Uważam, że Bane będize zupełnie samodzielny. Talia jest dobrym pomysłem, bo Cotillard jest zjawiskowa i świetna aktorsko. Dorzućmy do tego Catwoman w wykonaniu Anne (pierwsza rola która naprawdę sprawdzi jej możliwości, porównań do Pfeiffer nie da się ukryć). Do tego dojdzie (moim skromnym zdaniem) próba Levitta jako Jokera.

Jak dla mnie temat Jokera został wyeksplatowany w Dark Knight'cie a Joker w kolejnej części byłby juz wtórny. Wolałbym skupic się na nowym przeciwniku takim jak np. Bane. Nowy aktor (Levitt czy ktokolwiek inny) w roli Jokera będzie pomysłem na siłe i będzie świadczył o tym, że producenci myslą "Joker zarobił to nie bedziemy ryzykować z kim innym i postawmy drugi raz na to samo. Raz kupili to kupią drugi."

No chyba, że miałaby pojawić się Harley Queen, wtedy Joker ujdzie ;)

Uważam że Joker wystąpi, jednak Nolan nie będzie robił z niego żadnej dużej roli, pokaże go na krótko aby pokazać widzą " co u niego słychać " lecz także zaskoczy nas czymś, w wykonaniu Jokera...co do Tali nie podoba mi się ten pomysł, w przeciwieństwie do Jokera Talia ma być jedną z gł.przeciwniczek co natomiast równa się z powrotem Ligi Cienia...której powrót mi nie odpowiada, nie wiem jak wam, ale dla mnie powrót tego samego przeciwnika się nie podoba...Batek ma dużo innych, rozmaitych przeciwników.

To w takim razie, kto Twoim zdaniem zagra Jokera? Przecież Nolan wyraźnie mówił, że nikt go nie zagra, a komputerowe "pokazanie" Heath'a w tej roli jest plotką wyssaną z palca.

Levitt....a co do efektów komputerowych....to nie skomentuję tego.
Wiesz, jeszcze Ci napiszę że duża jest różnica między tym co ktoś mówi a robi, a w całym tym temacie chodzi mi o to że to co piszą jest jedną wielką bujdą mającą odwrócić uwagę od prawdziwej wersji filmu....nie chodzi mi o Bane'a czy Catwoman, ale o resztę filmu.Wiem że w co po niektórych informacjach jest napisane że "to tylko plotki", ale nie chodzi mi tylko o te informacje...zresztą czytaj wyżżżej.

Też obawiam się przeładowania filmu treścią.

Tzn. będzie bardzo dużo bohaterów, akcji, przeciwników, a przez to film będzie tracił, bo tak naprawdę będzie o wszystkim i o niczym konkretnym. Wierzę w Nolana, no ale jeżeli przy tej ilości tak "zjawiskowych" bohaterów, skupienia się na każdym z nich, i co więcej, znalezienia tam miejsca dla samego gacka film będzie trwał 150 minut, to nie uciągnie tego wszystkiego. Już na przykładzie "TDK" było widać, że dwaj przeciwnicy to było ciut za dużo, bo było za mało Batmana w Batmanie i klimat na tym ucierpiał moim zdaniem. A tu będziemy mieli praktycznie 3 przeciwników ;/.

Co do Jokera, pewnie będzie epizodyczna scenka na początku filmu, która będzie łącznikiem z drugą. Wcale się nie zdziwię, jak będzie to jedna z otwierających scen gdzie Gacek lub ktoś przyjdzie pogadać z J. w AA.

Z tego co pokazał Nolan, dotychczas w Batmanach, to możemy liczyć na jakąś głębie w filmie, mam nadzieję że Nolan nie spieprzy filmu, ale mimo moich "przeczuć" zaskoczy nas pozytywnie...na chwilę obecną pewnym przeciwnikiem jest Bane, a Catwoman moim zdaniem będzie uczestniczyła w pewnym momencie filmu w scenie podczas której coś kradnie, Batman ją "łapie" na gorącym uczynku, po czym nasza kocica ucieka mu dzięki swojemu urokowi...uważam że Catwoman w tym filmie zagra postać, która będzie wspierać Batmana duchowo, jak i uratuje mu tyłek(być może przypłacając to życiem, lecz na końcu filmu okaże się że przeżyła), przez uczucie do niej Batman odwróci się od Alfreda, co będzie jego pomyłką, z której wyciągnie wnioski dopiero później...konsekwencjami jego pomyłki może być też moim zdaniem "śmierć" Cat.
Co do Bane'a jeżeli ma być powiązany z Talią...to widzę go tylko pod postacią "wysłannika" Ligi Cienia który ma zniszczyć Gotham, pod rozkazami Tali...co i tak równałoby się z płytkim przedstawieniem tej postaci....ale moim zdaniem jedynym sensownym, za to na końcu filmu pokazana Talia, która...hmmm....zostawia Gacka w spokoju.