Zastanawiam się co internauci myślą na kilka tematów związanych z nowo rozpoczętą (warto nadmienić, że bardzo pomyślnie) serią przez braci Nolanów.
* Konkretnie jak waszym zdaniem powinna potoczyć się dalej historia Morcznego Rycerza, jakim przeciwnikom powinien wkrótce stawić czoła?
* W jakiej konfiguracji proponujecie pojawienie się villainów ?
Nie wierzę że Two face nie żyje przecież nie można w ten sposób spaprać tak świetnej postaci! Myślę że to on i Riddler powinni się pojawić w następnym batmanie.Co prawda uwielbiam postać MR Freeza jednak wątpie że Nolan weźmię go pod uwagę nie pasuje on do jego realistycznej wizji batmana.No chyba że potrafi go w jakiś sposób realistycznie przetstawić to jestem za tym by on był w następnej części przygód mrocznego rycerza.
Bonecrusher,
mam takie samo zdanie w tym temacie jak ty - sam po wyjsciu z kina nie chciałem wierzyc, że to koniec jednego z największych i najbardziej charakterystycznych wrogów Batmana ale niestety wiele znaków na niebie i ziemi świadczy o zgonie Harveya Denta w końcówce "mrocznego rycerza" : począwszy od książki opartej na podstawie filmu (gdzie jest napisane, że Harvey Dent po upadku ma złamany kark) kończąc na zapewnieniach samych twórców w mediach.
Jednak gdyby jednak naszym (czyli fanów) oczekiwaniom stało się zadość połączenie sił Denta z Riddlerem za bardzo pachnie mi tu "Batmanem Forever", a to (chyba nie musze tłumaczyc dlaczego) nie wróży nic dobrego
jednym słowem
TwoFace - Tak
Riddler - Tak
Riddler i TwoFace jak sprzymierzeńcy, razem mieszkający w latarni morskiej i grających w gry planszowe - nie
Pozdrawiam ;)
Jesli o mnie chodzi powinna pojawić się wreszcie Harley Quinn działająca indywidualnie : powiedzmy, ze Joker był jej pacjentem w Arkham (w którym aktualnie się znajduje). Młoda pani doktor zakochała się w nim , doznała urazów psychicznych i stanowi samodzielnego złoczyńcę szalejącego w Gotham. Tworcy powinni wyodrebnic Harley od Jokera, usamodzielnić i poświęcić jej dostatecznie dużo uwagi, dac do spólki np. z Poison Ivy albo Riddlerem.
albo
Też przydałby się Black Mask i Catwoman i konflikt tych dwojga w tle.
.....................................................................
Na pewno w serii (kolejnych) powinni się znaleźć:
Scarecrow - wreszcie potraktowany na serio, gdyż to jeden z najciekawszych, najlepiej skontruowanych i klimatycznych złoczynców z Gotham. To co było w "Batmanie Początku" to jakies chamstwo ; demoniczny Strach na Wróble został postacią chyba 4-to planową i jakimś popychadłem i chłopcem na posyłki Ra'S Al Ghula czy Ducarda: To samo co z TwoFace'em - rewelacyjne postaci, których potencjał Christopher Nolan zmarnował czyniąc ich tłem skupiając się na nieproporcjonalnie bardziej na Jokerze (w przypadku Dwóch Twarzy) i Henri Ducardzie czzynac ze Scarecrowa jakiegoś podrzednego rzezimieszka.
Oprócz tego powinni wykorzystac
Mr. Freeze'a ,
Deadshota ,
Azraela i Bane 'a
Husha i Prometheusa
Firefly'a
Spooka i Killer Croca
Zsasza, Calendar Mana i Ventriloquista jako postacie tła, pobocznych złoczyńców
Mad Hattera, mysle, ze mozna pominąc, ze wzgledu na zbyt scisły zwiazek z "Alicją w Krainie Czarów", szczególnie po najnowszej wersji Burtona, Batmanowski Szalony Kapelusznik może wydać się niezbyt przekonujący
Nie wspomnialem o Pingwinie gdyz nigdy jakos mnie on nie fascynował jak reszta, moze jest oryginalny ale dla mnie troche mało ciekawy - {{niemniej jednak jesli poświecą mu jakąs część i tak na 100% pojde do kina ;) }}
a jeśli jednak Pingwin to jako jego przydupas koniecznie powinien znaleźć się Philo Zeiss.
Clayface'a, Dr. Phosphorusa, Corrosive Mana i Orki juz nawet nie wymieniam bo sa to postaci ktorych brak realizmu nie odpowiada ustanowionej konwecji i jest nikła szansa ze ich zobaczymy.
Ja tam za Pingwinem nie przepadam wydaje mi się jakoś mało przekonujący.Zgadzam się z tobą co do Two Face i Scarekrowa bo to świetne postacie (szczególnie two face) a strach tak jak mówisz był tłem.Przydaby się Bane ponieważ to co mistrz Schumaucher zrobł z nimw Batman&Robin woła o pomstę do nieba.Z jednego najbardziej inteligentnego przeciwnika nietoperka zrobił durnego przydupasa Poison Ivy.Jedyna dobra postać w dziełku to MR Freeze dobre zagrał go schwarzenegger i podobała mi się jego charekteryzacja.Co do Forevera to była komedia (chociaż całkiem przyjemna) a nie film o batmanie.Bardziej podobał mi się batman&Robin do tego za foreverem przemawia Kilmer bo Clooney był tragiczny ale za BiR MR freeze niezła Poison Ivy oraz również niezły O Donell.