Tak, scena wypadku była jedną z najlepszych jakie widziałam w kinie...

Zgadzam się z wami, ta scenę z palącym się autem jest świetna. Poprostu mnie zatkało jak to zobaczyłem.
Musze przyznać, że podobną scenę widziałem o ile się nie mylę w serialu "Brygada ratunkowa", który leciał dosyć nie dawno na TVN'ie. Tam jednak kobieta uwięziona w aucie po chwili umiera a policjantowi przed śmiercią każe przekazać wiadomość dla swojego męża i córeczki, że ich bardzo kochała.
Ta scena naprawdę daje niezłego kopa, z pewnością nie jednemu zakręciła się łezka w oku i nie jeden zastanowił się nad swoim życiem. „Miasto Gniewu” to wspaniały film.

A to jak próbowali odciągnać Dillona od auta, a kobieta widząc go wpadła w szał... Po prostu maksimum dramatu na przestrzeni paru minut. Tak sobie myślę jak trudna musiała być ta scena w realizacji. Thandie Newton głową do dołu przywiązana w aucie...A pewnie próby trwały dłużej niż kilka minut.

Echh, no a scena kiedy dziadzio strzela do dziewczynki ? Kiedy oglądałem film pierwszy raz, ta scena wywarła na mnie piorunujące wrażenie

Tak, ta scena także była wstrzasająca, podkreślał to jeszcze fakt oślepiającego słońca, co sprawiło, że nie było wiadomo co się do końca stało... Na szczęście się to wyjaśniło.

Obie te sceny są poprostu genialne!!! Na mnie największe wrażenie zrobiła jedna muzyka...a ta końcowa scena, gdzie pokazywano wszystkich i leciala piosenka "in the deep" 100% zasłużony oscar!

mi najbardziej podobala sie (wywarla najwieksze wrazenie) scena gdy dziadzio-arab strzela do czarnego ślusarza i "trafia" w dziewczynke... rzadko kiedy ostatnio nowe filmy wywoluja u mnie inne niz odruch wymiotny reakcje, ale to tamto po prostu... brak slow. scena mistrzostwo siwata...
podobala mi sie rownierz scena gdy czarnoskory rezyser wysiada z samochodu ze schowanym pistoletem, bylem pewnien ze poleje sie krew jak to zwyklo sie robic w ameryce. film mnie zaskoczyl, nie myslalem ze bedzie... genialny :)

Rozmowa Grahama z matką, zdecydowanie. Chwyta za serce.