Przed chwilą skończyłam oglądać tten film po raz nie wiem jóż który i znowu uśmiałam się do łez.
Moje ulubione sceny to
*książe Herbert z Bagnistego Zamku :D
"- Synu, to wszystko będzie twoje...
- Co, zasłony?"
*akcja Lancelota na weselu
*akcja od momentu spotkania czarnoksiężnika (tego miotającego ogniem), króliczek, Święty Granat Ręczny :D, ostatnie słowa Józefa z Arymatei (zamek A-a-a)- do ucieczki z jaskini.
Ale w ogóle to cały film jest doskonały!