Oczywiste jest, ze nie mozna oczekiwac zeby film byl 100% odzwierciedleniem ksiazki, ale o ile, pierwsza czesc byla bardzo dobra, doskonale trzymala w napieciu- podobnie jak cala trylogia, o tyle druga jest po prostu slaba.
Dla osob, ktore nie czytaly ksiazki film moze wydawac sie miejscami niezrozumialy, niespojny. Pominieto bardzo duzo sytuacji, ktore laczyly poszczegolne watki, co wiecej -zakonczenie filmu nie jest do konca zgodne z tym co napisal S.Larsson.
dokładnie, rozczarowanie....jakbym nie czytała książki ( z zapartym tchem note bene) to niewiele bym zrozumiała z filmu, tak był zagmatwany....;(połowa książki wycięta, zero napięcia....w związku z tym jutro idę po 3 część książki, a potem dopiero obejrze film...zeby sobie nie psuc zabawy średnio zrobioną ekranizacją;(
PRAWDA KSIAZKA CZYMAŁA W NAPIECIU WCZORAJ OBEJRZAŁAM 2 CZĘSC SŁABIUTKO?
TŁUMACZYŁAM MEZOWI BO NIE CZYTAŁ,CIEKAWE JAKA BEDZIE 3 CZĘSC WŁASNIE CZYTAM KSIAZKE REWELKA!!!
JAK KTOS MA 3 CZĘŚC FILMU CYNK...!!!
ja natomiast muszę powiedzieć, że druga część (w przeciwieństwie do książki gdzie II uważam za najsłabszą z całej trylogii) pozytywnie mnie zaskoczyła. Być może patrzę na ten film trochę z perspektywy książki i nie dostrzegam wielu niedociągnięć (choć parę z nich mnie trochę wkurzyło), ale np. tutaj o wiele częściej pojawia się prawdziwe szwedzkie zamiłowanie do kawy - piją ją tak często jak w rzeczywistości. Mam również wrażenie, że Salander jest jakby trochę bardziej autentyczna.