Tematyka i przekaz filmu jest niewątpliwie ważny, ale sposób w jaki jest to pokazane też
musi być oceniane. Jedno słowo przyszło mi do głowy, po obejrzeniu tego filmu: NUDA...
Można było to zrobić zarówno w sposób ambitny, ale też o wiele ciekawszy....
Dokładnie. Dobra gra aktorska, wewnętrzne przemyślenia głównego bohatera i świat widziany z jego perspektywy - okiem. To na plus, ale wszystko inne zniechęca. Wcale nie wywołane widokiem chorego człowieka, ale męczącym "dążeniem do końca". Mogło być dobrze, nawet bardzo. Wyszło średnio.
Niestety się zgadzam:( Od dawna chciałam obejrzeć ten film i trochę się zawiodłam.
Mam nawet problem z oceną, bo zdaje sobie sprawę, że film z założenia miał być ciężki w odbiorze i trudno jest opowiedzieć taką historię, ale nie zmienia to faktu, że był chwilami bardzo nużący.
Nie mogę się zgodzić. Tu akurat nie za bardzo dało się pokazać otoczenie bohatera w sposób bardziej atrakcyjny. Pokazano w jaki sposób widzi świat sparaliżowany kaleka z jednym sprawnym okiem. Stąd ta obrazowa skromność i wąskie ramy. Tak to miało wyglądać. Czego się spodziewaliście? Superprodukcji z fajerwerkami?!