Dobrze, że nie jestem krytykiem i mogę z pełną świadomością, nie bacząc na krytykę ocenić ten film jako miernotę.
Zawsze zaczynając oglądać nowy film mam w.glowie ile pracy,.czasu i pieniędzy kosztowało to coś co teraz zobaczę. Oglądając Mizerykordia się męczyłem, scenariusz bardzo średni, film niestety nudny, reżyser chciał zrobić coś zaskakującego, surrealistycznego, jednak wg mnie mu to się nie udało. Setki godzin pracy ekipy filmowej, masę wydanych pieniędzy i nic :( film w ogóle mnie nie zmienił, nie zachwycił, nie zmienił moich poglądów a już tym bardziej nie jest to rozrywka. Czegoś tu zabrakło, nie zadziwia, nie wciąga w historię...stąd taka ocena.