Tom Hanks mówi w tym filmie: "- Jestem Irlandczykiem. Pan - Niemcem. Co czyni nas Amerykanami? Kodeks tych samych praw, których zobowiązaliśmy się przestrzegać - konstytucja".
Szkoda, że nasz prezydent tego nie rozumie.
Podziwiam Chucka Norrisa.
Nie ogarnia fraszki premiera Morawieckiego.
https://www.youtube.com/watch?v=QyodDpon5bg
Podziwiam go.
https://www.youtube.com/watch?v=iF1qYTY6uJ8
Tyle, że konstytucja USA ma tradycję jeszcze z XVIII wieku, a nasza konstytucja powstała w 1997 roku z inicjatywy SLD. To nie jest ta sama konstytucja z 3 maja 1791, czyli druga konstytucja na świecie po USA, a pierwsza w Europie!
I bardzo dobrze, że nie ta sama.
Nasza rzeczywistość zupełnie się zmieniła, Polska naówczas była oparta na nieformalnym systemie niewolnictwa (pańszczyzna) i podziale klasowym, który Konstytucja 3 Maja nie w pełni znosiła. Zgoda, był to milowy krok w dobrym kierunku, ale konstytucja ta w zasadzie nie zdążyła nawet wejść w życie.
Konstytucja z 1997 roku w życie weszła i z inicjatywy nie SLD, ale konstytucjinalistów ze wszystkich stron: lewicowych, prawicowych, centrowych. Została zainicjowana przez prezydenta Kwaśniewskiego, bo taka była kolej rzeczy po tzw. małej konstytucji Lecha Wałęsy. Państwo nie może w nieskończoność funkcjonować bez konstytucji. To matka praw. Ustawa zasadnicza, na której opiera się porządek prawny każdego demokratycznego państwa. I tak było do 2015 roku.
Mieliśmy różne rządy: lewicowe, prawicowe, centrowe
i
mieliśmy różnych prezydentów: wykształconych i niewykształconych, trzeźwych i pijanych, wysokich i niskich, ale takiego, który łamie prawo dotąd nie mieliśmy.
Jest to dla nasz wszystkich nowa sytuacja, ale każdy naród zasługuje na swojego Nixona. My najwyraźniej szybciej niż inni.
Prezydent ma różne obowiązki, ale ten najświętszy to stać na straży konstytucji. Tej konstytucji. Innej nie ma. Wypowiadając jej posłuszeństwo, stawiając się ponad konstytucją, nie jest prezydentem, jest przestępcą.
Prawo jest, albo go nie ma.
A co jest, gdy nie ma prawa?
Bezprawie.
"KASTA" to jest pisowski język, mowa nienawiści, której ten rząd nas nauczył. Stygmatyzowania całej grupy zawodowej za zaniechania pojedynczych osób. To wstrętne. Do czego prowadzi mowa nienawiści? Do czynów. Do zabójstwa prezydenta Gdańska przez człowieka, który był szczuty na prezydenta przez TVP kilka lat. I TVP nigdy za to nie odpowie.