Mroczne cienie

Dark Shadows
2012
6,6 174 tys. ocen
6,6 10 1 174028
5,2 37 krytyków
Mroczne cienie
powrót do forum filmu Mroczne cienie

że filmy Burtona są "nie dla idiotów", którzy na co dzień oglądają tylko horrory i komedie...
do jego filmów trzeba podchodzić z duża rezerwą, trzeba wiedzieć że to człowiek który ma
swój nieodzowny styl. Jeśli ktoś nie oglądał, Edwarda Nożycorękiego, Soku z żuka czy
Miasteczka Halloween to nawet nie ma tutaj czego szukać.
Tym bardziej że w Mrocznych cieniach mamy to co Tim'owi wychodzi najbardziej, mix
stylów, pastisz wszystkiego, genialna muzyka, scenografia jest zarysowana równie mocno i
charakterystyczna jak wszyscy bohaterowie... a aktorzy grają świetnie. W sumie
charakterystyka postaci to taki hołd Burtona dla własnej twórczości i wykreowanych
wcześniej bohaterów. Można powiedzieć że w Mrocznych cieniach grali bohaterowie z jego
innych filmów. Bella Heathcote czyli Victoria to wypisz wymaluj Winona Ryder i jej Lydia z
Soku z żuka. To jest właśnie piękne w tym filmie. Mnogość motywów... przeskakiwanie od
dramatu przez romans, komedia, horror... ktoś chwyta nas za serce żeby po chwili nas
przestraszyć bądź rozbawić. Nie każdemu to może się spodobać ale jak ktoś się nie zna
na tym co ogląda, nie zna Burtona a chce obejrzeć jakiś jednolity gatunek filmowy to lepiej
żeby rocznych cieni nawet nie próbował włączać.
Jest moment w który Burton chyba nazbyt się rozpędza i potyka o byle przeszkode, nie
które wątki są przesadzone ale nie są w stanie zniszczyć całokształtu. Każdy zrozumie o
co mi chodzi w ostatnim zdaniu jak już obejrzy film.

ocenił(a) film na 6
___ice___

a ja filmy Burtona generalnie uwielbiam, a ten mnie nie zachwycił. powiem więcej, uważam go chyba za najsłabszy film Burtona. nie trzeba być tytanem intelektu, by móc oglądać kino tego typu, nie trzeba tez być znawcą kinematografii.

manowce

zgadzam sie w zupelnosci. Ten film nie powala, niestety :/ SPodziewalam sie czegos lepszego!

ocenił(a) film na 8
manowce

ja bym powiedziała że "Alicja w krainie czarów" była dużo słabsza, choć wizualnie była świetna to jednak fabuła niczym mnie nie zachwyciła. Tutaj postać Johnnego oczywiście była zachwycająca i zabawna, zachwyciła mnie też końcowa scena w której chłopiec wyszedł na przeciw wiedźmy.
Oraz to jak wieloma "innymi" postaciami nas zaskoczył których nie wciskał na siłę w fabułę. Może nie jestem znawczynią tematu wampiry, wędźmy itd. Ale podobał mi się motyw że wiedźma stworzyła wampira i go pochowała na 196 lat. Ogólnie uważam scenariusz za nie banalny.

ocenił(a) film na 5
manowce

mi osobiście wydawał się koszmarnie schematyczny i płytki...wiedźma i zamiana przez nią człowieka w wampira, nawet to też już gdzieś było. W większości filmy Burtona zaskakują, a tu... fabuła szła utartym tokiem.... Poza tym denerwuje mnie powtarzanie tych samych aktorów w jego dziełach. Ile można tego Deppa oglądać

ocenił(a) film na 9
___ice___

Przed chwilą skończyłam oglądać. Zgadzam się w 100% z przedmówczynią! Film fenomenalny, fakt nie można go umiejscowić w żadnym gatunku, bo nie był ani przerażającym horrorem, ani komedią przy której śmiejesz się do rozpuku, nie było też wielu efektów specjalnych czyniących z tego SF, ale mimo wszystko godny uwagi. Żałuję, że nie poszłam na niego do kina, choć z drugiej strony, pewnie musiałabym iść sama, żeby nie słyszeć dookoła opinii innych na temat czegoś, co osobiście uważam za dzieło sztuki. Oglądając z moim chłopakiem Demonicznego Golibrodę straciłam duuużo. Bez przerwy tylko mówił, jakie to nie jest beznadziejne, głupie i o co tam w ogóle chodzi. Tim robi filmy, które docierają tylko do ludzi, którzy rozumieją jego gust i talent. Ja rozumiem, do mnie dociera, mi się podoba! Reszta mnie nie interesuje :) Są gusta i guściki i o nich się nie dyskutuje :) Pozdrawiam.

CherryLady90

Zmień chłopaka, albo za 20 lat napiszesz na forum dla kobiet po przejściach, że wychodząc za niego straciłaś duuużo. To, że o gustach się nie dyskutuje nie oznacza, że trzeba się wiązać z kimś, kto tego gustu nie ma. Osobiście Golibroda mnie urzekł ale ten jest wyraźnie słabszy, co się odbiło na rankingach - pozycja 2300 a tam 400. Podobnie jest na imdb. Te liczby nie wzięły się znikąd i to nie one "oceniają" film, ale są właśnie wskaźnikiem zadowolenia/niezadowolenia widzów.

ocenił(a) film na 9
AndrzejPasterz

Po co mam zmieniać chłopaka? Nie rozumiem. To, że ktoś preferuje inne gatunki filmowe niż ja, nie znaczy, że muszę go od razu skreślać. Daj spokój. Twoja wypowiedź mnie uraziła i to bardzo. Jeżeli Ty wybierasz sobie osoby bliskie na podstawie podobieństwa w guście filmowym, muzycznym itp. to bardzo Ci współczuję, bo tym razem to Ty wiele tracisz. Napisałam o przykładowej sytuacji i od razu dowiedziałam się, że przez to będę na starość miała depresję, bo mojemu partnerowi nie podobają się te same filmy, które lubię ja :) Ilu na tym świecie jest psychologów!

ocenił(a) film na 7
CherryLady90

Jeżeli wypowiedź Andrzeja Cie uraziła to Twój chłopak powinien zmienic dziewczyne ;P

ocenił(a) film na 9
Zetar

Wytłumaczyłabym, jeżeli nie rozumiesz dlaczego poczułam się urażona, ale pewnie tego też byś nie zrozumiał. Zaskakujące, jak wielu z Was uważa się za znawców i wypowiada się na każdy temat, a prostego zdania nie potrafi pojąć. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
CherryLady90

Wyjaśniłbym, dlaczego facet nie powinien wiązać się z dziewczyną obrażającą sie o byle co, ale tego nie zrozumiesz, bo najwidoczniej jesteś jedną z "tych".
Zadziwiające, że wiele z Was uważźa się za znawczynie wszystkiego, a nie potrafi zrozumieć prostego symbolu ";P".
Pozdrawiam również.

ocenił(a) film na 9
Zetar

poczuć się urażonym, według mnie nie jest równe obrażeniu się. Po prostu czytając post sugerujący mi zmianę chłopaka poczułam jak coś mi serce ściska. Wcale nie oznacza to, że się na kogoś obraziłam. Nie wiedziałam nawet, że można się obrazić na osobę, której się nie zna i która wyraziła swoją opinię na mój temat w internecie. To infantylne :) Skończmy ten temat, bo do niczego on nie prowadzi. Ja i mój chłopak mamy się dobrze i nie zanosi się na zmiany. To, że On nie lubi Tima Burtona, bo znacznie bardziej woli pogadać ze mną o Cliffie Burtonie, wcale mnie nie drażni. To, że nasze gusta w niektórych dziedzinach się różnią, wychodzi nam na lepsze :) Pozdrawiam wszystkich uczestników dyskusji ;)

ocenił(a) film na 7
CherryLady90

Goliborda przypadł mi do gustu o wiele wiele bardziej od Alicji.

ocenił(a) film na 6
___ice___

"Niektórzy" pisze się razem. Dziwne, w tym kontekście, że dalej w poście jest coś o "idiotach".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
agaM55

Młoda człowieka. Kali chce ocieniać, Kali musi pisać poprawna polski. Rozumieć ? Portal nie mieć znaczenia...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
agaM55

niektórzy nie udają tylko taki mają styl życia... w dobie wszechobecnej mody na "hejt" na niektórych lepiej w ogóle nie zwracać uwagi.

ocenił(a) film na 6
___ice___

Ice, zbyt pospiesznie oceniasz ludzi :D Twoje poparcie uzyskuja posty autorstwa goscia, ktory zalozyl konto 2 wrzesnia 2012 roku, do tej pory nie napisal ANI JEDNEGO merytorycznego postu (na temat filmu, serialu czy aktora), natomiast wykazuje pewna obsesje na punkcie mojej osoby. ;) Kilka, kilkanascie dni temu mielismy tu do czynienia z podobnym przypadkiem - konto zostalo zablokowane przez administracje. Tamten uzytkownik rowniez nie byl zainteresowany braniem udzialu w dyskusjach i wyrazaniem opinii o filmach, zas o Filmwebie napisal, ze to gowno. Bardzo mozliwe, ze wrocil pod nowym nickiem.

per333

Naprawdę,co ty nie powiesz ,wyzywanie innych od dzieci i pytanie o wiek nazywasz dyskusja ?
Jeszcze przedwczoraj posądzałeś @Marekgdapl ze to on się podszywa za tym nickiem, a teraz jeszcze ktoś inny ,zdecyduj sie .

http://www.filmweb.pl/film/Prometeusz-2012-523230/discussion/Mroczny+Rycerz+Pows taje%2C+a+Prometeusz,2000715?page=1#post_8295625

ocenił(a) film na 7
___ice___

Ice uwierz mi, że jestem ostatnią osobą, która kogokolwiek hejtuje. I w ogóle nie przypiąłem się do Twojej literówki bo każdy może się pomylić - nic nadzwyczajnego. Ale inną rzeczą jest się pomylić a inną pisać, że nie trzeba pisać poprawnie bo to portal o filmach a nie o ortografii... :)

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 7
per333

pisałem tamten post około 6 rano chyba... mogła się wkraść literówka... bo postawienie spacji bądź nie to raczej literówka niż straszny błąd ortograficzny. Poza tym raz na rok tak jak ty teraz ktoś zwraca mi uwagę że jest coś nie tak z moją pisownią. Fajnie jakbyś wypowiedział się na temat filmu albo mojej opinii.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
___ice___

To dla uzytkownikow nieistotne, o ktorej pisales tamten post. Blad czy tez literowke zawarles w tytule, wiec po prostu w oczy kole. Nastepnie w pierwszym zdaniu piszesz cos o idiotach. Kontrast jest uderzajacy.

Dalej stawiasz tezy nie tylko nie do obronienia, ale wrecz absurdalne.

"Jeśli ktoś nie oglądał, Edwarda Nożycorękiego, Soku z żuka czy Miasteczka Halloween to nawet nie ma tutaj czego szukać."

To jest kompletny nonsens. Kazdy film Burtona jest odrebna produkcja. Snobujesz sie na jakiegos znawce jego dziel, ale jakie i dla kogo ma to znaczenie? Niektorzy rozmowcy oznajmili Tobie, ze znaja wymienione filmy Burtona, ale akurat ten srednio im przypadl do gustu. Nie mieli wg Ciebie prawa do swojej oceny albo moze nie mieli prawa do swoich odczuc? Chcesz innym narzucac wlasna wrazliwosc? Skoro wiele filmow Burtona operuje w zakresie formy, stylu i klimatu, to chyba jest oczywiste, ze tego zracjonalizowac nie sposob. Nie kazdy widz musi GUSTOWAC w tych klimatach.

O ile "Sok z zuka" byl dla mnie rzecza BARDZO dobra, o tyle ostatnie dzielo Burtona jest przecietne W MOIM ODCZUCIU. Pisalem o tym w innym watku i nie chce sie powtarzac. I tak laskawie podnioslem ocene do 6 (niezly) za nawiazanie do najwspanialszego okresu w historii rocka czyli przelomu lat 60-tych i 70-tych. Gdy uslyszalem na poczatku Night in White Satin poczulem w srodku mile ciepelko. No, ale bez przesady, nie moge filmu oceniac przez pryzmat faktu, ze jego tworca wykorzystal jakis genialny kawalek muzyczny. Chyba, ze sam by go skomponowal ;)

Tak czy owak nie sugeruj, ze inni sa idiotami, tylko dlatego, ze maja inna wrazliwosc od Twojej, inne gusta, inne odczucia po obejrzeniu danego filmu. Twoj zachwyt jest tylko i wylacznie Twoim zachwytem.

ocenił(a) film na 7
per333

Nie każdy siedzi na forum jakiegoś filmu tak jak ty teraz i nie zna wszystkich ponad 370 tematów które zostały założone pod tym filmem dlatego pewnie w głębokim poważaniu będziemy mieli to że pisałeś " o tym w innym watku i nie chce sie powtarzac".
Ja jednak zawsze będę żył w przeświadczeniu że osoba która jest koneserem kina i idzie na sale po ówczesnym sprawdzeniu przynajmniej kto jest reżyserem filmu i jaka jest obsada... ponadto wybiera się na filmy swoich ulubionych twórców którzy mają swój nieodzowny styl np. Allen, Tarantino, Lynch czy właśnie Burton. Jest całkiem innym typem widza, a dla kontrastu wybierz osobę która tak jak mój znajomy wybrał się do kina na "nawiedzony dwór" bo myslał że obejrzy dobry horror. Teraz poznasz magię słów "nie dla idiotów" ponieważ słowo "idiota" samo w sobie może być dość obraźliwe... lecz w zestawieniu z powyższą sytuacją i faktem że jest to slogan popularnej sieci sklepów (mam nadzieje że wiesz o co chodzi) może mieć to z deka inne znaczenie. Mam nadzieje również że cudzysłów zauważyłeś wokół moich słów.
I w sumie mógłbym sobie darować wszystkie moje słowa, czcze gadanie. bo ktoś już cię zdemaskował że jesteś forumowym trollem który czepia się o najmniejszy szczegół, a to w dzisiejszych czasach dość popularne hobby. Zaś takich pseudointelektualistów jest na pęczki. Najgorsze jest to, że też jesteś zwykłym człowiekiem i popełniasz zwykłe błędy. Ciekawe jak będziesz się czuł jak ktoś ci napisze np. że jesteś tępakiem bo czepiasz się ludzi a sam nie używasz polskich znaków przez co twoje wypowiedzi brzmią w stylu "kali jeść kali pić".

ocenił(a) film na 6
___ice___

Ten post brzmi bardziej jak atak personalny (wlacznie z wyzwiskami) niz jak rzeczowa odpowiedz. Tym razem sprowokowac sie nie dam. Moze nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale Twoj post jest forma trollingu. Mozna wiec powiedziec, ze "ktos Ciebie zdemaskowal jako trolla".
Dla Twojej wiadomosci - ten "ktos" zalozyl konto 2 wrzesnia 2012 i do tej pory jedyne o czym pisze to o mnie. Nie udalo mu sie jeszcze opublikowac chocby jednego postu na temat filmu, serialu, tudziez na temat aktora. To tyle jezeli chodzi o trolling. Jezeli jego postawa jest Ci bliska i jezeli lubisz powolywac sie na slowa takich osobnikow, to moge Ci tylko pogratulowac ;)

Mniejsza z tym. Wracajac do tematu - nie powinno dla Ciebie byc istotne czy widz jest "koneserem kina", "gospodynia domowa", czy "technikiem budowlancem". To nie jest zaden argument. Wydaje sie, ze wiekszosc ludzi oglada filmy czy seriale i nikt im przy tej okazji nie kaze byc koneserem, znawca tworczosci jakiegos rezysera, czy studentem filmowki.

Burton wspoltworzy kino rozrywkowe, przecietny widz przysiada sie do danego dziela by sie zrelaksowac, odprezyc, mile spedzic czas. Geneza, synteza i analiza caloksztaltu tworczosci artysty niekoniecznie zaprzataja glowe zwyklego widza. Zwykly widz ma prawo do swojego gustu, do swojej wrazliwosci, do swoich uczuc, do swoich opinii. I nie oznacza to, ze jest idiota, tylko dlatego, ze nie podziela sposobu myslenia jakiegos snoba.

Nie, w najmniejszym stopniu nie odbieralem ostatniego filmu Burtona przez pryzmat jego tworczosci. Odbieralem jego ostatni film NIEZALEZNIE, niezobowiazujaco, oczekujac zwartej, spojnej, interesujacej historii. W mojej opinii historia ta zwarta i spojna specjalnie nie jest. Zmierza donikad, jak wiele ostatnich dziel tego rezysera, w ktorych zauwazalny jest przerost formy nad trescia. Nie zawsze tak bylo w jego przypadku. Jego pierwsze filmy byly przekonywujace, a taki Sok z Zuka, o ktorym wspomnialem, byl w MOIM ODCZUCIU dzielem wysmakowanym i dobrze zbalansowanym.

Gdy podchodze do dziel Allena, Tarantino czy Lyncha jest podobnie - oczekuje zwartej i sensownej historii. Przeszla tworczosc tych rezyserow ma w momencie seansu niewielkie znaczenie. Ich reputacja istotna jest na tyle, ze mam prawo spodziewac sie pewnej okreslonej stylistyki i mam prawo oczekiwac dziela na poziomie. W rzeczywistosci roznie z tym u tych rezyserow bywalo. Tarantino obok rzeczy dobrych i oryginalnych, popelnil tez rzeczy dla mnie niestrawne. Allen nie zawsze trzyma rowny poziom, choc wciaz ujmuje mnie jego narracja i rodzaj poczucia humoru. Lynch dlugi czas nalezal do moich ulubionych tworcow, ale i on ma swoje wzloty i upadki. Nie zmienia to faktu, ze kazde jego dzielo jest integralna caloscia i jako takie je odbieram, a nie jako czesc jakiegos serialu czy cyklu. Dzikosc serca to kompletnie inna historia niz Blue Velvet. Nie zestawiam tych filmow ze soba, bo po co? Kazdy osobno dostarcza mi odpowiednich wrazen. Wsciekle psy Tarantino zrobily na mnie wrazenie piorunujace, Kill Bill ogladalem z rosnacym zazenowaniem. Tak po prostu.

ocenił(a) film na 7
per333

Początku nawet nie czytam bo nie chce kłótni a jesteś takim typem człowieka jak ja... czyli "ZE MNĄ NIE WYGRASZ" dlatego lepiej żebyśmy zakończyli dyskusje. Ja nie mam złożonego konta od października 2011 tak jak ty tylko trochę dłużej... sam dokładnie nie pamiętam ale zakładam że jest to rok 2002. Dlatego z twoich usta (a raczej palcy) takie uwagi są trochę nie na miejscu... jeśli już bawimy się w zasady hierarchii na filmwebie.

Odnośnie twojego ostatniego akapitu to powiem że cały czas mówie o "stylu" a nie "poziomie"... tak jak każdy film Allen'a tak i każdy film Burtona poznam na końcu świata po pierwszej minucie, i za pewne nie tylko ja. Nie ważne czy będzie to kino wyższych czy niższych lotów, nie ważne jakie gatunkowo. Chodzi o nieodzowny fakt że ich produkcje są charakterystyczne, dzięki temu miedzy innymi mają wielu fanów.

ocenił(a) film na 6
___ice___

Ni w zab nie zrozumiales. Zachwyciles sie wypowiedzia czlowieka, ktory po zalozeniu tu konta od samego poczatku nie zamierzal dyskutowac o filmach, serialach i aktorach. Tu o zadna hierarchie nie chodzi, tylko o intencje i o trolling, ktorego jestes najwyrazniej goracym oredownikiem (biorac pod uwage fakt, ze powolujesz sie na wypowiedzi trolla). Ja do trollingu mam stosunek inny, zdecydowanie negatywny i w tym temacie rzeczywiscie raczej sie nie dogadamy.

ocenił(a) film na 7
per333

W moich oczach możesz cieszyć się takim samym poważaniem jak w twoich ten troll który założył konto 2 września.
Wszystko zrozumiałem :)
Za to ty jak dotarło do ciebie że chodzi mi o styl a nie poziom to już nic nie masz do powiedzenia. Dlatego... żegnam :)

ocenił(a) film na 6
___ice___

Ja mysle, ze jest jeszcze smieszniej - zwyczajni dyskutanci ciesza sie w Twoich oczach mniejszym powazaniem niz trolle, ktorych trollowata dzialalnosc jest ewidentna. To o Tobie sporo mowi, Ice, w jakis sposob Ciebie to definiuje.

ocenił(a) film na 6
___ice___

Poza tym, Ice, zaprzeczasz sam sobie. Przeczytaj jeszcze raz swoj wlasny otwierajacy watek post i powtorz jeszcze raz, ze Tobie naprawde chodzi o styl a nie poziom. A co jesli ludziom negatywnie oceniajacym ten film (maja do tego pelne prawo) chodzi wlasnie o poziom?

ocenił(a) film na 6
___ice___

P.S. Twoja uwaga o hierarchii rowniez jest absurdalna. Zbyt czesto uciekasz w absurd w swojej argumentacji. Jakie i dla kogo znaczenie ma informacja o tym od kiedy masz zalozone tu konto? Zanim zalozylem konto na Filmwebie zdazylem przezyc kilkadziesiat lat. W tym czasie obejrzalem tysiace filmow. Podejrzewam, ze jestem osoba od Ciebie starsza. Ale to tez nie ma znaczenia. Licza sie racjonalne argumenty w dyskusji na temat filmow. Ty zamiast tego wolisz napisac: "nie którzy nie rozumieją, że filmy Burtona są >nie dla idiotów<, którzy na co dzień oglądają tylko horrory i komedie..." Ciezko to nazwac racjonalnym wstepem do dyskusji.

ocenił(a) film na 7
per333

może dlatego że częściej spotykam trollownie i gimbaze na forach niż porządnych dyskutantów?
a mi się wydaje, że nazbyt przeżywasz naszą wymiane zdań. Gdyby nie fakt że jestem doświadczony w tego typu rozmowach to pewnie sprzeczalibyśmy się i łapali za słowo jeszcze przez kilka dni, ale tak nie będzie. teraz juz na powaznie... żegnam

ocenił(a) film na 6
___ice___

Alez ja sie ta rozmowa specjalnie nie przejmuje. Zwrocilem uwage na Twoj watek z dwoch powodow: dziwny blad w tytule oraz uzycie slowa "idiota" w pierwszym zdaniu. Zadnego podtekstu w tym nie ma. Wydaje mi sie ponadto, ze dla Ciebie gimbusem, trollem, idiota czy kims w tym rodzaju moze byc kazda osoba, ktora ma inne od Twojego zdanie. Wystarczy, ze jest roznica pogladow i juz jestes gotowy kogos okreslic jakims epitetem. Jak mowilem, prawdopodobnie jestem od Ciebie starszy i u mnie to tak nie dziala. Umiem grzecznie i kulturalnie wymieniac sie pogladami, nawet jesli moj rozmowca ma poglady niemal przeciwstawne.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
per333

powiem tylko lol... i nie że chce obrazić per333... ale takie czepianie się to już przesada ze strony agaM55

chociaż nie zmienia to faktu że @per333 chodzisz po różnych tematach trollujesz na temat czyjejś ortografii... o ile można stwierdzieć że agaM55 przejawia jakieś syndromy maniakalano-obsesyjne to ty nie jesteś lepszy. "Fetysz ortografii" bo o każdy najmniejszy błąd się czepiasz... nie byłoby to problemem gdybyś zwracał komuś uwagę okazyjnie ale ty to robisz nagminnie od kilku miesięcy, z tego co widać. To nie jest normalne. Oboje jesteście siebie warci.

Żałosne to wszystko... pójdziesz na forum filmu który ci się nie podobał i jest słaby... napiszesz to, to wszyscy cię objadą że po co tu przyłazisz jak ci się coś nie podoba? trollować tak?!
pójdziesz na forum filmu który ci się podobał to przyjdzie troll który zacznie cie jechać że nie masz pojęcia, że film jest słaby itp itd... albo ewentualnie przyjdzie troll który będzie się czepiał twojej ortografii, stylistyki czy gramatyki. Żałosne to wszystko.

ocenił(a) film na 6
___ice___

Ice, ile Ty razy zegnasz sie z rozmowca? Masz zwyczaj robic to piec, osiem czy dziesiec razy? Moim zdaniem bardziej podpadasz pod definicje trolla z ta swoja nieumiejetnoscia wysluchania racji innych niz wlasne. Powiedzialem Ci wyraznie - ja umiem grzecznie i kulturalnie dyskutowac z ludzmi, ktorzy maja o danym filmie INNE zdanie. Ty takich ludzi nazywasz trollami, gimbusami, idiotami albo podobnie. Zadaj sobie wiec samemu pytanie czy nie jestes trollem.
Co do uzytkownika agaM55, to tez o czyms swiadczy fakt, ze masz absurdalna sklonnosc do wyciagania pochopnych wnioskow i ferowania opinii na podstawie niesprawdzonych danych. Tak, Ice, to jest zalosne i tutaj calkowicie sie z Toba zgadzam.
I nie, Ice, nie czepiam sie NAGMINNIE ortografii. Jako czlowiek niepowazny lubisz rzucac takimi oskarzeniami. Napisalem tu setki postow, znajdz 10 (tylko 10 sposrod setek), gdzie czepiam sie ortografii. Skoro robie to nagminnie, nie powinienes miec z tym problemu. Sek w tym, Ice, ze jako czlowiek niepowazny lubisz rzucac slowami na wiatr i znieksztalcac rzeczywistosc. Moim zdaniem czlowiek dojrzaly trzyma sie faktow, a fakty sa takie, ze ja dyskutuje, rozmawiam o filmach, znaczna wiekszosc moich postow ma charakter merytoryczny. Ty natomiast, i to jest fakt, to jest rzeczywistosc, nie znosisz gdy ktos ocenia dany film inaczej niz Ty.

Piszac
"napiszesz to, to wszyscy cię objadą że po co tu przyłazisz jak ci się coś nie podoba?"
nieswiadomie opisujesz siebie. Wchodzisz na forum, a tam jakis troll o nicku Ice albo podobnym nazwie Cie idiota i oznajmi, ze nie masz tu czego szukac jesli nie obejrzales x filmow danego tworcy.

Zalosne to wszystko.

ocenił(a) film na 7
per333

W wytykaniu każdemu każdego nawet najmniejszego błędu...nie ma kultury nawet za grosz. Racji twoich wysłuchałem ale co z tego?

Zapomniałeś że ten temat złożyłem ja, film mi się podobał i to bardzo, a tobie z tego co napisałeś chyba nie... zatem Wchodzisz na forum, a tam jakis troll o nicku per333 albo podobnym nazwie Cię Idiota, a na koniec prawi morały o kulturze, ortografii i twierdzi że założyciel tematu który jest fanem filmu pod którym coś piszę jest trollem...

a najlepsze z tego wszystkiego to że po co tu chłopie siedzisz w takim razie jak film ci się nie podobał? zapoznaj się z definicją "trollingu" nawet na wikipedii.

heh... Będę się żegnał jak w kościele nawet i 10 razy. Żegnam

ocenił(a) film na 6
___ice___

Ice, gdzie ja napisalem, ze film jest gniotem, syfem, kila i mogila? Dalem mu ocene 6, co oznacza w nomenklaturze Filmwebu"niezly". Przyznalem, ze podnioslem ocene o oczko wyzej (bo ogolnie uwazam ten film za sredni) z powodu rockowej muzy, z powodu przypomnienia genialnego Night in White Satin (zreszta we wlasciwym kontekscie). Moze jestes gosciem, ktory rozumie tylko skrajne oceny? Podoba sie albo nie podoba sie. Ocena 10 albo ocena 1. Czyzby innych nie bylo? Dla mnie rzeczywistosc nigdy nie jest taka prosta.

Dlaczego dopisalem sie do Twojego watku, juz wyjasnilem. Nie dotarlo, trudno. Ty natomiast nie wyjasniles czemu kazdy kto ma inne od Twojego zdanie na temat filmu czy serialu jest nazywany przez Ciebie gimbusem, idiota, badz trollem...

ocenił(a) film na 6
___ice___

agaM55 - garsc faktow. Kilkanascie postow w ciagu dwoch dni. Zero postow o filmach, serialach i aktorach. Wszystkie posty podpiete pod moje wypowiedzi albo nawiazujace do mojej osoby. Czy Ty i ten dziwolag jestescie siebie warci, Ice? Nie wiem, ale z jednym sie zgodze: zalosne to wszystko.

per333

Garść faktów dla osób nie umiejących obsługiwać google,widzę masz z tym problem .

ocenił(a) film na 6
___ice___

Sweeney Todd byl super, ale ten film akurat srednio udany. Ja dalam 6, na poczatku nawet 5 poniewaz film momentami mnie troche przynudzil.
A swoja droga to motyw wampira ktory odnajduje wcielenie swej zmarlej ukochanej to chyba juz przerabial Francis Ford Coppola w swoim 'Draculi' http://www.filmweb.pl/Drakula - tez to gadanie ze znaja sie jakby od wiekow, ze moga zaufac, blah blah,.. tyle ze u Coppoli to wyszedl majstersztyk a tu takie powiedzmy nie do konca dopracowane uj wie co?

ocenił(a) film na 7
lonely_stoner

ale gdzie "poważny" drakula a gdzie pastisz prawie wszystkich gatunków filmowych? oglądając ten film przypominało mi się tysiąc innych filmów... można powiedzieć że nieoryginalny ale Burton umyślnie czerpał garsciami z wielu innych produkcji własnych także. Dlatego to nawet dość oryginalny pomysł. Jak dla mnie kwestia gustu. Ludziom nie przypadł do gustu Golibroda a mi Alicja którą podniecało się wielu ludzi, sukces kasowy też o tym świadczył.
Co do tego że Drakula FF Coppoli to bym się kłócił bo jak dla mnie to jeden z jego słabszych filmów... i chyba właśnie od Drakuli zaczęła się passa słabych produkcji Francis'a... jakoś nic przez ostatnie 20 lat nie wywierało na mnie takiego wrażenie jak trylogia Ojca, Rozmowa, Rumblefisz czy nawet Cotton Club

ocenił(a) film na 5
___ice___

Piszesz to samo, co każdy fan Burtona. Ale przecież, jak każdy reżyser, mógł odstawić kichę, nie? No właśnie, fani Tima nie bardzo to rozumieją i starają się za wszelką cenę bronić jego filmidła. Owszem, ma filmy dobre, ale ma tez srednie oraz słabe. Taki zawód.

ocenił(a) film na 4
Zabor85

ten niestety zaliczył bym do słabych. Film miał jak dla mnie dobry ost. a poza tym nijaki, taki po prostu śmietnik formy. Mam tylko nadzieje że animacja Burtona która niebawem ma się pojawić będzie dobra.

użytkownik usunięty
___ice___

dobijaja mnie takie posty. "film nie jest dla idiotow bo trzeba go zrozumiec, a ci co ogladaja horrory i komedia nie rozumieja, wiec jak ci sie nie podobal to jestes idota i ogladasz komedie i horrory, nie wspominajac o duzej rezerwie." po co tak wszystko segregowac? takie wywody sluza chyba tylko podbudowniu wlasnego ego. ciekawe co powiedzial by Burton ktory na kradziezy pomyslow, tematow stylistyki wlasnie z horrow i komedii, zbudowal swoj wlasny styl.
niestety od wielu lat nie stworzyl nic ciekawego. ciagle to samo podawane na inny sposob, z tymi samymi aktorami grajacymi niby inne ale te same role. "Mroczne cienie" ratuje to, ze w zamierzeniu mialy byc "odgrzewanym" kotletem, wiec w pewnym senisie, Burton kradnie tutaj od samego siebie. mimo, ze to wszystko ladnie wyglada, brakuje spojnej narracji przez co wszystko wyszlo bardzo nierowno i niemrawo. dodajac do tego slaby scenariusz i raczej kiepski humor, zostaje dosc niewiele. sam film oglada sie przyjemnie, ale Burton zwyczajnie nie mial na to pomyslu.

ocenił(a) film na 6

z tym odgrzewanym koteltem to musze sie zgodzic - i w kazdym filmie obsadza J.Deppa i Helene B. Carter. Wlasnie pomyslalam ze gdyby ona miala jakas bardziej wyrazista role w 'Mrocznych Cieniach' to moze film bylby lepszy ? Ona jest wrecz idealna do rol takich podlych kobiet :) Podoba mi sie tez jako Bellatrix Lestrange w Harrym Potterze- no w sumie to az ciezko sobie wyobrazic w tej roli kogo innego :) pewnie i dlatego Sweeney Todd mial taki urok bo obsadzili w roli podstepnej kobiety wlasnie Helene .B Carter.

ocenił(a) film na 7

albo parafrazuj albo nie przytaczaj moich słów po swojemu bo tracą one sens w 100%

użytkownik usunięty
___ice___

oj tam oj tam

ocenił(a) film na 7

:)