MINOTAUR to kosztująca marne 7 milionów dolarów mięzynarodowa produkcja z wątkami pseudomitologicznymi w kostiumie fantasy i horroru.
Obraz ten podpisał Jonathan English i na pierwszy rzut oka widać, iż ten pan jest jedynie przeciętnym wyrobnikiem filmów klasy B, niż utalentowanym artystą, któremu przypadł kiepski scenariusz i zbyt mały budżet.
MINOTAUR to kino utzrymane w stylistyce CONANA - tyle, żę nieco bardziej krwawe... i (niestety) znacznie głupsze.
Scenariusz był
Zgadzam się z tym co napisałeś. Tego filmu nie wolno nazywać horrorem, ponieważ zabijemy w nim wszystko to, co jako tako daje się jeszcze oglądać. To raczej brutalna bajka niż film grozy. Skromny budżet widać wszędzie choć trzeba przyznać, że efekty specjalne nie kuleją aż tak bardzo. Scenariusz i zachowanie postaci w wielu miejscach woła o pomstę do nieba. 2+/10 to moja ocena