Możliwe, chociaż zdaje mi si się że rozwalenie maski było bardziej dziełem przypadku...jednakże Wayne mocno zaskoczył Bane'a swoim powrotem z "ciemności" i możliwe ,że jednak to był głowny powod porażki czarnego charakteru...

Może i zaskoczył - to tak, ale po drugim obejrzeniu stwierdzam, że nie dawał sobie z Bane'm rady i celowo uderzał i jego maskę bokiem ręki na której ma ostre szpikulce. Po kolejnym obejrzeniu już widać to ewidentnie.

Dokładnie, chociaż zwróć też uwage, że na początku Batman nie uderzał w maske, dopiero bo symbolicznym już zerwaniu/ rozcięciu/ odłamaniu itd. zaczął naparzać w aktualnie słaby punkt Bane'a ;) najlepiej to widać w momencie gdy uprzejmie pytał o "trigger" (nie wiem jak przetlumaczono w polskich napisach wyłącznik bomby)

O trigger pytał już jak byli w środku pomieszczenia- ale naparzać celowo zaczął jeszcze na zewnątrz kiedy przekonał się, ze nadal nie ma z nim szans (cofał się cały czas po schodach aż doszli do kolumn). Hehe szczegóły wariata, ale chciałem tylko zaznaczyć, że zostało to pokazane dlaczego go pokonał tym razem. Oczywiście poza strachem który nosił w sobie i chyba już chęcią rozpoczęcia nowego życia.

Swoją drogą ciekawe czy Tom Hardy rzeczywiście tak się "wypakował" do tej roli, czy też to był jakiś fotomontaż. Czytałem, że do roli Ala Capone w"Nietykalnych" Robert De Niro mógł załatwić sobie poduszki, aby wydawać się grubszym, ale Hardy to chyba co innego, bo pokazuje ciało a De Niro nie.

wyczerpująca odpowiedz ;)

Nie to było zwykłe Cinema-City... ale fakt zobaczyłem niezłe gówno.

hehe widze ze nie odnosisz sie do swojego kodeksu postepowania.oczywiscie screen jest zrobiony:)
pozdrawiam.
ps ide szukac innych wypowiedzi.

http://www.filmweb.pl/film/Mroczny+Rycerz+powstaje-2012-506756/discussion/Pod+sa m+koniec+Batman,1973793
Tu masz wypowiedź^

dzieki napletku za zepsucie filmu na ktory tak dlugo czekalem!
hehe:D
byles juz na rycerzu?ja planuje sie wybrac dzisiaj.
cos czuje ze bedzie tdk>tdkr>bb
ej za co neo dal 10 bo nie chce mi sie czytac bloga z 50 stronami w ktorym 3/4 to brednie hejviego a reszta to spam;p

Jeszcze nie napisał.
Był schlany i śpiący- wiem tyle xD
Ja niedługo idę, tylko się trochę tłumy zmniejszą.

ja juz nie moge wytrzymac mam zabukowane bilety a sala bedzie pelna na pewno do konca tyg wiec nie ma sensu czekac.
im dluzej bedziesz czekal tym wiecej dostaniesz perelek od takich blaznow jak kaczorburger

Przecież notki są w temacie, a nie komentarzach.

Zamówiłem mszę, żebyś wreszcie zdechł.

hehe katole odmawiające swoje modły w drewnianych szopach są podludzmi,niestety ale w najbliższym czasie czeka cie eksterminacja.

Zgadzam się z Tobą. Widziałam film o północy i miał on swoje niedociągnięcia. Choć lubię Anne Hathaway, to jej kreacja aktorska w ogóle mi się nie podobała, mam wrażenie, że poszła po najmniejszej linii oporu jeśli chodzi o grę aktorską i budowanie postaci.

-potencjał postaci Bane'a niewykorzystany.
-Anne Hathway stworzyła świetną kreację, jednak nie mogła rozwinąć skrzydeł.
-historia już nie powaliła na kolana, brak epickości.
-scena na stadionie to komedia.
-kiepskie dialogi.
-zakończenie pozostawia wiele do życzenia.
-muzyka mogła być dużo lepsza


Teraz plusy
+Cotilliard genialna
+ zdjęcia naprawdę na wysokim poziomie
+ Caine jako Alfred spisuje się doskonale
+sceny akcji dobrze nakręcone.

Podsumowując jak na zapowiadane EPICKIE ZAKOŃCZENIE LEGENDY MROCZNEGO RYCERZA wyszło słabo.

Zgadzam się, może oprócz tej genialnej Cotillard (moment śmierci;//), chociaż cenie ją bardzo za "Wrogów Publicznych" tutaj była nie porozumieniem... poziomem nie zawyżała aktorstwa w tym filmie...Bale,Caine,Hardy,Oldman i nawet Freeman tutaj można było zobaczyć naprawde dobry poziom:)

haha jasne normalnie role ich życia :)

....dla mnie dla każdego z tych aktorów kunszt osiągnał raczej dolne granice, jednak jest to nie tyle ich wina co scenariusza.

PS. Hardego nigdy nigdzie nie widziałem więc nie oceniam.

słaby film, najbardziej śmieszny mnie pościg helikopterem za motorkiem batmana, a gdy ten wsiada do swojego 'ufo'..ślad się urywa, a batman spokojnie parkuje sobie na dachu :) słabo!

nigdy żadna scena w kinie mnie tak nie wkurzyła, jak ta na stadionie, Mały fałszował i nie dało siego słuchać. Po za tym Batman ucieka z jaskini, bomba ma wybuchnąć za w godziny a on sobie jeszcze żartuje z kobietą kot. Po za tym strasznie Amerykańskie i głupie momenty czyli ktoś zjawia się w ostatniej chwili. SPOILER Batman w uściku Bane'a ma zaraz zginąć aż w ostatniej chwili zjawia się kobieta kot i po prostu celuje w niego działkiem. To samo Blake otoczony jest przez 12 ludzi, podnosi ręce zaraz ma zginąć i oczywiście Batman w ostatniej chwili się zjawia...

To było amerykańskie bo to jednak Ameryka nie?

Dla mnie najbardziej irytującą sceną było przemówienie Blake'a jak to on wiedział, że Wayne jest Batmanem... Ot tak sobie, bo to też sierota. Odebrało mi to dużo przyjemności z seansu. Później głupotki się tylko mnożyły.

Jakby tak szukać dziur w fabule to do zjechania jest każdy film. Od wpadek nie da się uchronić ale psioczyć każdy umie po kupieniu biletu. Teraz pewnie będziesz chciał żeby ci kasę oddać bo wcisnęli ci szmirę bez przesłania. Liczyłeś na Buntownika z wyboru a tu koleś w pelerynie, niezłe jaja nie?

poprzednie części kolesia w pelerynie oceniłem wyżej, bo po prostu były lepsze, a to jest wyjątkowa szmira bez przesłania :) Fabuła aż pęka w szwach od symboli i uniwersalnych klisz, czyniąc z całości większą niż życie przypowieść o sensie istnienia, śmierci i cierpieniu. - to słowa recenzji, które jeszcze przed obejrzeniem brzmiały, jak żart..ale po obejrzeniu nabrały jeszcze większego wymiaru

Bez przesłania? Czy aby na pewno byłeś na Batmanie a nie na Step Upie?

niestety nie miałem przyjemności oglądać Step Up'a :) umówmy się..cała ta seria nie jest wielkim moralnym dziełem i to nie jest jej wada..to taki rodzaj kina. nie szukajmy sensu tam, gdzie go nie ma. lubię serię o batmanie i nie spodziewam się moralnej rozprawy, jak w 12 gniewnych ludziach, czy personie. sam film jest po prostu kiepski i tyle

jeśli w ani jednym filmie nie dostrzegłeś żadnej z tych rzeczy to ty lepiej już nie oglądaj filmów

pokaz mi lumpie te przeslania,jestem ciekawy czy tylko glosno szczekasz czy swiadomie dopierasz slowa.

Zacytuję ci z mojej recki wsiowy chłopcze:
Pomimo całego tego przepychu w epickim zakończeniu film nie traci swojej duszy i przesłania. Nolan w ostatniej części pragnie nam pokazać co stałoby się gdyby ludzie sami zaczęli wymierzać sprawiedliwość, gdyby zwykli szarzy mieszkańcy zbuntowali się przeciw arystokratom i ludziom z wyższych sfer. Bane jest kroplą, która przechyliła czarę żalu, którym żyło Gotham po śmierci Denta. Zamaskowany terrorysta obdziera z kłamstwa Gotham, daje ludziom pozorną wolność, którą mieszkańcy dosłownie zachłystują się, czego wspaniałym obrazem jest sąd Crane'a.
Oprócz tego Nolan udowadnia, że każdy może być bohaterem, nie ważne z jakiego stanu się wywodzi, skąd pochodzi jego rodzina i czym się zajmuje. Symbolem takiego bohaterstwa i walki o ideały pomimo wszystko jest John Blake ale także Bane, który wierzy w ideał swojego mentora.

Bo Batman to nie człowiek przebrany w pelerynę, to symbol, a symbole tak jak idee, są nieśmiertelne. "Mroczny Rycerz Powstaje" to historia bohatera, który stracił wszystko i upadł a teraz pragnie wstać i walczyć dalej. Jest to swoistego rodzaju przesłanie, uniwersalne dla każdego z nas, by nigdy ale to przenigdy się nie poddawać. Batman podnosi się po upadku nie dlatego, że jest superbohaterem, nie dlatego, że jest kimś niesamowitym, to zwykły człowiek, który potrafił przekuć swój gniew w oręż przeciwko wrogom

1/10^

Mogę prosić link do pełnej recki ?

Niestety będę czekał chyba następny miesiąc na zaakceptowanie kontry z nią
Tak się złożyło, że nie została dodana tylko dlatego,że zabrakło 1 przecinka i nie pisałem tytułu po polsku tylko "The Dark Knight Rises"
o.O

Spoko. Ten fragment z Twojej recki naprawdę świetnie się czyta więc z niecierpliwością czekam na pełną.

Byłem na pokazie przedpremierowym, pisałem reckę zaraz po nim tj. 27 lipca a i tak pewnie recenzja "wyjdzie" za miesiąc. Nic na to nie poradzę, kolejki i polityka fw

Crane był obywatelem, czy może kryminalistą z Black Gate namaszczonym na sędziego, który osądzał każdego kogo mu się podstawiło?

Po prostu sam ustanowił się sędzią

Kto pierwszy ten lepszy? Myślisz, że Bane by na to pozwolił? Sądzę, że wyroki raczej miały być po jego myśli.

obstawiam, że on się ustanowił ale przy milczącej zgodzie Bane, który miał przecież zostawić im wolną wolę
nikt normalny nie wyrywałby się do tejj funkcji

Normalny czy nienormalny - mało istotne, jednak nie ulega wątpliwości, że był kryminalistą i nie miał pełni władzy jako sędzia. Jak zrobili zasadzkę i złapali Gordona i jego ludzi to ich osądził, natomiast Mirandy już nie mógł. Poza tym Bane'a sam wysyłał ofiary ( chyba ludzi z piętra ) przed sąd gdy zabito tę trójkę zwiadowców.

miał władzę tyle, że nie dotyczyła ona planów Bane, władza pozwalała skazać na śmierć każdego i tylko szaleniec mógł się tym "bawić"
każdy mógł zostać osądzony czy przyprowadzili go ludzie Bane czy ktoś inny - np. Wayna nie złapali ludzie Bane - bo mu tego nie zgłosili,
ważne by cokolwiek można było mu zarzucić... a może i to nie było konieczne...