Tak. Tak. I to w tym filmie Tom Hanks mówi:
"- Jestem Irlandczykiem. Pan - Niemcem. Co czyni nas Amerykanami? Kodeks tych samych praw, których zobowiązaliśmy się przestrzegać - konstytucja".
Szkoda, że nasz prezydent tego nie rozumie.
To publiczne forum. Każdy może napisać swoje zdanie. Nie wiedziałeś? :)
A wracając do meritum, Hanks nie jest gwarantem poziomu filmu. Wielu ludzi lubiło jego dawne komedie romantyczne (np te z Meg Ryan), ale jakieś dobre kino to nie jest.
Już kiedyś rozmawialiśmy o prawach użytkowników. Napisać może każdy. Wyganiać innych użytkowników już nie możesz. :)
ileż to setek ludzi już strollowałeś? co wchodzę w twój temat to tylko trollujesz i trollujesz ludzi miesiącami, wszyscy mają ciebie dosć, czy naprawdę nie masz nic lepszego do roboty niż trolling?
Jeśli miałbym udawać pseudointeligenta, to nie mógłbym nim być.
Napisałeś mi właśnie, że nie jestem pseudointeligentem.
Zdawałeś sobie sprawę, że to piszesz?
Ale wróćmy do tematu: cenisz wszystkie filmy Hanksa?
Nie wiem wiele o trollach, ale do mnie piszesz chętnie i zawsze w temacie mojej osoby. Tak robią zakochani. Gdybyś wiedział, jakie mam oczy, pisałbyś o moich oczach.
Tematem jest Hanks :)
Dużo słabych filmów miał.
Wróćmy do Hanka.
W innym wątku pisaliśmy o tym, że aktor dostaje pieniądze za to, że przyciąga widzów. Różnica między Hanksem a osobami dostającymi 200 zł za dniówkę nie jest postaci "Hanks gra sto tysięcy razy lepiej".
Ta różnica to "Hanks jest rozpoznawalny i przyciągnie widzów do kin".
Przyciąga nawet na słabe filmy, jak te oparte na słabych powieściach Browna.
Zerknijmy na ocenę "Inferno":
metacritic 42
imdb 6,2
rotten tomatoes 4,5
Wnioski? Krytycy nie lubią, a zwykli widzowie zawyżają ocenę, bo w końcu Hanks i Brown! :)