Taka była wizja Burtona i tak ją wykonał. Idź zrób swoją wizje to wtedy pogadamy.

Witam. Pozwolę się przyłączyć do tej jakże "zażartej" dyskusji:) Albo raczej przedstawić swoją dygresję;) Otóż przeglądając ostatnio forum zauważyłem, iż osoby które na początku wyrażają swoje zdanie i podpierają je jakimiś argumentami, wraz z rozwojem dyskusji stają się agresywne i nie są zdolne do racjonalnej dyskusji;) A teraz słowami prostszymi coby nie było, że się "yntelygenta" udaje;) Nie mogę zrozumieć dlaczego takie osoby jak S.A.T.O (chyba powinno się napisać s.a.t.o tak aby okazać taki sam szacunek dla innych jak ten właśnie użytkownik;)) uważają, że mimo iż ktoś się z nim nie zgadza, to i tak będzie wszystkim wmawiał ze ma zas**ną rację. Rozumiem mieć własne zdanie, rozumiem się wkur**ć, ale powtarzanie takiego zachowania świadczy o tym, że gdybyś na przykład (nie daj boże) był u władzy, to gdyby ktoś się z tobą nie zgodził wypowiedział byś mu wojnę;) toż to tylko film, który mimo wszystko ,został stworzony, żeby zarobić pieniądze, a nie po to aby ludzie się ze sobą kłócili jakby byli największymi wrogami...

p.s. jestem ciekaw, czy gdyby takie osoby spotkały się na żywo równie "wyraziście" potrafiłyby wyrazić swoje rację.

p.s. 2 a jeśli tak to ile karetek byłoby potrzebnych;)

pozdrawiam:)