Film fabularnie niedopracowany tak jak poprzedni. Zbyt ckliwy i sentymentalny. Przeszkadzało mi to już w poprzednich częściach. Sceny nakręcone w Łodzi podwodnej i na Alasce zainspirowane nieco filmem "Stacja arktyczna Zebra" są najciekawszą częścią filmu. Zdecydowanie też dobrze wypadają sceny akrobacji powietrznych wykonane na żywo choć było widać, że są przez to w stosunku do akcji przeciągnięte. Film w pewnym momencie przypominał mieszankę Jamesa Bonda i Indiane Jones'a i wybiło mnie to z powagi sytuacji i czekałem tylko na kolejne sceny akcji. Fabularnie tak jak poprzednik to najsłabszy element serii. Wciąż uważam pierwowzór za arcydzieło kina akcji z elementami szpiegowskimi i thrilleru.