I to jest właśnie rozumowanie takiego Polaczka jak ty... Kurcze przecież tylko w małym stopniu udanie filmu zależy od dobrego, znanego aktora. NA film składa się też jeszcze kilka innych czynników...
Zresztą czy nie ma filmów, które są kompletnie nie udane choć posiadają świetną obsade? Oczywiście, że są takie pseudo dzieła. Np. "Spartan" z Valem Kilmerem w roli głównej. Niby znany aktor, a film totalnie nie udany...
A czy są takie filmy, które nie posiadają jakoś specjalnie znanej obsady i okazują się arcydziełami? Oczywiście, że są. Np " Cześć Tereska" .
A więc troszeczke większego pomyślunku w swoich wypowiedziach, bo wiesz, przyszłość Polski leży min w Twoich rękach :P
Pozdrawiam