Charlize śliczna jak mało kiedy, może dla tego ze za bardzo nie wypacykowana (khe khe). Za nia dodatkowe 3 punkty, ale to dośc subiektywny punkt widzenia. Bez niej- i bez wulgaryzmów- film miałby może dwa fajne momenty. Jeśli wulgaryzmu traktować jako swoiste odświeżenie gatunku , cóż- ja nie kupuję, ale rozumiem. Generalnie ta doslowność jest straszna, zabiła film i kilka niezłych, gdyby były niedopowiedziane, momentów. Ewidentnie film dla pryszczatych. Ale... Charlize śliczna jak malo kiedy...!