Jakby mało było tego, że film nisko budżetowy, to kiepski scenariusz z pseudofilozoficznymi dywagacjami na tematy religijne. Tematy poruszane w fabule są powtarzane, jak skecze u Monty Python'a. Wiele razy bywa tak, że horror jest kiepsko oceniany tylko dlatego, że trzeba było podczas oglądania wytężyć mózgownicę....
Pogrążona w smutku po stracie dziecka kobieta postanawia wynająć speca od okultyzmu, by przeprowadzić skomplikowany rytuał. Znakomita pierwsza część filmu przekształca się potem w standardowe kino o haluckach, demonach i stukaniu w szafce z talerzami....
religijne idiotyzmy w oprawie szaleństwa i ciemnogrodu. Obłąkana kobieta i alkoholik oszust. Jakieś rytuały i przebieranki. Przywoływanie duchów. Ehh. Do tego film jest technicznie słaby.