NI!
"Boże... oglądałam kiedyś "Coś z zupełnie innej beczki" z innymi 10 osobami. 7 osób turlało się ze śmiechu po podłodze (w tym ja :)) a pozostałe 4 kazało nam wyłączyć te bzdury i włączyć coś z sensem. A co jest niby atrakcyjnego w "sensie"??? Wniosek: ludzie z abstrakcyjnymi umysłami kochają Monty Pythona a ludzie którzy swojej psychiki nie umieją nagiąć do takiego kąta (boją się że pęknie) - nie widzą "sensu".
Bo go nie ma. " <-- w tym momencie padlem.
Wszystkie, filmy z serii "PYTONÓW" są super. To jest specyficzny humor dla specyficznych ludzi, ja ich kocham ! Oglądałem wszystkie filmy i seriale i każdy mi się bardzo podoba ;) Trzeba być kimś aby rozumieć taki humor, a nie wyzywać, że absurd czy głupie. Są gusta i guściki. Pozdrawiam wszystkich fanów PYTHONÓW ;)
Nie ma co się dziwić, że Pythoni nie wszystkim się pdobają. Wyjątkowo specyficzne to poczucie humoru. Jednak nie możn mówić, że mało intelignetne. Oni cały czas wyśmiewają różne aspekty życia codziennego, brytyjskie przypadłości, religie, tradycje.
Np. scena z czarownicą - jak wieśniacy próbowali dowieść, że kobieta jest czarownicą. Czysty absurd i wyśmianie średniowiecznej ciemnoty.
Ja ten film uwielbiam, jak całą twórczość Pythonów zresztą.
Ja tam bardzo przepraszam, że lubię coś tak okropnego czego w życiu pani nie oglądała. Chciałbym przeprosić w imieniu wszystkich, że to lubimy i w ogóle. Dziękujemy za otworzenie nam oczu i prosimy o wypierdalanie
Ni!
Absurd........ Czegoś tak odlotowego i niesztampowego w życiu nie oglądałam :P :) Dla mnie geniusz^^
NI masz racji, po co ogladasz cos czego nie rozumiesz? To nie jest film dla wszystkich a dla wyjatkowych :P
Film jest też dla wyjątkowych, ale i dla zagorzałych katolików, którzy się burzą jak, ktoś się ośmieli trochę pokpić z wiary i dla tych, którzy nie za bardzo się tym przejmują... :)
film nie dla dzieciakow zafascynowanych amerykanskimi nowinkami ;) tak tez mozna to okreslic
Jak się nie ma poczucia humoru, może uściślając- absurdalnego poczucia humoru, to ten film może wydawać się nieśmieszny.
Moim zdaniem ten film nie jest po to, żeby go rozumieć, ale po to, żeby się z niego śmiać.
Ten film jest dla ludzi, hmm może trochę ciut dziwnych i niecodziennie nienormalnych?
Na pewno jest przeznaczony dla mnie ;)
Ja się ostatnio zasłuchuję w minstrelach Sir Robina - za każdym razem mnie niesamowicie śmieszą. Można obejrzeć tu http://przekarykaturyzowany.blogspot.com/2010/09/simple-classic.html jakby ktoś nie kojarzył.
ach te kochane Pythonki, zawsze potrafią mnie rozśmieszyć brakiem sensu w swoich skeczach :)