jest to druga część Reconing. w związku z tym oczekiwałem, że skoro w pierwszej było zawiązanie wątków i nabudowanie akcji, to tutaj otrzymam petardę wieńczącą dzieło, skonstruowaną głównie z akcji i świetnych zdjęć. a zamiast tego dostałem najpierw 1.5 h godziny reminiscencji z poprzednich części a potem 1 łopatologicznego gadania o tym, że Hunt zbawi świat. i to powtórzonego kilkakrotnie, jakby scenarzyści sami czuli, że to nie chwyta. i jeszcze kilkakrotnie pokazane łzy w oczach aktorów + fragmenty pozostałych części, żeby przemówić do sumienia widza. żenada. na osłodę dosłownie trzy scenki akcji: walka, nurkowanie i samolociki. walka nie powalająca, nurkowanie zupełnie nie emocjonujące, samolociki wtórne. ogólnie to film na poziomie dwójki, niestety. a szkoda, bo uwielbiam tę franczyzę, 6 filmow na 8 było świetnych