caly film jest rewelacyjny ale mi najbardziej podoba sie scena jak mala dziewczynka myslac ze ma pelerynke, ktora chroni przed kulami, wybiega ratujac ojaca i rzuca mu sie na szyje chcac ochronic go przed kula i w tym czasie irakijczyk strzela do nich
scena jest tak genialnie zrobiona i tak pelna emocji ze az mi sie lza w oku zakrecila a jeszcze nigdy na zadnym filmie nie plakalem (nawet na krolu lwie jak bylem maly;)
Dla mnie też to była najlepsza scena. Szczególnie połączoną z fanstastyczną muzyką w tym momencie.
według mnie bardzo dobra była również scena gdy ten policjant probujewyjacz auta tą murzynkę, którą wcześniej molestował.
Ta scena była niemal niema i w tym tkwiła jej siła przekazu. Tu cisza wprowadzała napięcie. nie muzyka.
To chyba dobrze świadczy o twórcach tego filmu że potrafili nas wzruszyć, ale dla mnie było najważniejsze to, że dzieło to pokazuje nie tylko konflikt i zło ale też dobro i współczucie, które tkwi pewnie w każdym z nas... Dla mnie ten obraz to było swego rodzaju katharsis, spłakałem się jak bóbr.
dla mnie rowniez ta scena, lzy same polecialy, tym bardziej ze sie juz sie przygotowywalem, ze ktos zginie i mnie to wqrzalo, a tu taka niespodzianka, ostro pojechali tworcy na emocjach widzow
scena z uratowaniem Christine tez dobra
Nie jest to dziwne, bo odczułem dokładnie to samo. Też mi sie chciało płakać i tez z reguły na żadnym filmie nie płakałem.
Moja ulubiona to z Bullock i jej gosposią, kiedy mówi jej, nie pamiętam dokładnie słów, że to ona jest jej jedynym przyjacielem.
no genialna scena, ja ile razy ja widze chce mi sie plakac, moze nigdy lzy nie polecialy ale zawsze kreca mi sie w oczach :) ogolnie caly film jest genialny, jak go ogladalem mimo ze bardzo na niego czekalem o filmie nie bylo glosno, to bylo krotko po swiatowej premierze i kiedy go obejrzalem jak rzadko wtedy po ktorym pare minut siedzialem i sie nie ruszalem ogladajac napisy koncowe :)
Oprócz tych, które już wymieniliście, do moich ulubionych scen muszę zaliczyć tą, w której ten młody policjant zastrzelił brata tego detektywa (ich imiona już dawno mi powylatywały), gdyż myślał, że tamten chce wyjąć broń, a on chciał mu pokazać figurkę św. Krzysztofa. Wzruszyłam się właśnie w tym momencie, jak figurka wypadła z jego ręki. W ogóle przykro mi się zrobiło po tej scenie, bo policjant, który był taki przeciwny rasistom w jednej chwili pokierował się stereotypowymi przekonaniami, w pewnym sensie przegrał, stał się tacy jak inni rasiści. W ogóle cały film jest świetny:]
Ehh... Coz ja tu bede mowil o najlepszych scenach jak caly film to jedna wielka super scena :D:D:D Film poprostu rewelacyjny... :))
Ehh... Coz ja tu bede mowil o najlepszych scenach jak caly film to jedna wielka super scena :D:D:D Film poprostu rewelacyjny... :))
Ehh... Coz ja tu bede mowil o najlepszych scenach jak caly film to jedna wielka super scena :D:D:D Film poprostu rewelacyjny... :))
ta była naprawde dobra i dobra była gdy ten policjant myślał że ten murzyn wyjmuje pistolet a to był św Krzysztof :) i go zabija
Tak, sceny z dziewczynką i gdy policjant ratował murzynkę, były najlepsze. Ogólnie, cały film był świetny, i każda sekunda oglądania go, sprawia przyjemność.