Kto oglądał ten wie o kim mówię. Wciąż mam nadzieję, że to jakiś typowy przekręt w stylu MI - nie byłoby to pierwszy raz gdy ktoś tu wraca zza grobu. Jeśli jednak nie, to duży minus - zastąpienie enigmatycznej i zabójczej Ilsy sympatyczną, lecz w sumie przeciętną i ociężałą w porónaniu złodziejką to kiepski ruch. Po pierwsze - nie wykorzystany potencjał Ilsy jako bohaterki wręcz kłuje fabularnie w oczy, po drugie - Ethan powinien skończyć podróż z kimś mu równym i rozumiejącym go do szpiku.