"The Dark Knight Rises" to tytuł;
Przeciwnikiem na pewno nie będzie Riddler;
Casting na urodziwą aktorkę - ponoć do jednej z głównych ról;
Nolan przekonał WB, by zrobić film w tradycyjnym 2D, w dodatku ponownie pod IMAX
Nie zaprzeczę, że ta ostatnia informacja cieszy mnie najbardziej.
Ten tytuł.... Liczyłem na coś bardziej oryginalnego :(
Ciesze się, że to nie Riddle nie bedzie przeciwnikiem nietoperza chociaż sam go obstawiałem ;P Może jednak Bane?
Najważniejsze- dobrze, że nie w "czy de" ;D Pan Nolan jednak umie wodzić za nos WB xD
Szkoda że to nie Riddler : / Myśl że Nolan mógł stworzyć postać równie intrygującą co John Doe z "Siedem", czy choćby Joker strasznie mnie jarała, a tu nieco się zdziwiłem. Ale Nolan na pewno wie co robi ; D
Ciekawe jak nasi "zdolni" tłumacze przetłumaczą tytuł? ;)
"Mroczny Rycerz wschodzi"?
"Mroczny Rycerz wstaje"?
a może "Mroczny Rycerz: Powrót" lub "Mroczny Rycerz 2"? :D
Ja obstawiam Mroczny Rycerz 2. I tak by było chyba najlepiej. Ew. Zostawić w oryginale.
Miło by było, gdyby cały film nakręcono kamerami IMAX :)
2 nie pojawiło się jeszcze w żadnym tytule filmu o Batmanie i lepiej żeby tak zostało.
Mi bardzie pasuje "Przebudzenie Mrocznego Rycerza" ale naszych rodzimych tłumaczy stac na wszystko :)
Ciekawe kiedy wybiorą tą główną role żeńską ;]
Życzyłbym sobie i Wam, żeby okazało się, że tytuł brzmi "Dark Night Rises", a nie "Dark Knight Rises", więcej mroku i wieloznaczności. Ba!, choć odrobinę wieloznaczności! :)
też nad tym tłumaczeniem myślałam, ale bardziej w stylu "Powstanie Mrocznego rycerza" ;p
Jak nie będzie, jak będzie, Nolan tylko powiedział, że nie będzie głównym przeciwnikiem, a to chyba duża różnica, prawda? Naucz się czytać ze zrozumieniem, matołku, i nie wprowadzaj ludzi w błąd.
"Powrót Mrocznego Rycerza" i pozamiatane. Koniec końców lepsze to, niż "Batman: Zakończenie"...;D
btw myślicie że na 3. filmie Nolan i spółka poprzestaną..?
"Wzlot Morcznego Rycerza" ;)
Skoro Riddler ma być ale jako przeciwnik drugoplanowy mam nadzieje że Nolan nie zmarnuje tej postaci tak jak to zrobił z Two-face'em, Strachem na Wróble czy Zsaszem w poprzednich częsciach ;////////////
Czy za kazdym razem Nolan musi pozostawiać wielki niedosyt z powodu zmarnowanego potencjału jakiegoś (i to bardzo ważnego w Batmanie) bohatera ? ;((
Wybacz, ale tak jakoś się podpaliłem, wystarczy czytać uważnie, a tu gość już w temacie pisze nieprawdę.
Osobiście proponowałbym tytuł: " Triumf Mrocznego Rycerza " - brzmi to lepiej niż powstanie czy wzlot ;)
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=70712
Możliwa postać Hugo Strange'a. Fajnie by było, zobaczyć nową postać, bo szczerze nie kojarzę jej z nikąd, w filmie byłby debiut.
A ja bym widział coś w stylu "Upadek Mrocznego Rycerza" a na głównego przeciwnika Bane ala Rios z Army of Two ( najemnik uzbrojony od stóp do głowy w kewlarowy pancerz) plus Harley Quin jako przedłużenie Jokera z drugiej części. Skoro przeżył, a nie można go wykorzystać bezpośrednio, to może pośrednio jako szaleństwo niszczące dobrze zapowiadającą się panią psycholog. Na tej podstawie można stworzyć niezłe zależności między nią, jokerem a batmanem.
Upadek? I pewnie Bane miałby mu złamać kręgosłup. Nie nie nie, miej trochę litości dla biednego nietoperza.
Knightfall chetnie, ale troche później. Bane'a bym zostawił na deser ;] (czwartą czy piątą część np)
Nolan gdzieś się wypowiadał że umówił się że studio poprzestanie na 3 częściach, Nolan pewnie dotrzyma słowa a wytwórnia dalej będzie chciała zarabiać więc zatrudni nowego reżysera.
Fajnie by było gdyby Bane byłby tym przeciwnikiem, nawet drugoplanowym :) tylko kto by go zagrał? Ja osobiście za miast jakiegoś tępego osiłka wolałbym "kopacza" coś ala Scott Adkins (muskulaturą zawstydziłby nie jednego kulturyste ;D). Walki z takim gostkiem byłby bardziej satysfakcjonujące dla widza (tak mi sie wydaje). No i żeby Batmanowi się fałdy na mózgu nie wygładziły, to można by mu dołożyć Husha albo Harley Quin ;)
O tak - Harley Quinn!
A wiecie, że w zamyśle Nolana miał wystąpić Joker w 3 części Batmana. Niestety po śmierci aktora, reżyser zrezygnował z wyboru nowego aktora, po to, by nie nie mieć na pinku z fanami Leagera.
by nie mieć na pienku z fanami? Ja mysle ze zrobił to raczej z szacunku dla aktora i jego niepowtarzalnej kreacji.
Szczerze nie chce Harley w trójce, ale chciałbym jakiegoś damskiego przeciwnika, prędzej liczylbym na catwoman, ale trudno byłoby pobić jej postać z Returns.
Jeszcze dodam że Bale to ma przekichane, w fajterze podobno wygląda niemal jak w mechaniku a teraz znowu bedzie musiał koksić do batmana :D
To znaczy, nie chciał się narazić jego fanom.
Harley mogłaby być przedłużenie Jokera, ale nie jako psotna dziewczynka z bajki o Batmanie, tylko jako ktoś równy Jokerowi w jego szaleństwie.
Jeśli chodzi o damskiego przeciwnika, Kobieta Kot byłaby raczej ukochaną, aniżeli przeciwniczką Batmana. Natomiast Poison Ivy nie jest szczególnie groźnym przeciwnikiem. Może Talia Als Gul?
"Natomiast Poison Ivy nie jest szczególnie groźnym przeciwnikiem"
niby czemu ?! Poison Ivy jest super. Bardzo klimatyczny i ciekawy przeciwnik a jakby dali jakąś seksowną aktorkę do tej roli to palce lizać ;)
Co do Talii to walałbym uznać wątek Ras Al Ghula i Ligi Cieni za zamknięty, ponieważ ciągłe wznawianie tego wątku zepsułoby klimat. Ras al Ghul nie żyje i koniec. Sprawa zamknięta i nie powracajmy do tego. Ja uważam Talię za postać zupełnie nie pasującą do klimatu Batmana, w komiksach była jeszcze spoko, ale jak w filmie Nolana wyobrażacie sobie zabójczynię-nekromantkę-demonologa... prosze
W moi mniemaniu Talia mogłaby zostać ukochaną Batmana zamiast Kobiety Kot, lub odwrotnie. Nie zniósłbym, gdyby Nolan postawił na kogoś w stylu Rachel.
Poison Ivy niestety kojarzy mi się z rolą Umy Thurman. Nie jestem na nie, lecz gdyby miała wystąpić we filmie, to chciałbym, aby była bardziej człowiekiem, aniżeli rośliną. Do niej pasowałby Killer Crock (obaj "zieloni") lub Dwie Twarze (gdyby jednak przeżył). No bo sama nie jest aż tak wielkim zagrożeniem dla Batmana.
Rachel odpada, szczególnie w wykonaniu Maggie Gyllenhaal. Fatalna kreacja. Na szczęście została wysadzona w powietrze. Talia? Też jestem na nie. Jej stary nie żyje, a ona sama kochała Batmana tylko dlatego bo mógłby jej spłodzić dobre gatunkowo dzieci. Myślę, że najlepszym wyborem będzie kocica lub jakaś inna wyśrubowana panienka.
Nie wiem. Można wymyślić jakąś nową oryginalną postać. Harley Queen powstała na potrzeby serialu animowanego a nie komiksu, więc czemu nie. Rachel to niewypał, co nie oznacza, że twórcy filmu nie będą w stanie stworzyć czegoś wartościowego. Można nawet zrobić taką niby Harley. Byłaby ona psychiatrą, której odpiło od leczenia czubków ale nie miałaby styczności z samym Jokerem.
Ja baaardzo chętnie ujrzałbym przeciwnika-kobietę czyli np. Harley Queen czy Poison Ivy. Catwoman też moze być chciaż ona juz troche mniej mnie przekonuje. Talia natomiast w moim mniemaniu raczej nie. Powinien im partnerować jakis męski przeciwnik Hush, Bane, Riddler, Black Mask, albo Scarecrow.
Ja cieszę się że będzie kręcone w IMAX'ie a nie w 3D. Cieszy mnie fakt że ta część będzie ostatnią, gdyż za dużo części mogłoby być zbyt nudne i mniej wiarygodne co zaważyło by na reputacji serii (oczywiście moim skromnym zdaniem). Jako tłumaczenie proponuje: Mroczny rycerz: odrodzenie.
Ja myślę że kolejne filmy powstaną nawet bez Nolana
dlaczego? - bo na rebot jest zwyczajnie za wcześnie ...
poprzednie Batmany / 4 / powstawały na przestrzeni 8 lat i kolejnych 8 lat minęło od wznowienia / Batman Begins /
obecnie,dwa filmy powstały na przestrzeni pięciu lat a kolejny dojdzie w ciągu najbliższych dwóch
widzowie po prostu nie kupią kolejnego wznowienia bo wersja Nolana będzie jeszcze zbyt świeża,zbyt mocno pamiętana
moim zdaniem,grzechem filmów made in Hollywood jest kręcenie kontynuacji bez pomysłu na kontynuację,nie ma żadnego planowania na przyszłość,po prostu film musi zarobić odpowiednią ilość kasy żeby mogła powstać druga część - nawet jeśli twórcy nie mają nań pomysłu.
W przypadku takiej postaci jak Batman reżyser powinien mieć już gotowy zarys całej historii zanim weźmie się za realizację pierwszego filmu.
"Mroczny Rycerz odrodzenie" ??
Po czym ? Przecież nic takiego mu się nie stało, wiec nie ma się po czym odradzać. Żyje i jest w świetnej formie.
Raczej chyba wzejście, wschód, choć to brzmiałoby głupio. Ja jako tłumaczenie proponuję ewentualnie "Świt Mrocznego Rycerza". Sam oryginalny tytuł również mi nie leży, jest bez sensu. Batman miał już swoje wzejście w poprzednich częściach. Teraz walka ze złem to dla niego chleb powszedni.
A może coś z komiksów? "Legend of the Dark Knight" lub "Gotham Knight" - Rycerz Gotham brzmiałoby nieźle i znaczyłoby również, że gacek się zadomowił.
Odrodzenie to przenośnia. Zostanie oczyszczony z zarzutów jakie mu postawiono w poprzedniej części. Czytałem że będzie "polowanie" na batmana. Nolan zapowiadał że w tej części nastąpi koniec historii i to moim zdaniem będzie się wiązało z tytułem. Trudno przetłumaczyć ten tytuł. "Wzlot mrocznego rycerza" i tym bardziej świt też nie brzmią zachwycająco. Jedyne co możemy zrobić to czekać. Nasi fachowcy od tłumaczeń na pewno coś oryginalnego wymyślą.
To będzie ostatni film zrobiony przez Nolana o Batmanie, i tak zrobią kolejne części aby tylko zarobić
Jeśli Nolan chce tą częścią zakończyć cykl i zrobić z niego trylogie (co dla mnie jest decyzją bardzo dobrą) bez dawania możliwości hoolywoodzkim baraną na robienie idiotycznych kontynuacji to powinien zrobić jeden prosty i kontrowersyjny zabieg - zabić Batmana. Oczywiście tak sie pewnie nie stanie ale sam zabieg mółby być niezłym atakiem na mentalność biednych zjadaczy chamburgerów:) Nie ma happy endu, bohater poświęca się w imię symbolu i sprawy, która zapoczątkował, wszyscy płaczą w poduszkę a Nolan pokazuje, że ma jaja. Coś takiego było by, w dzisiejszym przepełnionym żałosnymi happy endami kinie amerykańskim, niezłym strzałem w pysk dla całej tej masy chodzącej do kina na "filmy o superbohaterach". A tak na poważnie to bez względu na decyzje Nolana wiem, że ten film będzie genialny. No i dalej jestem za tym by w filmie pojawił się Bane. Brakuje mi przeciwników, którzy byli by w stanie pokonać Gacka w walce na gołe pięści. Poza tym Bane naprawdę pasuje do tego urbanistycznego i realnego uniwersum. Gdyby Hardy troche podpakował, jak Butler w 300, to byłby z niego niezły Bane.
Batman to dla mnie ocean świetnych pomysłów i możliwości na polu filmowym a poprzestawanie na 3 częsciach jest wg mnie złym pomysłem. Pomijając, że to tak jakby zarżnąć kurę znoszącą złote jaja (z perspektywy producentów) i tak do tego nie dojdzie i na bank bedą kontynuacje, ponieważ nie dość, że to kasowa seria to jeszcze wiele pomysłów można w niej sensownie wykorzystać i wielu wrogów ciekawie przedstawić.
Liczę, że zaoferują mi jeszcze ładne kilka dobrych filmów o Batmanie w wersji realistycznej "na serio" zapoczątkowanej przez Nolana.