Domyśla się ktoś kto będzie nowym przeciwnikiem Batmana? Pytanie to kieruję do fanów obeznanych z komiksami itp. Ze starych filmów zostali jeszcze Pingwin, Mr. Freeze i Człowiek Zagadka, ale są oni chyba zbyt kiczowaci jak dla Nolana...
Plus plotki O Thali Al Ghul (córce przeciwnika z pierwszej części), oraz Albercie Falcone (synu innego przeciwnika z pierwszej części).
....no i to tutaj pańska wiedza na temat nietoperza się kończy.
Po prostu należą się oklaski za nazwanie Bane'a " meksykańskim zapaśnikiem ".
Brawo.
Tak w skrócie na temat Bane'a :
- bardzo inteligentny.
- od dziecka siedzi w więzieniu skazany na dożywocie za zbrodnie swojego ojca.
- boi się nietoperzy, pogłoski o Batmanie które usłyszał w więzieniu uznał za pewien rodzaj " znaku od Boga " więc postanowił zwiać z kicia i zabić Batka.
- przez cholernie dobry plan( wypuszczenie więźniów z AA ) Bane'a złamał Batka psychicznie oraz sprawił że był całkowicie wyczerpany fizycznie a następnie ( dosłownie ) złamał nietoperza....- połamał mu kręgosłup.
-Gacek pozbierał się po pewnym czasie dzięki nadprzyrodzonym zdolnością swojej " ukochanej " pani doktor ( długa historia ).
- W międzyczasie kiedy Bruce na wózku inwalidzkim ratował panią doktor, wyznaczył przed opuszczeniem Gotham swojego następcę, który po pewnym czasie pokonał Bane'a.
Wybacz, nie atakuj, ale w batman i robin? meksykański zapaśnik służący, co do bane'a z komiksów,
nie musisz się chwalić żę przeczytałeś knightfall.
- Po pierwsze nikogo nie atakuje.
- Po drugie nie chwale się ile i jakich komiksów przeczytałem natomiast tobie przydałaby się taka wiedza jak moja na temat gacka gdyż z twoich wypowiedzi na innych forach można stwierdzić że przeczytałeś tylko i wyłącznie Knightfall oraz Zabójczy Żart( i nie zrozumiałeś Zabójczego Żartu ) tylko stwierdzam kim jest Bane'a ponieważ powyższy użytkownik nie wie i uważa go za tępego mięśniaka więc wyprowadzam Go z błędu, a teraz wyprowadzę ciebie z błędu ponieważ po przeczytaniu mojej wypowiedzi powinieneś stwierdzić że jednak przeczytałem również dalsze numery Batmana ze względu na to że wspomniałem o Pani Shondrze Kinsolwing która wyleczyła kręgosłup Bruca.
- Po trzecie zażyj ten środek :http://www.youtube.com/watch?v=Qm30ADG3Jg8
- Po czwarte głupcze nie wymądrzaj się bo znowu skończy się na twoich łzach.
- Po piąte naucz się budować LOGICZNE i ZROZUMIAŁE zdania.
- Po szóste kiedy to odpowiesz na moje wypowiedzi na innych forach ptaszyno?
A więc skoro jesteś znawcą, lub się za takowego uważasz, opisz mi dokładnie wygląd Bana z oryginału. Chodzi mi o mięśnie i te rurki na plecach - były w komiksie? Jeśli tak to z jakiej przyczyny?
http://img87.imageshack.us/img87/9583/bane2y.jpg
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://images.wikia.com/batman/images/d/dc/Ba ne_pic.jpg&imgrefurl=http://batman.wikia.com/wiki/Bane&usg=__wZfXscNbxNMvEvNsli4 3oJZOLuE=&h=300&w=200&sz=10&hl=pl&start=0&zoom=1&tbnid=unFoOeLNIe0QaM:&tbnh=166& tbnw=111&ei=otyqTdKmOYnX8gOym425Ag&prev=/search%3Fq%3DBane%26hl%3Dpl%26client%3D firefox-a%26hs%3DfwR%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26biw%3D1280%26bih%3D840%26 tbm%3Disch0%2C228&itbs=1&iact=hc&vpx=398&vpy=386&dur=6788&hovh=240&hovw=160&tx=5 9&ty=139&oei=otyqTdKmOYnX8gOym425Ag&page=1&ndsp=30&ved=1t:429,r:24,s:0&biw=1280& bih=840
Masz tu linki, właśnie tak wyglądał Bane.
Rurki miał podpięte do głowy które były podłączone do " pilota " na jego lewym ( chyba ) przedramieniu.
Po zażyciu jadu rzeczywiście stawał się większy ale nie tak olbrzymi jak w grze.
A co do przyczyny to z tego co pamiętam...w więzieniu były prowadzone eksperymenty, chciano stworzyć super żołnierza bodajże na potrzeby wojska.
Wszystkie "króliki doświadczalne" ginęły , lecz Bane przetrwał.
Następnie jeden z ludzi Bane'a Zombi wykradł w jakiś sposób recepturę i stworzył zapasy na potrzeby Zguby.
Wieje tu kiczem... ale myślę, że Nolan znajdzie jakiś sposób na "urealnienie" tej postaci.
Na pewno nie da takiej genezy.
W komiksach "Bane of the Demon " Bane napotyka Ras Al Ghula na swojej drodze oraz ma pewnego rodzaju romans z jego córą.
Niestety nie znalazłem czwartego odcinak komiksu i nie wiem co się ma dalej wydarzyć.
Batman powinien być w jakiś sposób związany ze swoim wrogiem, w końcu ma to być coś w rodzaju "ostatecznej walki". Tak jak ten od Zakonu Cieni ( nie pamiętam imienia) był jego nauczycielem a Two Face mścił się po śmierci narzeczonej.
Być może Ras wyciągnął kiedyś Bane'a z więzienia tak jak Bruca kto wie, kto wie.
Powiedz mi, czemu ty śnisz na jawie? jakie łzy? jakiś 16 latek, rzucający wyzwiskami na prawo i lewo mający o sobie wysokie mniemanie miałby mnie doprowadzić do płaczu? jesteś normalny? i odpowiadając na twoje przyszłe pytanie, nie uciekłem, ale nie będę pisał z kimś kto zachowuje się jak szczeniak.
"Wieje tu kiczem"
Przed ferowaniem takich wyroków radzę się jednak zapoznać z komiksowym "originem" Bane'a.
Footsoldier13, szczerze mówiąc nie pamiętam by Bane bał się zwierzęcia jakim jest nietoperz. Po prostu na podstawie opowiadań Birda stworzył w swoich wizjach demonicznego władcę metropolii, przypominający nietoperza cień.
"pogłoski o Batmanie które usłyszał w więzieniu uznał za pewien rodzaj " znaku od Boga " więc postanowił zwiać z kicia i zabić Batka"
Też nie do końca. Przejęcie Gotham miało być tylko pierwszym przystankiem. Batman był symbolem panowania nad miastem, pewną stałą niezależną od politycznych wyborów i przestępczych machinacji. Pokonanie go dawało (teoretycznie) bardzo szybko, bardzo duże wpływy. Fakt, że znający świat zza krat więzienia umiejscowionego w despotycznym państewku Bane, mitologizuje postać Gacka ale syndrom "mentalnego więzienia" jest u niego tuż po ucieczce dominujący. Dążenie do kontrolowania otoczenia jest najważniejszym motywem. Jak sam wspomniałeś - opracowuje i konsekwentnie wprowadza w życie plan dotyczący zniszczenia Batmana. Nie jest to spontaniczna konfrontacja z fobiami.
Venom, środek który zażywa Bane też ma w komiksie swoją (dramatyczną) historię.
Ależ niestety muszę się z Tobą nie zgodzić.
Nietoperze - podczas kiedy mały Bane spadł z piętra i wylądował w " śpiączce "( nie wiem czy mogę to tak nazwać)
spotkał swoją dorosłą wersję wewnątrz swego umysłu która o ile dobrze pamiętam powiedziała coś w stylu " pokonaj swój strach a staniesz się niepokonanym " następnie była pokazana postać nietoperza której Bane się zląkł z kolei w innej scenie podczas swoich snów zabijał olbrzymiego nietoperza i do tego był chyba przypis " pokonał swój strach ".Więc wychodzi na to że Bane chciał zabić Batmana aby stać się niepokonanym i żeby pokonać największe, realne odzwierciedlenie swojego strachu.
Hello dołączam się do dyskusji o antagonistach gacka w trzeciej cześći ;)
Świetnie że wprowadzają Bane'a. To co zrobili z nim w Batman i Robin to porażka. Chętnie zobaczę inną wizję odnośnie tej postaci, ale ponowne pojawienie się kobiety kota to już chybiony pomysł. Za rok na forum znowu będą się pojawiać ostre spory pomiędzy zwolennikami Burtona a Nolana o to czy lepiej Seline Kyle zgrała Michelle Pheiffer czy Anna Hathaway.
Żałuje także że mimo postępu technologicznego jakiego dokonano w animacji komputerowej, od czasu Batmanów Burtona scenarzysta i reżyser nie znaleźli w żadnej z trzech częsci filmu miejsca dla kogoś w stylu Clayface lub zabójczy Croc.
Chociaż może jeszcze nie wszystko stracone i twórcy wprowadzą do trzeciej części wątek walki Croca z Banem.
Nie wiem kim jest Croc ale na pewno już nic nie wprowadzą, nowych postaci i tak jest mnóstwo a jeszcze mieliby dodawać kolejnego bohatera...
Faktycznie, teraz jak o tym wspomniałeś, zaświtała mi taka scena w pamięci. Niestety przed premierą 3ki zeszyt z "powstaniem" Banea stał się gorącym towarem, lata właśnie po moich znajomych. Nie mogę zweryfikować czy scena wiąże się konkretnie ze strachem przed nietoperzami (czy z pewną przypadkową projekcją fobii).
Jestem natomiast pewien, że główną determinantą działań Zguby był kompleks związany ze spędzeniem życia w niewoli - "Świat jest moim więzieniem, będę nim rządził lub zginę". Po pokonaniu Batmana, Bane kontynuuje (nie zaczyna, kontynuuje) brutalne poszerzanie swoich wpływów w mafijnym świecie. Konfrontacja z gackiem nie jest szczytem jego ambicji (o tym wiadomo już w "originie"). Nie zamierza tak jak inni wrogowie Batmana w nieskończoność potykać się z Nietoperzami. Nie uznaje spadkobiercy Brucea, do finałowej walki dochodzi, ponieważ Valley mu przeszkadza. Bane podczas konfrontacji jest już tak okrutnie otumaniony jadem, że pada pocięty pazurami Bat-Azraela.
Tak ja to odebrałem.
" projekcją fobii "?
On wtedy śnił więc ten nietoperz na pewno nie był prawdziwy...boi się nietoperzy a moim zdaniem strach to fobia.
Mylę się?
"On wtedy śnił więc ten nietoperz na pewno nie był prawdziwy...boi się nietoperzy a moim zdaniem strach to fobia."
Nie są to synonimy, strach niekoniecznie jest chorobą. Naprawdę musimy sobie tłumaczyć takie banały? Mógł się przestraszyć (jednorazowo) nietoperza i przebrać w podobną formę jakieś głębsze kompleksy. Tak jak napisałem wyżej, niebawem to sobie zweryfikuję. Gdyby faktycznie podstawowym i jedynym motywem Banea było pokonanie potwora ze snów, przestałbym się dziwić tekstom o "kiczu". A przecież mówimy o ambitnym, bezwzględnym i inteligentnym facecie.
Ale rozumiem, że z pozostałą częścią mojego posta się zgadzasz...?
Zgadzam się że Bane miał większe ambicje ponieważ chciał rządzić Gotham.
"Nie uznaje spadkobiercy Brucea, do finałowej walki dochodzi, ponieważ Valley mu przeszkadza." - znaczy się to Bane " wezwał " Bat-Azreala za pomocą napisów na bilbordzie na ostateczną rozgrywkę.;D - nie zwracam uwagi na to złośliwie tylko po prostu to może być podchwytliwe pytanie (Ale rozumiem, że z pozostałą częścią mojego posta się zgadzasz...?) i chcesz się dowiedzieć czy czytałem komiksy czy moja wiedza opiera się na postach innych użytkowników.
Lecz wziąłem pod uwagę również to że chodziło Ci o sam początek walki Valleya z Banem - i co do tego się w takim przypadku zgadzam ponieważ wtedy to Azreal rozpoczął ich potyczkę która trwała przez kilka odcinków.
Źle się wyraziłem...co do nietoperzy.
Przesadziłem uznając to za fobię, ale być może były one jedyną rzeczą jakiej bał się Bane.
Więcej niż tylko Gotham.
Pamiętasz jak rozumiem ten cudzysłów zdobiący napis na bilbordzie ;). Bane co prawda wzywa Valleya na pojedynek, ale to zupełnie inna rozgrywka niż ta, którą stoczył z Batmanem. Władza, urażona ambicja, nowe brutalne zasady... no i oczywiście obaj są porąbani jak świąteczny świniak.
Cóż wydaje mi się, że obaj mamy rację i jeśli zlepić nasze argumenty w całość powstanie dość obiektywny wizerunek komiksowego Bane'a. Pozdrawiam.
Film Batman i Robin to dno. Zniszczyli cały potencjał Bane'a - jakiś napakowany ludzik, który pojawił się w 3, może 4 scenach.