Ale sam bohater filmu postawił warunek ("żaden wywiad, tylko portret złożony z głosów innych ludzi"), który mocno ograniczył reżyserkę. To widać, ale mimo wszystko i tak ogląda się to z zainteresowaniem np. poruszająca scena jak A. Michnik nie chciał opuścić celi więziennej, broniąc się rękami i nogami (dosłownie!).