''Najgorsze są osoby, które nazywaja to ambitnym kinem'' - a to dobre

fajnie

"dorównuje"

no cóż nie do każdego dociera absurdalność Monty Pythona.

za Twoją ortografię też 2 ... , a krwiożerczy królik był akurat super śmieszny...

królik był najlepszy w tym filmie.

Jak się zabiera za oglądanie Monty Pythona to się nie czyta recenzji tylko mózg przegrzebuje i zadaje sobie pytanie - co mnie śmieszy?. Jeśli ci nie pasuje angielski humor i nie wiesz co to jest to rzuć to i nie oglądaj. I jeszcze porównujesz to do "hany montany" i dwóch filmów z innego gatunku? Ogarnij się... niech cie krwiożerczy królik zaatakuje i odgryzie ci rączki, to może już więcej nic nie napiszesz o czymś, o czym nie masz pojęcia.

nie odzywaj się jak się nie znasz,porównanie to Hanny Montany jest żałosne,po co to w ogóle pisałeś

takie są zwykle opinie nic nie rozumiejących nastolatków. Taki film ich po prostu przerasta. A średnia świadczy o wszystkim

ma rację ale twój awatar to hańba

siła tkwi w absurdzie.Jeżeli nie bawi cie absurd, to współczuje;/ btw Nie uważasz ,że wymyślenie rycerzy jadących na wyimaginowanym koniu przy tupocie łupin od orzechów wymaga dużej dozy inwencji twórczej ?

dokładnie, zwłaszcza, że te orzechy przytargały jaskółki ;)

Co? Jaskółka przeniosłaby orzech kokosowy? Ważący pięć uncji ptak nie uniesie półkilogramowego orzecha!
;p

i właśnie na tym polega ten cudowny absurd ;p

Ni, Ni, Ni... Twoja wypowiedź jest Nijaka i Nikomu to zapewne Nie odpowiada:P Ni rozumiesz to się Ni wypowiadaj... może idź poszukać żywopłotu albo zetNij drzewo śledziem... Iki tiki patataj fiu...

Niektóre rzeczy zaczynają bawić dopiero po kilku dniach od seansu. Ja przynajmniej tak miałem. A co do królika - jest chyba gwoździem programu :D

haha, króli k był boski, czepiasz się :D