PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=680870}

Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie

A Million Ways to Die in the West
2014
6,2 84 tys. ocen
6,2 10 1 83914
4,6 30 krytyków
Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie
powrót do forum filmu Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie

Kiedy ktoś narzeka, że nie ma dzisiaj dobrych filmów to podejmuję rękawicę i walczę z
malkontenctwem. Ale jak widzę takie gówno (dosłownie) zamiast filmu i ocenę powyżej 6, to jednak
dochodzę do wniosku, że gusta wielu są mocno skrzywione. Normalni ludzie mogą obejrzeć tylko
dla C. Theron, która z gracją godną lepszej sprawy potrafi przyjąć na klatę nawet takie dziadostwo.

ocenił(a) film na 3

Masz mój podpis. Gówno to adekwatne określenie. Ale zaraz usłyszymy, że jesteśmy drętwi, a tkai humor jest teraz trendi

laxman

jesteście drętwi, a tkai humor jest teraz trendi

ocenił(a) film na 3
s4rn4

Takiś cwany, co? Kiebym tylko mógł edytować post, to śmiechu by nie było, przynajmniej nie z literówy

laxman

I tak by był śmiech bo

jesteście drętwi...

użytkownik usunięty
s4rn4

Być drętwym to lepsze niż (jak ten film i ci co są trendi) przypominać paradoks "sraczki" tj. być często i rzadko.

ocenił(a) film na 8
laxman

jesteście drętwi, a tkai humor jest teraz trendi

użytkownik usunięty
Niewierny_Tomasz

Być drętwym to lepsze niż (jak ten film i ci co są trendi) przypominać paradoks "sraczki" tj. być często i rzadko.

ocenił(a) film na 7

jesteście drętwi, a tkai humor jest teraz trendi

ocenił(a) film na 6
laxman

też sądzę, że taki humor jest trendi

ocenił(a) film na 6
mat_ole

aha - zapomniałem - jesteście drętwi.

użytkownik usunięty
mat_ole

Koledzy, pozerzy śmieli się jak na pokolenie bezstresowych bez mózgów przystało, z literówki, bo na tym poziomie jest ich trendi. Ale ty, nawet tego nie skumałeś fanie Johnnego Bravo.

ocenił(a) film na 6

dzięki. Nie wiem czy JB jest na filmwebie ale dałbym 4/10 za schematyczność i zbyt uproszczony pomysł na film animowany.

użytkownik usunięty
mat_ole

Ok, ale "Milion" robił właśnie twórca JB. W humorze "miliona" nie ma nic odkrywczego, to nieudolna próba przeniesienia animacji na wielki ekran, tylko w wersji dla dorosłych. To naprawdę mogłoby być coś ciekawego ale nie w przypadku bezczelnego odcinania kuponów. A to już brak szacunku wobec nas (lub wobec mnie ;)

ocenił(a) film na 8

Coś Ci się z tym "twórcą" chyba pomyliło, m'kay?

użytkownik usunięty
kondor82

Był animatorem i scenarzysta JB

ocenił(a) film na 8
laxman

jesteście drętwi, a tkai humor jest teraz trendi

ocenił(a) film na 3
fubusek

Kolejny cwaniak... Niech no tylko kiedyś zedytuję tego posta!

ocenił(a) film na 8
laxman

Co nie zmienia faktu, że jesteście drętwi, a tkai humor jest teraz trendi

ocenił(a) film na 3
fubusek

Bóg Cię osądzi

laxman

Musze przyznac: jesteście drętwi, a tkai humor jest teraz trendi

użytkownik usunięty
waldunio

Literówkowy gimnazjalista na wagarach.

I pisze to osoba,która np. ,,Straży sąsiedzkiej'' dała 7,czyli jest to ponad 2 razy lepszy film od tego.A czymże wyróżnia się film z B.Stillerem-beznadziejną fabułą,kiepskimi dialogami,czy też żenującym dowcipem fizjologicznym.Jeśli kogoś w jednym filmie bawi humor zawarty w dyskusjach o części ciała poniżej pasa,to dlaczego nie bawi w innym filmie np. ,,kwiatek w du...'' Neesona,a więc ,,twardziela filmowego'',który zaskakuje widza dystansem do siebie...
I z tym JB to chyba jednak się mylisz...

użytkownik usunięty
pawelk1504

3 to "słaby" 7 to "dobry"; Nie patrz numerycznie, tylko według opinii słownych, które zmienne określają. Po obejrzeniu "Straży" uznałem, że film da się obejrzeć i w swojej klasie nawet jest śmiesznawy. I co w związku z tym? Nie mogę innego ocenić jako słaby?

użytkownik usunięty
pawelk1504

A propo JB, to "nawet" na filmwebie piszą, że pisał scenariusze w części seriale.

ocenił(a) film na 8

taa, piszą też że scenarzystą kryminalnych zagadek był tarantino, bo rozpisał jeden czy dwa epizody

użytkownik usunięty
shooshew

Wiesz co robił Tarantino, ale nie wiesz jak było z JB i twoim idolem. Bez Ciebie ta dyskusja nie miałaby wartości.

ocenił(a) film na 8

jakim idolem? człowieku jesteś jakiś niestabilny emocjonalnie. nigdy nie napisałem że seth jest moim idolem, ani nie próbowałem nakreślać jego udziału w JB. chodziło wyłącznie o opieranie swej wiedzy na filmwebie. zresztą co za różnica, to było dawno a setha i tak bardziej kojarze z fg niż jb, który był niezła kreskówką ale na pewno nie najlepszą w tamtych czasach.

użytkownik usunięty
shooshew

Wiedza z filmweb okazała się większa niż twoja, którą musiałeś się podzielić ze światem, na wskroś stoicki komentatorze.

ocenił(a) film na 8

W którym miejscu? jakoś nie przypominam żebym dzielił się tu czymkolwiek oprócz opinii, nie potwierdziłem ani nie zaprzeczyłem jakoby Seth był twórcą Johnny'ego Bravo, znasz się lepiej na kreskówkach - wygrałeś, zadowolony? A swój błyskotliwy sarkazm możesz sobie oszczędzić, mnie tym nie ruszysz. Wyrażasz opinię to skoncentruj się na filmie, nie na twórcy czy ewentualnych fanach. Oszczędzisz przykrostek innym, a przede wszystkim sobie.

Ludzie ogarnijcie się z tym narzucaniem własnych upodobań ogółowi, moje gusta są mojsze niż twojsze, bo są najmojsze! Co to ma znaczyć? Film jest elementem rozrywki i nie ma charakteru misyjnego żeby dorabiać do niego ideologię, jest produktem komercyjnym który ma na siebie zarobić, oraz służy przede wszystkim do oglądania i jeżeli ktoś się przy nim dobrze bawi, a ja nie, to nie ma sensu kopać się z koniem i przekonywać kogoś że mu się podobać nie powinien. Ja sam wiele rzeczy nie trawię i nie mam do nich przekonania, na przykład muzyka operowa działa na mnie jak płachta na byka, ale nie mówię nigdy że jest do bani tylko dla tego że mnie się nie podoba, bo wiem że są ludzie którzy to doceniają i tego słuchają.

użytkownik usunięty
kist65

Obejrzałem film. Oceniłem go tam gdzie jest na to miejsce. W którym momencie próbowałem ci narzucać swoje upodobania?

No nie rób jaj, w całym wpisie usilnie starasz się wyeksponować swoje stanowisko pogardliwie wypowiadając się o tych którzy ocenili ten film pozytywnie, zarzucając im co najmniej brak normalności i sugerując weryfikację swoich upodobań, bo w twojej opinii nie dorastają do jedynie słusznych gustów i jeszcze się pytasz w którym miejscu?

użytkownik usunięty
kist65

Mylisz wyrażanie opinii z narzucaniem innym swojej opinii. Moja opinia jest taka: jeżeli, ktoś uważa że jak mu pokazują gówno w różnej postaci to jest to niezłe (ocena 6) lub dobre (ocena 7) to nie jest normalny. Zresztą cała reszta w tym filmie (gra aktorska, fabuła i montaż ) były denne) Nie zgadzasz się z tą opinią? Nie ma sprawy, nie zmuszam cię do tego. Ale ty nie narzucaj mi swojego zdania, nie pozwalając mi na wyrażenia swojego.

Niczego nie usiłuję nikomu narzucić, jeżeli coś mi nie odpowiada stwierdzam krótko -- nie moje klimaty i tyle, w każdym razie nie buduję swojej opinii odnosząc się i oceniając kogoś, kto odbiera i postrzega pewne rzeczy inaczej niż ja. Tak czy owak każdy jest napędzany przez odmienne emocje, punkt widzenia, czy też skojarzenia i to akurat uważam za zaletę, gdyż nie chciałbym egzystować w rzeczywistości, gdzie każdy uwielbia to samo i reaguje tak samo, nie ma żadnego gotowego szablonu na "normalność", zwłaszcza jeżeli chodzi o poczucie humoru, ludzi śmieszą różne rzeczy oraz sytuacje, jeżeli ja się z czegoś śmieję, to ten mimowolny skurcz mięśni oznacza radość, a nie kpinę i staram się zachować ten grymas na mojej twarzy jak najdłużej, nawet jeżeli powstał pod wpływem wymyślonej komedyjki, a za prawdziwie denne filmy mogę uznać tylko takie, których absolutnie nikt nie chce oglądać, więc przynoszą ogromne straty, a twórca biorący dotacje na produkcję z budżetu państwa przeznaczonych na rozwój kultury, stwierdza że to jest film artystyczny, tyle w temacie.

użytkownik usunięty
kist65

I dlatego Twoja tak rozumiana tolerancyjność sprowadza się do tego, że swoje opinie wyrażasz tylko wtedy gdy chcesz komuś innemu wmówić, że nie jest tolerancyjny bo wyraża swoje poglądy. Rzeczywistość która ci się podoba, została zbudowana przez jednostki znacznie różniące się w swoich opiniach, gdzie uznanie jednej strony za "nie normalną" było niejednokrotnie najlżejszym sposobem stygmatyzacji. Jednostki te były gotowe oddać wszystko, by udowodnić iż mają rację. Stworzyło to podwaliny zachodniej cywilizacji i na szczęście dzisiaj buduje się na tym fundamencie zdecydowanie bardziej humanitarnie, np. na tym forum.

Nie chcę Cię wprowadzać w błąd, bo nie mam w tej chwili pewności co do nazwiska, ale w każdym razie jeden ze znanych reżyserów powiedział - "Jeżeli zrobiłeś film i podoba się on wszystkim to znaczy że zrobiłeś coś źle", po prostu jednemu coś się podoba, a drugiemu ma prawo się nie podobać i mogę nie być przekonany do danego zjawiska, ale nie oznacza to że z automatu muszę stać w opozycji do jego zwolenników, zwłaszcza jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, w której nie wynika z tego żadne realne zagrożenie dla mnie, takie jest życie i chyba poza wzrostem liczby zer na rachunku bankowym, nie ma takiej drugiej takiej rzeczy którą akceptowaliby wszyscy bez wyjątku, nikt tego tego nie zmieni, tak więc wyluzuj i bez bufonady proszę.

użytkownik usunięty
kist65

I trafiłeś w sedno. Mnie ten film się nie podoba i jestem mocno zdziwiony, że podoba się tak wielu. Oto kwintesencja mojego komentarza.

ocenił(a) film na 8

jak już NFZ będzie refundować przeszczep poczucia humoru to zapisz się w kolejce na zabieg.

użytkownik usunięty
steemm

Gdybym chciał, aby ten film mnie tak bawił jak ciebie, nie potrzebowałbym przeszczepu tylko lobotomii.

ocenił(a) film na 8

po lobotomii może byłbyś w stanie wyjąć nadętą głowę z dupy :)

użytkownik usunięty
steemm

Ty jesteś już po, a niewiele pomogło.

ocenił(a) film na 3

:D

Co za gniot. Takiego syfu już dawno nie oglądałem. Poziom humoru dla opóźnionych gimnazjalistów. Kto na to dał kasę i jak zmusili aktorów do zagrania w tym filmie pozostanie dla mnie na zawsze tajemnicą.

ocenił(a) film na 8

Skoro jesteście tacy na poziomie i bystrzy i w ogóle to nasuwają mi się pewne pytanie: po co chwytacie za film, który reprezentuje dla was jakaś niższa formę rozrywki? tak ciężko wydedukować czego można się spodziewać po twórcy "family gay'a" czy nawet szerzej znanego "teda"? Przede wszystkim jednak myślę, że jak już obejrzeliście i tak was niski poziom dzieła sfrustrował to powinniście zachować się jak na ludzi na poziomie przystało i wyrazić swoją negatywną opinię w sposób mniej chamski i bardziej wyszukany. Konkluzja- nieważne jak niski poziom reprezentuje "million.." wy reprezentujcie jeszcze niższy (a do tego jesteście drętwi). w sumie to macie swoje odzwierciedlenie w filmie - w postaci granej przez neila patricka harrisa. w filmie jest jest jeden poważny minus (w mojej opinii) - sara silverman niezbyt dobra komediantka a jeszcze gorsza aktorka.

użytkownik usunięty
shooshew

Nie oglądałem "dzieł", które Ciebie również zapewne fascynują tj. "family gay" "ted" więc to argument o wartości zerowej.

Zarzucasz mi chamstwo i pisanie mało wyszukanych opinii, następnie piszesz że jestem drętwy i reprezentuję niższy poziom niż film o gównie, spermie i wymiotach. Prawdopodobnie więc nie rozumiesz tego co piszesz więc tym bardziej nie zrozumiesz tego co ci napisałem w tej odpowiedzi.

ocenił(a) film na 8

to że nie oglądałeś wcześniejszych produkcji Setha MacFarlane nie świadczy o zerowej wartości moich argumentów, ale o tym że nie wiesz za co się łapiesz - to już twój problem nie mój.
gówno, sperma i wymioty to co najwyżej 5 % składu powyższej produkcji. gratuluję uwagi. co do chamstwa i mała wyszukanych opinii czyż nie stwierdziłeś że ludzie którym się film podobał są mentalnie 'krzywi"?
jakby film zły nie był to dałeś się sprowokować i pisałeś że bezmózgi itp. chcąc ne chcąc się zniżyłeś.

użytkownik usunięty
shooshew

Stało się to wyłącznie twoim problemem, gdy błędnie powiązałeś sens pisania moich opinii na temat danego filmu z założeniem, że musiałem oglądać jakieś inne i nie wyciągnąłem z nich odpowiednich wniosków.
5% w/w wydzielin na ekranie to o 5 za dużo jak na mój gust, dla Ciebie w sam raz, sądząc po wysokości oceny filmu.
"skrzywiony gust" (w mojej wypowiedzi) vs. "chamstwo", "mało wyszukane opinie", "niestabilny emocjonalne", "poniżyłeś się" (w twojej wypowiedzi) Ponawiam pytanie: Czy ty rozumiesz to co piszesz i czytasz?

ocenił(a) film na 8

Nie chodzi tu tylko o stosowane wyrażenia, ale o negatywny stosunek do ludzi którzy mieli czelność się przeciwstawić. Dlaczego ja miałbym mieć inny stosunek do Ciebie? Ja rozumiem wszytko, nie narzekam. Może Tobie trzeba coś wyjaśnić tak żebyś załapał?
chamstwo - przez twój stosunek do ludzi, niewyszukane opinie - sam przecież rozumiesz, że utrzymujesz swoje wypowiedzi w tonie film to dziadostwo a jago fani to bezmózgi, niestabilny emocjonalnie i poniżenie - emocjonujesz się i dajesz się sprowokować, choć myślę nie przystoi gościowi na poziomie. Mam jednak pomysł, olejmy ty, to i tak nie ma sensu prawda? zakopmy topór wojenny. szkoda tylko, że wydzieliny przysłaniają Ci istniejące w produkcji plusy i jednak całą kupę pracy i wysiłku jaki twórca musiał poświęcić by dojść do tego miejsca - ja jestem jednak widzem świadomym i zazwyczaj wiem po co sięgam i dlaczego, więc jestem w stanie to docenić.

użytkownik usunięty
shooshew

Ja nawet nie próbuję przekonać cię do czegokolwiek. To forum jest przeznaczone nie tylko dla tych którym podoba się dany film, ale też dla tych drugich. Moja opinia to nie efekt ulegania prowokacji. To ja założyłem ten temat a ty na niego odpowiadasz. Jeżeli więc padają wielkie słowa o uleganiu prowokacji (osobiście uważam że nikt tu nikogo nie prowokował, mamy po prostu inne gusta) to już szybciej można Ciebie uznać za ofiarę prowokacji. A co do emocji. Wybacz, ale widzę je tylko u Ciebie. Moja ocena filmu to 3, moim zdaniem jest to ocena wyważona, nie dałem "1" jak robią osoby "emocjonalnie niestabilne", chociaż film mi się bardzo nie podobał.
"Teda" nie obejrzałem dlatego, że na filmwebie spotkałem się z opinią osoby o podobnych gustach. "Milion" obejrzałem przypadkiem (nie żałuję bo było to doświadczenie socjologiczne - poznałem powiew humoru dużej części ludzi). Mój negatywny komentarz miał więc na celu pomóc nie sięgnąć po ten film, osobom o podobnym guście do mojego.
Cieszę się, że kończymy nasz spór w sposób pokojowy. Pozdrawiam serdecznie

ocenił(a) film na 8

" jak widzę takie gówno (dosłownie) zamiast filmu i ocenę powyżej 6, to jednak
dochodzę do wniosku, że gusta wielu są mocno SKRZYWIONE. NORMALNI LUDZIE mogą obejrzeć tylko
dla C. Theron, która z gracją godną lepszej sprawy potrafi przyjąć na klatę nawet takie dziadostwo."

Celowo powiększyłem słowa, które świadczą o tym, że to twój gust jest tym najlepszym. Nie będę tutaj się wypowiadał na temat filmu, to indywidualna sprawa każdego. "Normalni ludzie..." czasem każdemu przydałoby się myślenie, taka godzina na kibelku, na rozmyślanie. Normalny, znaczy zwykły, przeciętny, uśredniony, taki człowiek wpasowany w obecny świat, tak więc, jeżeli większość ludzi ocenia film na wyżej, niż 6, to znaczy, że ONI są normalni, a nie ty. Czasem każdemu przydałoby się zrozumienie słów, których używa. Możesz być nienormalny, nadzwyczajny, ponadprzeciętny, ale nie jesteś w tym rozumieniu NORMALNY. Nie można też twierdzić, że grupa ponadprzeciętnych osób rzuciła się na film, a ci normalni pozostali w mniejszości, bo większość ludzi na kuli ziemskiej nie chodzi z kijem w tyłku i ma fiksację analną [nie kojarzyć źle, to normalne określenie i każdy to miał/ma nadal].

To tyle. Dla mnie film był świetny. Taki spokojniejszy, aktorski family guy na dzikim zachodzie.