PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=680870}

Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie

A Million Ways to Die in the West
2014
6,2 84 tys. ocen
6,2 10 1 83914
4,6 30 krytyków
Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie
powrót do forum filmu Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie

Właśnie wróciłam z kina i stwierdzam,że film jest kiepski,fabuła tandetna a poczucie humoru w pewnych momentach niesmaczne.
Jeśli ktoś szuka dobrej komedii to zdecydowanie nie polecam. Ani gra aktorska nie przekonuje ani
żarty nie są zabawne. No chyba, że śmieszy Was robienie "kupy"publicznie i jej oglądanie.
Najgorsza komedia(skoro już została takim gatunkiem okrzyknięta) jaką widziałam od kilku lat.

maartuchna

Niestety, mnie najbardziej wkurzały te niesmaczne sceny.

ocenił(a) film na 7
maartuchna

pomijając te kilka "hamerykańskich" żartów film był całkiem niezły :)

ocenił(a) film na 3
Agness_92

Pomijając tych kilka niesmacznych, "hamerykańskich" żartów, nic więcej w filmie nie ma.

westik5

widzę, że nie tylko mnie odrzucają takie "żarty".

maartuchna

Na plus-na pewno,to,że film jest westernem co jest obecnie rzadkością i muzyka również w tym klimacie.Na minus gra MacFarlane,który irytuje i jest mało zabawny.Robienie "kupy publicznie" pewnie nikogo nie śmieszy.ale sceny np.
- wkurzonym Django zabijającym własciciela strzelnicy kręcącym korbką z figurkami murzynów.
-epizod z ,"back to the future 3"
-rozmowy i sceny Ruth z Edwardem o seksie przedślubnym
-kwiatek w d.. Neesona-zawsze uważałem go za sztywniaka,a tu proszę zaskoczenie.
"Najgorsza komedia",jaką widziałaś od lat,to chyba mało oglądasz filmów,bo przykładów zupełnie nieśmiesznych filmów z tego gatunku można dawac bez liku nawet z 2013 roku jak:
-"straszny film 5","obóz integracyjny","nauczycielka angielskiego" itd.
A przede wszystkim najważniejsze jest indywidualne poczucie humoru widza,a jesli tak,jak Ty(zerknąłem na Twój profil) wyżej oceniasz humor zawarty w "LEJDIS" od kultowego "KILERA",to nie mam pytań...

ocenił(a) film na 1
pawelk1504

tak jak mówisz, "indywidualne poczucie humoru widza". Każdy ma swoje zdanie, jedni je wyrażają na "głos" a inni nie.
Korzystam z opinii ludzi,zanim obejrzę jakiś film aby nie marnować swojego czasu, bo często właśnie Ci ludzie mają racje. Więc po co tracić 1,5 godz.aby mieć taka sama opinię jak oni? (inna kwestia to ciekowośc filmu itp.)
Wyraziłam swoje zdanie to co odczułam po filmie, może jest ktoś kto ma podobny gust filmowy i moja opinia rozwiąże jego dylemat czy oglądać ten film czy nie...
Pozdrawiam M.