Co to byli za ludzi którzy zaatakowali w nocy Josha??? Jeden miał jakby "przyklejoną" twarz a drugi był pół nagi. Kto to w ogóle był???
Nagim facetem w masce z twarzy Mark'a był ten upośledzony 'prorok', drugiej osoby, która zaatakowała Josha nie widać, są pokazane tylko nogi.
Gość z maską to nie był upośledzony prorok; prawdopodobnie ten, który najbardziej wścekł się za obsikanie drzewa.
Prorok nie mówił, był upośledzony, zwróć uwagę jakie dźwięki wydaje facet w masce pochylając się nad ciałem.
Te dziwne dźwięki w tej scenie wydaje Josh - przedśmiertne problemy z oddychaniem:)
Zwróć uwagę, że postać w masce nie wygląda na upośledzoną, ma normalną posturę i jak stoi w drzwiach to nie słyszymy tych dźwięków. One pojawiają się potem i ich źródłem jest agonia Josha.
Nie, Josh ma tylko i wyłącznie pośmiertne drgawki, nie wydaje żadnego dźwięku, to widać. Zgodzę się jednak, że facetem w masce jest ten, który wściekł się na Marka, prosta postawa może faktycznie być tego dowodem. Jednak była tam druga osoba, która zadała cios, jej nie widzimy i to ona wydaje dźwięki, jest nią upośledzony prorok :) Josh jak upada, to leży niemy, jęki pojawiają się dopiero jak facet w masce podchodzi do ciała i jest to pewnie komunikacja tego upośledzonego.
No cóż, ja trzymam się swojej wersji:)
Gdzieś tak przeczytałem i ku temu się skłaniam.
Ale to tylko świadczy o AA, że nawet w niby zwykłej, horrorowej, jump-scare'owej scenie pomieszał perspektywy, znaczeniea, łatwe odbiory.
Za to go przecież cenimy.
Jestem po drugim seansie, więc kilka rzeczy dostrzegłem - otóż w pomieszczeniu są 4 osoby: Josh, Mark/osoba z nałożoną twarzą Marka (w sumie są argumenty za jednym i drugim:
za Markiem - jest półnagi, więc mógł być po rytuale (a że dwójka staruszków skoczyła, to logiczne by było, że trzeba zapłodnić dwie kobiety) i oczy są takie same, ale...
za tym, który się wściekł na niego przemawia to, że gdy mruga, jego "zewnętrzne" powieki się nie ruszają (czyli maski), ale widać wewnętrzne/normalne powieki),
osoba którą walnęła go młotem i upośledzony, którego możemy dostrzec leżącego, gdy Josh dostrzega "Marka".
Mylisz Marka z Joshem - to Mark obsikał drzewo a Josh zakradł się do namiotu żeby cykać fotki księdze.
Na pewno do mnie odpowiedź? Ja poruszałem tylko temat tożsamości "zamaskowanego" i trochę o Joshu. O Marku nie mówiłem, bo jgo w tej scenie nie ma (powiedzmy:)
Gość z twarzą Marka to prawdopodobnie ten, który najbardziej wściekł się za obsikanie drzewa. Wykonał na Marku rytualny mord i zdarł twarz.
Też myślałem, że ktoś założył twarz Marka, ale zauważ że ta postać jest pół naga. Myślę że Mark uciekł w trakcie skórowania jego twarzy. A był pół nagi, bo może był wcześniej w trakcie stosunku (kobieta oderwała go podczas obiadu żeby mu coś pokazać). Tę jęki podczas mordu to jęki Marka kiedy to twarz jest już praktycznie oderwana od mięśni.
No nie... nie jestem ekspertem, ale przecież ta twarz ewidentnie wygląda na już ściągniętą i nałożoną na kogoś. Mamy dokładny, kilkusekundowy kadr, przy zastopowaniu widać to wyraźnie.
Ponadto czy osoba uciekająca z kaźni tak by się zachowywała? Taki spokój, podejście na spokojnie do zwłok przyjaciela, Josha?