Cały film to kilka prostych, na maxa przewidywalnych i na siłę ze sobą powiązanych historyjek. Całość mocno naciągana, tak aby maxymalnie uwidocznić pożądane "przesłanie filmu". Jedyne co jest zrobione naprawdę fajnie i ciekawie to montaż - fajne przejścia między scenami.
Z filmów o podobnej tematyce które zrobione są na wysokim poziomie to np "American History X", któremu film z Sandrą Bullock nie dorasta do pięt.
Ogólnie można obejrzeć, ale z penością nie jest to film na miarę Oscara ani Filmweb TOP100 - daję mu solidne 4/10.