji , zabrakło by wam chyba słów w waszym skrajnie subiektywnym słowniku..takie surowe kryteria można zastosować wobec Eastwooda, Stone'a bo oni pokazali już swoją klasę i można od nich oczekiwać znacznie więcej niż to co pokazali ostatnio..ale nie wobec Haggisa.....Teledysk ? dla mnie to całkiem świeże spojrzenie na kino,znacznie ciekawsze od schematycznego do bólu Million dollar baby (nawet podobna Magnolia nie miałą takiego tempa i nie budziłą tylu emocji) szybki montaż, świetna muzyka znakomicie zgrana z fabułą, paierowe, schematyczne postacie? przepraszam bardzo ale jeżeli postać którą gra Dillon - wiloznaczny, skomplikowany, z jednej strony rasista z drugiej kochający syn, który posługuje się stereotypami żeby wyładować złość, i znaleźc winnych beznadziejnej sytuacjji, czy chociażby policjant Graham, kochający swoją matkę, wydawałoby się uczciwy policjant, który okazuje sie dużo słabszy, traci brata, poddaje się prokuratowi...prawie każda postać jest niejednonnaczna, ale żę schemtyczne, papierowe postacie ? na Boga co to znaczy w takim razie papierowa postać Szanowni Znawcy Kina bo ja w takim razie nie rozumiem ?? Nie taki był cel, tego filmu, żeby zagłębiać się w odmęty psychiki bohaterów ale pokazać panoramę wielotnicznego miasta i to się świetnie udało, czy proste i schematyczne czy nie - takie są stereotypy i takie jest życie... Red Aktor i MAku bo to wy najbardziej opluwacie ten film, rozumiem że chcielibyście głebokiej psychologicznej analizy bohaterów, długich artystycznych ujęć, inteligentnych filozoficznych dialogów, ale Kubrick był tylko jeden, porównując do ostatnich wypocin wielkich twórców kina (Eastwood, Scorsese, Stone itd), ten film daje sobie znakomicie radę

ocenił(a) film na 1
kubeq

) Czemu się nie zajmiecie Fantastyczną czwórką, Człowiekiem psem, Domem woskowych ciał, Panią i Panem Smiths..

Akurat tymi nie mogę się zająć, bo na żaden się nie wybieram ;)

) Red Aktor i MAku bo to wy najbardziej opluwacie ten film, rozumiem że chcielibyście głebokiej psychologicznej analizy bohaterów, długich artystycznych ujęć, inteligentnych filozoficznych dialogów ...

Niekoniecznie, mi w zupełności wystarczy, żebym na filmie nie musiał co chwila spoglądać na zegarek. A poważnie, to za żadnego znawcę kina się nie uważam, a film mnie znudził i zirytował, czemu dałem swój wyraz. Nic więcej. Może częściowo dlatego, że kilka dni wcześniej widziałem "21 gramów", film oparty w sumie na podobnym pomyśle, ale zrealizowany tak, że do dziś jestem pod wrażeniem. Nie wiem, i nie zawsze potrafię nazwać, czemu jeden film uważam za świetny, a drugi za wyjątkowy gniot. Może na tym właśnie polega magia kina?

Red_aktor

Mi tam sie ten film bardzo podobał taki przejmujący i pobudzający do myślenia nad różnymi sprawami. Naprawde dobry film

ocenił(a) film na 1
Red_aktor

Zgadza sie, ja tez oceniam film na podstawie "czucia" go. A w filmie "crash" wyczuwam za duzo falszu, taniej psychologii, banalnych wnioskow, kiespkich zagrywek emocjonalnych itp. Natomiast nie czuje zupelnie owej magii. I na tym chyba wypadalo by zakonczyc dyskusje:-)

maku_3

dobra, chyba nikt tutaj nie zmieni zdania i nie da się przekonać, po prostu szkoda mi tego filmu, i tylu negatywnych ocen bo wydaje mi się że jest całkiem niezły.. ciężko się dyskutuje biorąc za podstawę gusta, a nie jakieś obiektywne minimum, szkoda , że filmów których wielkość i znaczenie dostrzega większośc jest tylko kilka, no tak teraz pojawia się pyatnie co to znaczy - większość, hmm może po prostu chodzi o ludzi , którzy w życiu zobaczyli wiele filmów, i to różnej kategorii, zarówno tych łatwych jak i trudniejszych i po prostu dzięki temu doświadczeniu mają szerszą perspektywę - wiedzą co jest ważne, wartościowe - biorąc pod uwagę że takie filmy mimo wszystko istnieją - to można przyjąc pewne obiektywne kryteria oceny a nie tylko gust i wyczucie...a le to tylko dotyczy tych wilkich, genialnych filmów

maku_3

Chyba to prawda, ze "duzo falszu, taniej psychologii, banalnych wnioskow, kiepskich zagrywek", ale magii troche ma. Nie jest to film wybitny ani przelomowy, ale zwyczajnie dobry. Postacie nieco karykaturalne, ale nie nudne.

ocenił(a) film na 9
Red_aktor

nie ogladalem filmu ale zastanawiam sie czemu piszesz o filmie ze ci sie niepodobal jezeli masz go w ulubionych, albo to jest debilizm albo ci sie nudzi, pozdrawaim

ocenił(a) film na 8
kodi88lm

Bardzo dobry film, świetnie pokazuje problem rasizmu.

ocenił(a) film na 10
Red_aktor

Jedna rzecz mnie dziw \i ogromnie.... Skoro Red uwaza, ze to takie siano, to czemu ma ten film w ulugionych?? Masochizm jakis??

ocenił(a) film na 10
Red_aktor

nie zgodziłbym sie z toba. mi film bardzo mi się podobal (może dlatego, że ogolnie lubie filmy posklejane z takich luźnoprzylegających do siebie wątków ?) np. scena strzału w plecy dziewczynki slepakami jest wprost fantastyczna

ocenił(a) film na 9
w00cash1234

Nie jestem ekspertem ale przy wszystkich niedoskonałościach o których pisaliście film zwraca uwagę na pare rzeczy które są na porządku dziennym w stanach. Nie chodzi mi tu o dyskryminajcę szeroko pojętą. Chodzi mi o konkretne przykłady. Policja której nie mozesz powiedziec słowa i która po 11IX2001 ma wlasciwie wszelkie prawa. To prawda ze w autobusach jeżdżą tylko kolorowi, a zadnemu białemu nie przejdzie nawet przez myśl zeby sie tam pokazać. Policjant mówi do tej czarnoskórej kobiety (Shaniqua) ze jakiś czarnoskóry lekarz zajmuje komuś lepiej wykwalifikowanemu miejsce. 100% prawdy bo gdy szukasz w stanach miejsca pracy i ubiegasz sie razem z czarnoskórym to nie masz absolutnie zadnych szans (pracodawcy boją sie wytoczenia procesu o dyskryminacje). Albo scena o w której Sandra Bullock przytula sie swojego męża widząc dwóch czarnoskórych. Nie znam sie na kinie na tyle zeby oceniać montaż, rolę rezysera i tak dalej ale to co napisalem wyzej to chyba jest istota tego filmu czyli zwórcenie uwagi na realne zachowania osób i problemy. Ale to jest tylko moje zdanie i moge sie mylić ale ja w czasie tego filmu własnie na to najbardziej zwróciłem uwagę.
pzdr

ocenił(a) film na 4
amlam

No właśnie to wszystko nie było takie prawdziwe. Absolutnie. (Trochę znam tamtejsze realia). Wszelkie stereotypy przerysowane. Za dużo tego wszystkiego, a przez to staje się nierealne.
Zupełnie mnie ten film nie przekonał. Czułam, że wszelkie te objawy rasizmu są wyolbrzymione i że takich praktyk się nie stosuje.
Nie wiem, może to tylko ja tak odbieram, gdyż każdego traktuję jednakowo i wcale nie zauważam tak wielkiego problemu rasistowskiego...

ocenił(a) film na 10
Red_aktor

skoro ci sie filmik nie podobal to dlaczego masz go w ulubionych?

Red_aktor

Totalny brak wrażliwości, logicznego rozumowania lub po prostu prowokacja.

ocenił(a) film na 10
OBIEKTYWNY

chciałam tylko zaznaczyć, że to dziwne, że osoba która zarzuca filmowi "marność", "denność" i "brak sensu" ma go w swoich ulubionych:D, nie sądzicie?? (ulubione RedAktora;)

ocenił(a) film na 10
Red_aktor

KURWA, OCENA 10 Z CZYSTYM SUMIENIEM FILM MNIE ROZJEBAŁ POZDRO RED

ocenił(a) film na 10
Red_aktor

widze ze kazdy patrzy na ten film w ramach rozprawy o rasizmie a moze spojrzec na to inaczej,moze chodzi o codzienne relacje miedzy ludzikami nieuzasadniona zlosc i stereotypy ogolnie,jak murzyn okradal murzyna a pies obmacywal panienke na pewno nie chodzilo tu o rasizm,grube slycenie sprawy

ocenił(a) film na 1
Red_aktor

Red, zgadzam się w 100% z twoją opinią. Nic dodać...