włansie obejrząłm i naprawde mnie zachwycił... film naprawde świetny,, wielki ukłonm w strone scenarzystów
A mnie nie :P. Naprawdę czulem dużą 'sztuczność' w opowiadanej historii "Tego se uśmiercę, tego nie. O! A jak tą zostawię to mi się fajna historia zrobi!". Po prostu te wszystkie zbiegi okoliczności mocno mnie razily. Film od strony wizulanej b. ladny i aktorsko też niezly, ale jak dla mnie to tylko tyle. Niech mi ktoś jeszcze tylko powie czemu tylu scenarzystów, którzy piszą filmy typu "Oddzielne historie lączą się w jedną" tak często sięgają w momeńcie 'spotkania' się po bohaterów po ... wypadek samochodowy? Mamy tu Crash, Amores Perros, 21 Gramów (te dwa to tego samego reżysera) i Przekręt jeszcze. PZDR