Przypatrzcie się niektórym sceną walki wręcz, gdzie np. Batman ratuje na dachu "swoją dziewczynę" - złodziejkę, jeden kolo pada, nawet nie był przez nikogo tknięty, a niektórzy walczą sami ze sobą, chociaż są z jednej drużyny, bo przecież tam tylko Batman i dziewczyna walczą z nimi. Potem jest jeszcze jedna podobna scena.
Nie wiem czy tak zawsze jest i po prostu teraz dopiero to zauważyłem, ale to jest jakaś żenada :D
a poza tym, Batman, jak Batman, fajny :)