Montażysta był chyba Ruskiem który nieźle się bawił z Panem Smirnoffem i z Panem Scenarzystą. Rozumiem że filmów tego pokroju [akcji?] nie trzeba rozumieć ale ja nawet nie potrafię zrozumieć tu świszczącej koło ucha kuli. Aktorzy plotą bzdety 3 po 3 i w tzw międzyczasie strzelają.
Fani aktorów do pierwszych rzędów a za nimi tylko echo !!!
Co do Jolie do najlepsze jej zdjęcie jest na okładce [plakacie] i lepiej sobie obejrzeć jeszcze raz Gia film z tańczącą w nagości Jolie, bo 'tu' złoża fajnych scen nie ma zbyt.
A na spokojnie: brak sensu i ciągłości w wieluuuu scenach, dłużyzny rozmów o niczym [jak w pierwszych scenach - i jeszcze kilka razy na ten sam temat], akcja przez ostatnie 20 min.
AH SPOILER
...
...
bzdet: nasyłają ich samych na siebie co może trwać tygodnie a potem wysyłają 126 agentów do centrum miasta :D :D