Z 9 osób poświęconych w ostaniej scenie filmu kim były te dwie osoby „kadłubki” z gałęziami w ustach? Nie byli to Ci którzy zeskoczyli ze skaly, bo zostali spaleni ani Ci którzy przyjechali na festiwal...
Gość z Londynu (czarne, kręcone włosy) był tym podwieszonym z sufitu ze "skrzydłami", potem w świątyni miał dalej te charaterystyczne kwiaty na oczach. Nie był jednym z kadłubków.
A co jego dziewczyny, to nie wiem.
Tak, to oczywiste, że płuca:) stąd cudzysłów.
Niemniej sama nazwa tortury / sposobu śmierci jasno odsyła nas do skrzydeł - krwawy orzeł
Prawdopodobnie dwoje kolejnych ochotników spośród "osadników". Zdaje się było mówione że ofiary po połowie muszą wywodzić się z zewnątrz i spośród członków tej społeczności. Dani miała podjąć decyzję czy 9tą osobą będzie osadnik czy obcy. Ale "kadłubki" to chyba nikt charakterystyczny dla fabuły.
Kukły symbolizują wcześniej spalonych staruszków, to oczywiste. Zresztą, czy Marka i innych też nie przerobiono na kukły?
Wydaje mi się, że ta dwójka, to właśnie para staruszków. Jako, że zostali spaleni, zrobiono z nich tylko kukły.
O tym samym pomyslalem
Wychodzi ma to ze musiala to byc ta starsza para ktora rzucila sie w przepasc tylko nie wiem jak sie tam znalezli...
Nie wydaje mi sie zeby tworcy popelnili az taka glupote najpierw palac zwloki a pozniej przywracajac je, moze faktycznie jakies kukly albo cos