W sam raz żeby się odprężyć i odmóżdżyć ;] (szczególnie przydatne po całym tygodniu matur). Sympatyczne i beznadziejnie przewidywalne. Najbardziej zniszczył mnie fakt, że Tom wpadł do kościoła w tak nieprzewidywalnym momencie. Kto by przypuszczał, że jadąc na tym koniu, dojedzie akurat na tyle szybko i na tyle wolno, że w padnie w momencie "Jeżeli ktoś zna powód..." ? Srałem z zaskoczenia jak wpadł do tego kościoła! o,O Byłem też totalnie zaskoczony, gdy wtedy, po powrocie ze Szkocji, Hannah stojąca przy barze odwróciła się i pociągnęła za sobą Colina. Wooooow, myślałem że nie uniese - ostatnie, czego bym się w życiu spodziewał, to to, że akurat wtedy, po dziesięciu latach przyjaźni, gdy wyjechała na 6 tygodni, on zdał sobie sprawę, że ją kocha, a ona przyleciała z innym... Zadziwiająco zaskakujące!
omg, ale ja jestem dowcipny. 6/10?