PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=236351}

Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 548 tys. ocen
8,0 10 1 548062
7,9 94 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

JOKER ów dwóch

ocenił(a) film na 10

Ledger czy Nicholson ? Który Jocker lepszy ??

ocenił(a) film na 8
rockyb_fw

Oczywiście że Heath Ledger, jedyny i niepowtarzalny

ocenił(a) film na 9
gabi123

taaa, ale chyba jako twój JOCKER, a nie joker, jako joker, ten z komiksu to nawet nie jest podobny, ani z charakteru ani wyglądu.

ocenił(a) film na 8
scottpilgrim

Halo, tu chodzi o jakość a nie podobieństwo

ocenił(a) film na 8
scottpilgrim

Nie czytałam komiksów ,mój brat miał więc coś tam kojarzę, ale te "stare batmany" oglądałam wszystkie po kilka razy i bardzo mi sie podobają. Nicholson moze jako jocker ten komiksowy był dobry, ale jak juz pisałam stawiam na Ledgera.

ocenił(a) film na 9
gabi123

taaa, może to dobre wyjście, nicholson jest JOKEREM, a ledger JOCKEREM.

ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

o man,ale zes zdanie sklecil..;p

ocenił(a) film na 9
gabi123

pod wzgledem wyglądu jokera jack nicolson był lepszy ale harakter i sposóp bycia jokera podkreślił lepiej leagher

ocenił(a) film na 9
rockyb_fw

kolorowy, błazeński, Jocker Nicolson pasował do komiksowych batmanów Burtona. Joker Ledgera psychopata, pasuje do "realistycznej" wersji Nolana

ocenił(a) film na 9
rockyb_fw

Ledger niepodwazalnie

ocenił(a) film na 9
punx89

Bo? bo zagrał psychopatę? temat bez sensu, bo to samo jest z batmanami, lepszy jest keaton, bo jest BATMANEM, kto czyta komiksy to wie... a bale jest jak... taka realna płaczliwa wersja nolana... jednak co jak co, ale to adaptacja, a charaktery postaci są zmienione o 180%, cichy alfred jest wygadany i mądrzejszy... od batmana? od batmana który ma cholernie wysokie iq, i dlatego nikt mu nie podskoczy? o jokerze i batmanie nie ma co wspominać, tylko jakieś elementy ich stroju, łączą ich z pierwowzorem. TDK jest zajebisty ale tam nie ma jokera, tylko jakiś facet który pomazał się makijażem i chce udowodnić że każdy jest zły. Szacunek dla wszystkich, ale to nie jest joker, a porównywanie, który lepszy JOKER, nie ma sensu, bo lepszym JOKEREM jest nicholson. A lepszym... no właśnie jak porównać kogoś kto grał jokera, z kimś kto grał rolę jakiś misz maszu niby realizmu nolana?...

ocenił(a) film na 9
scottpilgrim

tak apropo was też nie irytują że facet którego zdjęcia ma cała policja, jest ścigany, może wejść w sam środek oddziału policjantów i jeszcze uciec'?... tylko bez gadki o tym że nie miał wtedy makijażu bo mnie rozwalicie xD

użytkownik usunięty
scottpilgrim

Nie miał wtedy makijażu.
^^
Cała kolumna policjantów która była za Jokerem była jego ludźmi...- to jest pewne ponieważ cała 6-stka strzelała do burmistrza, "wynajęci" mogli być również inni.
Alf nie tyle jest " inteligentniejszy " co bardziej doświadczony przez życie....w komiksie jak i filmie pełni on role ojca Bruca opiekuje się nim i wspiera....pokaż mi gdzie coś takiego było pokazane u Burtona.- Tim czegoś takiego nie przedstawił, przedstawił on Alfreda jako kierowce i lokaja, nikogo więcej.
Joker którego przedstawił Nicolson, a jakiego stworzył Tim to żaden Joker....jeżeli chcesz zacząć porównywać który film jest wierniejszą adaptacją komiksu to proszę bardzo.
Joker to niezrównoważony świr, zachowuje się różnie raz jest przerażający a raz zabawny- taki jest w komiksach.
Joker Nolana nie ma określonej genezy, jest tylko Jokerem i nikim innym....zachowuje się zmiennie czyli tak jak powinien, mimo tego że dostaje po ryju dalej się śmieje i trzeźwo myśli a w dodatku NIE BOI SIĘ!!!Nic nie jest go w stanie przerazić.
Jest on straszny i zarówno śmieszny najlepiej jest to przedstawione w scenie z ołówkiem.
No i w końcu jest cholernie inteligentny....to że nie jest wykąpanym w kwasie lalusiem któremu zmarła żona to tylko i wyłącznie plus tej postaci.
Nie powiem że Nolan się tak wypowiadał bo nie trafiłem na jego taką wypowiedź ale już rozpowszechnione jest to że " Nolan urrealistycznia Batmana".
Joker Tima - inteligencja - brak....Joker ma być królem zbrodni a nie czubkiem który miał 5 z chemii.
Geneza - świr z przed wypadku w kwasie....zmienił się tylko wygląd i chęć zemsty na Batku.
Nie jest przerażający....jest głupi i próbuje być śmiesznym ale to mu nie wychodzi...w dodatku zabił rodziców Bruca...żenada.

ocenił(a) film na 9

Sorry, bez obrazy, ale rozbawiłeś mnie... xD
AAA, czyli nikt nie widzi, oblizującego się człowieka z bliznami, mmmm, dobra, masz rację.
Taaa, tylko że to co mówi on i myśli on, powinien myśleć batman, a nie alfred, a to że jest jak ojciec dla bruce'a, nie znaczy że musi się wybijać przed szereg i to ZAWSZE. U Tima, nie pokazano alfreda jako kogoś ważnego dla bruce'a taa jego rozmowy o opłakiwaniu jego rodziców i jego... ale ok, masz rację.
Kpisz? tak? ciii..... czekam na śmiech widowni.... no, to żaden joker? ok. Joker to przedewszystkim ktoś, kto chce się bawić i śmiać. Tak? Joker dostaje po ryju i dalej się śmieje? ja miałem wrażenie że on płacze a nie śmieje się... nic nie jest go w stanie przerazić, a wiesz co? powinien nie raz, nie dwa, zrobić minę przestraszoną gdy batman na niego naciera, powinnien się śmiać, wtedy gdy batman go znajduje w budynku, a... tego nie robi. Mówi o tym że coś taki poważny, ale on sam jest o jakieś 95% za poważny na jokera. Scena z ołówkiem jest śmieszna? ja raczej ją oglądam tak... o tak. Nie rusza mnie to, po prostu część filmu i tyle. Stary, nawet nie wiem jak ci odpowiadać, bo bierzesz argumenty wzięte z... dupy? ma makijaż, nie miał żony, to zaleta, wtf???? O_O
Stary, nie wiem czy czytujesz komiksy, ale twoje argumenty są chaotyczne i bez sensu, wyskakujesz jak filip z konopi z czymś i jak mam ci odpowiedzieć? piszesz tonem: ooo miał 5 z chemii, dzięki temu mógł tworzyć trujące opary, kwasy...ale co tam, to nie joker. Jak ja mam ci na coś takiego odpowiedzieć?
Nie przerażający? w scenie gdy czyta gazetę po zabójstwie grisoma, tak, mnie to przeraziło. Humor? scena jak żona grisoma go widzi? mnie to śmieszyło, jak chcesz podyskutować to pisz to jakoś, no nie wiem....z sensem? bo np. o ja napiszę twoim stylem:
Batman Jokera jest nie śmieszny, a jego plan który... za każdym razem choć jest skomplikowany udaje się bo... bo tak mamy naciągnięty scenariusz jest żenujące....
I co jak masz na to odpowiedzieć?.... pisz jakoś inaczej.

użytkownik usunięty
scottpilgrim

...to żeś mnie teraz zamotał....
podałem normalne argumenty nie wiem co w nich nie jest jasne no ale jak chcesz to mogę je wyliczyć:
- nie nie chodzi o to że nikt go nie widzi..tylko o to że ludzie których wynajął go otoczyli jeżeli był w środku swoich to kto miał na niego zwracać uwagę?
hmmm....?Poza tym nikt nie spodziewał się takiego typu ataku, wszyscy wyszukiwali czegoś nienormalnego, co jest pokazane po reakcji Gordona który błądzi wzrokiem po budynkach....cała ceremonia znajdowała się w miejscu otoczonym przez budynki ja na ich miejscu również czekałbym na jakiś " atak z góry ".
- Bruce miał swoją własną wiedzę na temat przestępców, wiedzę którą wpoiła mu Liga Cienia....sądził że przestępcy nie są skomplikowani że każdemu z nich na czymś zależy, w tym przypadku się mylił, on również nie może być nieomylny.Jest przedstawiony jako inteligentna osoba, która szybko analizuje otoczenie i która myśli trzeźwo.
- Ty chyba czegoś nie pojmujesz...
Joker Tima ma wspólne z komiksowym tylko tyle że wpadł do kwasu- i na tym się kończy komiksowe podobieństwo,a nie no i jeszcze Śmiecheks....
Joker Nolana ma wszystko takie jakie powinien mieć: inteligencję , sposób działania i manipuluje ludźmi. To że nie wpadł do jakiegoś pieprzonego kwasu jest tylko i wyłącznie zaletą.
- Tak wiem że Joker komiksowy używał chemikaliów...ale jak już wszyscy wiedzą to Nolan robi " realnego Batka " .
- Yhm czytałem komiksy,i Joker nie boi się Batmana nie boi się niczego a jeżeli Ty czytasz komiksy i tego nie wiesz to odśwież sobie pamięć i wróć do numerów z 95.
- Sceny które Ty uważasz za śmieszne są głupie...nie ma w nich nic śmiesznego.
Co Cię w nich tak śmieszy?!
To że kobieta zemdlała? OCHACHACHACHA! Bardzo zabawne....naprawdę po prostu kulam się ze śmiechu na podłodze.
Joker Nolana ma coś takiego co jest nazywane o ile się nie mylę " czarnym humorem ".

ocenił(a) film na 9

taaa, nie mamy o czym gadać, piszesz tak jakbyś miał rację i do widzienia, czarny humor u nolana? ty chyba czarnego humoru nie widziałeś. Weź sobie odśwież komiksy, batman burtona był prosty bo i nie silił się aby historia była jak w thrillerze by móc się ścigać po oscary. Joker ledgera, nim nie jest, włożę te dwie postacie do komiksu, i który się wyda prawdziwy? arkham asylum, gra... gdzie jest podobieństwo jokera z tej gry, do tego z... nolana? u nolana nie ma jokera, wszystko jest naciągane, a joker przerobiony na realnego tak? co z tego że jest inteligentny, skoro w scenach gdzie spodziewam się takiego typowego jokerowskiego zagrania, nolan kombinuje coś innego i dostajemy powagę, a cały tekst: why so serious, jest o dupę potłuc.

ocenił(a) film na 9
scottpilgrim

Dzięki tobie coś sobie uświadomiłem, w tdk nie mamy jokera... mamy HUSHa którego joker poczęstował smilexem.

ocenił(a) film na 9
scottpilgrim

Podam ci na tacy jak można zrobić nowoczesnego jokera. Przykład animacja, bo to także film, under the red hood, mamy tam jokera, który jest inteligentny (taa, jakby stworzyć smilex mógł każdy, ale ok...) zabawny, śmieje się bo go coś śmieszy i nie ma się wrażenia tak jak u ledgera, że jego jedynym celem jest udowodnienie światu że każdy jest zły tak jak on, a on to tylko biedne dziecko które miało zły dzień... w porównaniu do zabójczego żartu, ta sytuacja z tdk jest żałosna...

użytkownik usunięty
scottpilgrim

Widzisz kolego..to ty przeginasz, ja piszę jakbym miał rację!
Bo jak inaczej mam wyrażać swoje poglądy jednocześnie uważając że sam nie mam racji hmmmm?
a ty jak piszesz?Jakbyś nie miał racji?
Nie skąd nie widziałem czarnego humoru...ty wiesz lepiej, zresztą jak wszystko!Tylko ty wiesz jak powinien wyglądać Batman, Joker i wszyscy inni!Mam pomysł, idź skończ odpowiednią szkołę i zacznij tworzyć własne Batmany, co ty na to?
Nie dajesz sobie niczego wytłumaczyć i sądzisz tylko że moje wypowiedzi są bez sensu za to twoje mają w sobie jedyną rację, kiedy przeczytałem temat jaki założyłeś wcześniej uważałem że jesteś kimś mądrym, ale jednak myliłem się!
Osoba która, jak to ty określiłeś " obraziła cię" na innym temacie widocznie miała rację!
I wiesz nie mam ochoty użerać się z kimś takim jak ty, bo zaraz polecą ostre słowa z mojej strony, ty się zatkasz i poskarżysz się na swoim temacie że cię obraziłem.
Zdejmij klapki z oczu, przetrzyj oczka i podumaj sobie gdzieś w samotności nad twoimi Burtonowskimi Batmanami-Arcydziełami.

ocenił(a) film na 9

WOOOw, ale żeś się wkurzył, widzisz? łatwo można zmanipulować ludzi, tak jak ja ciebie, więc czy joker z tdk jest tak inteligentny? nie. Jest jak każdy.
Tak, piszę komiksy, o batmanie także, teraz tworzę oprawę graficzną z kilkoma osobami, chętnie ci pokażę jak powinien wyglądać film o batmanie.
Tak, ty czcij realnego batmana, nolana, gdzie jak na realny film, mamy:
człowieka z poparzoną twarzą, bez powieki, mięśni, jednak oko się utrzymuje.
motor który ukryty był w czołgu O_o oczywiście batman nauczył się nim jeździć.... bo tak, umiał od razu
joker, był w stanie tak jak ja ciebie zmanipulować tak, że każdy plan dzielił włos od niepowodzenia, jednak naciągany scenariusz zrobił swoje...
loty z wieżowca? co to dla batmana, skoro nawet kobieta w samej sukni przeżyje
ludzie są dobrzy, jak batman pokazał, oni są dobrzy, kit z tym że chcieli się pozabijać, bez litości, jednak tego nie zrobili, to świadczy że są dobrzy :)
sonar... to też świetny pomysł jak na film, który z góry ustanowione ma się dziać w naszych realnych czasach.
tam można bezpiecznie łazić po ulicy będąc poszukiwanym, nawet gdy policja ma twoje zdjęcia...
ale po co się ograniczać do takich drobiazgów, przecież to nic :) nolan mógł np. dać wątek gdzie jakimś cudem, joker podkłada w każdym pokoju wielkiego szpitala bombe xD.... a nie ton było :/
ale przecież można, dać doświadczonego policjanta, który przez swoją głupotę choć ma duży staż, pewnie zna jakieś podstawy psychologi, daje się podejść i przez niego giną ludzie ;D... nie to też było ;(
o!!! O!!!! wiem, tego nie było xD można wejść do baku, ukraść forsę, ustawić wszystko tak, by pomocnicy się pozabijali, a potem sprawić by bus wjechał idealnie w osobę która do ciebie celuje... a potem busem całym w gruzie wyjechać i wtopić się w tłum innych busów xD ... to też było :( this is not fair ;(
czy ten autobus był z adamantium? że wjechał w budynek i nawet się nie wgniótł?
może dajmy scenę, gdzie batman chce się dostać do wozu, więc... nie wsiada do wozu, nie wybija szyby, nie dostaje się od tyłu... rozcina bok wozu... O_o
ty a to dobre, bo śmieszy cię scen a z ołówkiem xD co by było gdyby czekali wszyscy na koniec sztuczki i nikt nie podszedł? xD heh, pewnie joker by poprosił kogoś o asystę.
albo jak ten mafiozo xD skręcił kostki i potem wystarczyła tylko laska xD to też było dobre ;D
co do tego że joker schował się w tłumie policjantów, tu masz rację, oprócz tego żę tam byli też jego ludzie, przekupił więc wszystkich obywateli, polityków, policjantów i każdego kto zobaczyłby że w tłumie jest weteran wojenny z bliznami bądź.... najbardziej poszukiwany terrorysta w mieście?

ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

Zdanie Why so serious można różnie interpretować. Zauważ, że gdy Joker to zdanie wypowiada, trzyma nóż przy twarzy jednego faceta, u którego wyraźnie widać przerażenie w oczach. Joker jeszcze opowiada tę swoją historyjkę o pijanym ojcu, podsyca strach, bawi się nim. Tylko jego aktualnie to bawi. Cała scena jest w pewnym stopniu dramatyczna, murzyn wie, że zaraz umrze i raczej chce to "przeżyć" w miarę szybko. Aż tu nagle Joker zadaje mu pytanie: Why so serious?
Zadaje to pytanie, bo to dla niego zabawne, śmierć jest dla niego zabawna. Nie musi się przy tym śmiać, by było to widać. Wystarczy, że w dramatycznym dla kogoś momencie zadaje jedno, malutkie pytanie, które jest nie na miejscu z jednego powodu. W takim momencie normalny człowiek nie będzie rozbawiony.
A tak krócej, to po prostu zwykły czarny humor jest.

ocenił(a) film na 9
deathmaster

Raczej nie... mam wrażenie że why so serious dali z tego powodu że pasowało dla tych co o tym nie pomyślą, bo się klei itp... No bo tak serio po co to? ani nie widać żeby go to bawiło, raczej że.... śmieje się przez łzy swojego losu (wiem, powtarzam się, ale dla mnie to tak wygląda). To tak, jak z... tym że statek pełen więźniów, pilnuje... 3-5 strażników? O_o bez sensu... gdyby go to śmieszyło, to by się po prostu zaśmiał, nie bawił w miny, dałby jasny sygnał, jego to śmieszy, śmieje się gromko... śmiech jokera też mnie irytuje, czy nie można się śmiać: HAHAHAAHAHA HAHAHAHAHA, odchylając głowę do tyłu tak, że aż łzy idą do oczu bo... bo cię to śmieszy? tylko coś na wzór: hih hi hih iiiihaaaa, iiiihaaaaa prrr....

ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

Naprawdę masz dziwny punkt widzenia, jeśli tak interpretujesz śmiech u Jokera.
Śmiech w sali przesłuchań - to nie jest śmiech przez łzy. Gdyby tak było, Joker co chwila siorbał by nosem i przerywał śmiech z powodu płaczu. On się tam autentycznie śmieje. Śmiech ma kilka rodzai, a ten zaprezentowany podczas przesłuchania nie jest ani psychopatyczny ani maniakalny. Joker po prostu śmieje się z poziomu Batmana, który niby taki święty, a nie panuje nad emocjami i gdyby mógł, zabiłby go za porwanie Rachel.
Śmiech w ciężarówce - pamiętasz te scenę? Ja tak średnio pamiętam okoliczności, ale to chyba śmiech zaraz po rozbiciu się policyjnego helikoptera. Prawdziwy śmiech niezrównoważonego psychola. Bez odchylania głowy do tyłu i łez w oczach. Może i krótki, ale że tak powiem, ma moc.
Śmiech podczas spotkania mafii - tylko nie mów, że brałeś go na poważnie, bo się załamię. Już nawet po tym, zdanie Jokera("A myślałem, że moje żarty są kiepskie") wyjaśnia, czemu tak się śmiał.
Śmiech z taśmy nagraniowej - co jak co, ale ciarki mi przeszły po plecach.

Joker Nicholsona śmiał się zawsze wtedy, kiedy mógł, ale raz nie śmiał się tam, gdzie powinien. Przy spadaniu z budynku. Co to oznacza? Że cenił własne życie. Joker Ledgera nie cenił swojego życia, zdrowia. Nie cenił sobie pieniędzy(spalił kupę forsy! niby Joker od Burtona też pozbywał się forsy, ale te banknoty dało się jeszcze z ulicy pozbierać) czy kobiet. Nic go nie obchodziło, poza dobrą zabawą, którą ukrywał za pretekstem siania chaosu.

ocenił(a) film na 9
deathmaster

Aaaa to nie był śmiech na serio? :( you seriously? myślałeś że to biorę na serio, z jakiego powodu? O_O
sorry ale dla mnie to nie była zabawa, dam ci tonę tekstu co powinno się zdarzyć w danych scenach z jokerem a czego nie było. Każdy ma swoje zdanie, ale irytuje to, że ponad 80% osób wchodzi w ten temat, nie ma podstaw by oceniać, ale daje głos na ledgera bo... bo zagrał pyschopatę? O_o to nie jest fair. Bo mogę się ci fanatycy co się na wszystkim znają spierać. Ale jeśłi to był prawdziwy joker, to czemu jestem w stanie w większości scen powiedzieć że... że to nie tak, że powinno być tam coś innego? nie mówię że nicholson jest idealny bo też w wielu sytuacjach powinien zachować się inaczej. Jednakże w kreacji ledgera, tak fakt, genialnej, to jednak jokera widzę słabo, kilka sytuacji gdzie coś go śmieszy a w reszcie mówię sobie co? O_O, dlaczego nie zrobił czegoś takiego O_o, przecież joker by to zrobił, za to widzę kogoś kto nie tyle chce się bawić, co przejąć miasto i pokazać że każdy jest tak zły jak on. A ja chciałem zobaczyć film w którym JOKER, robi psikusy, mordercze psikusy, ... bawi się czyimś kosztem, ale nie zawsze, CHOLERA, nie na każdym kroku kryje się za tym wyższy cel udowodnienia czegoś, w zabójczym żarcie, udowodnienie np że gordon się załamie gdy ten sprezentuje mu jeden zły dzień, który zadziała tak samo jak u niego i sprawi że stanie się zły, było to subtelne, widać było wyższe cele, i tragizm ale był tam joker, a nie wszystko jak w TDK, na siłę zrobione w pewien nie pasujący mi sposób. W zabójczym żarcie to co zrobił, zrobił ubrany jakby się wybierał na wakacje, za każdym razem, gdy szedł stanął sobie i zaśmiał do siebie z czegoś. Nie czułem tutaj tego, zmienił bym wieeele rzeczy w tym filmie. Choć tdk jest zaj*bisty, to wolałbym obejrzeć prawdziwą kontynuację batman begins, BATMAN, nie mrocznego pi*dusia, podanym w misz maszu z błędami których nolan nie potrafił ogarnąć. Kontynuację batman begins...

ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

Znowu zmieniasz mi płeć.
Chyba sam nie ogarniasz tej kuwety. Stary, o co ci w ogóle chodzi w tej wypowiedzi powyżej, bo ja nie kumam. Z czytania ze zrozumieniem jestem dobra, ale ty swoich myśli porządnie wyrazić nie potrafisz. Jedyne co zrozumiałam to to, że Joker musi się śmiać tylko dlatego, że tak jest w komiksie i ma taki pseudonim. Sprawiasz wrażenie człowieka z ograniczonym umysłem(to nie jest obelga), bo nie tolerujesz czegoś, co jest sprzeczne z oryginałem. Choć może "tolerujesz" to złe słowo. Zakładam, że masz sentyment do komiksów z Batmanem. Ja takiego nie mam, bo czytałam może ze dwa czy trzy, ale oglądałam kreskówki. Szanuję gościa, który stworzył Jokera, szanuję Marka Hamila za brawurowe podkładanie mu głosu, ale ile można oglądać ciągle to samo, czyli błazna, który śmieje się ze wszystkiego i w gruncie rzeczy, robi z siebie durnia? Tak, Joker robi z siebie durnia. Robi to w przerażający sposób, ale jednak trochę też durnowaty. Ani trochę nie sprawia wrażenia psychicznie chorego(mówię w tej chwili o kreskówkach i filmie Burtona). By być psychopatą, nie trzeba się ciągle śmiać. Joker Ledgera taki nie jest i chwała mu za to. Śmieje się, kiedy uważa to za słuszne, jego humor jest genialny(sztuczka z ołówkiem, zdanie Why so serious, wyrzucenie Rachel przez okno, przebranie się za pielęgniarkę i spokojne przywitanie się z człowiekiem, któremu zabił narzeczoną, akcja z telefonem na komisariacie i wiele innych). U Burtona miałam wrażenie, że śmiejący się Joker pełni taką samą rolę, jak śmiech w tle w sitcomach. Gdy ktoś się śmieje, drugi człowiek też ma na to ochotę, czułam się przez to trochę zmuszana do śmiechu podczas oglądania Burtonowskiego Batmana. Jakby Joker nakazywał mi, kiedy mam się śmiać z jego żartów, a tak się składa, że kilka było naprawdę nieśmiesznych, a śmiałam się tylko dlatego, że śmiech aktora miał na mnie taki wpływ.
Jeśli mam wybrać lepszego Joker, wybieram Ledgera, bo po prostu jest dla mnie lepszy. Pamiętaj, że to subiektywna opinia, nikt cie nie zmusza do zgadzania się z nią, a tymczasem cały czas naskakujesz na każdego, kto śmie uważać "króla" Nicholsona, za gorszego Jokera. I nie drogi panie, to co ty przedstawiasz, to nie dyskusja. Fotosoldier13 chciał z tobą na spokojnie podyskutować, ale ty nagle narzuciłeś mu, że podaje argumenty z dupy. Tak się składa, że nie podawał ich stamtąd. Pisał normalnie, zgrabnie, przemyślał swoje argumenty. Ty piszesz chaotycznie, jakbyś nie wiedział, co napisać i... nie wiem, uważasz się za jakiegoś boga komiksów. Pohamuj się trochę, bo zachowujesz się jak dziecko trzynastoletnie.

PS Cały czas "wypominasz" Nolanowi, że popełnił pełno błędów, ale jak dotąd żadnego nie wymieniłeś. Oświeć mnie i wymień je w końcu, bo tekst: "bo on to zrobił masę błędów", to żaden argument.

ocenił(a) film na 9
ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

No, nareszcie jakaś jasna wypowiedź. Wbrew pozorom wiele mi o tobie mówi.

ocenił(a) film na 9
scottpilgrim

Znowu trollujesz? deathmaster cię zatkała, że potrafiłeś odpisać tylko lamerskie "o_o"?

ocenił(a) film na 9
PawelM

ty wiesz w ogóle kto to jest troll? sam się zachowujesz jakby ci ktoś za przeproszeniem na łeb nasrał, i takim tonem do mnie mówisz : /
Jak będę miał czas to odpiszę, tak pobieżnie dodam tylko że deathmaster wybacz miła damo, ale po to właśnie joker jest taki a nie inny O_O twój argument jest taki że po co mieć takiego jokera skoro można go zmienić, bo taki jest durny? jak chcesz obejrzeć jokera, zagraj albo obejrzyj gameplay z batman: arkham city, tam jest joker.
PS: pawle, ty jak się nie wpieprzysz w między wódkę a zakąskę to chory jesteś co nie.

użytkownik usunięty
scottpilgrim

Ty jesteś naprawdę...hm...pier%olnięty.
Nie no człowieku czy ty sobie zdajesz na czym polega manipulacja człowiekiem?Z twoich wypowiedzi wynika że nie wiesz...oświecę cię: manipulacja polega na celowym wywołaniu u kogoś zachowania, dopuszczenia się czynów które chcesz u niego wywołać, do ktorych chcesz go nakłonić podświadomie, jeżeli uważasz że mnie "zmanipulowałeś" to jesteś mniej zabawny niż Burtonowski Joker.
Nie będę odpisywał po raz wtórny na twoje gówniane argumenty które obaliłem w poprzedniej wypowiedzi cepie.
Tak w skrócie to : http://www.youtube.com/watch?v=ZHT7cYI6E3A

ocenił(a) film na 9

Cepem to może być twój ojciec, ja nie jestem twoim kolegą.

użytkownik usunięty
scottpilgrim

a no i nie ma to jak określać ton głosu po tym jak ktoś pisze.

ocenił(a) film na 9

Ton wypowiedzi polonisto.

ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

Filmy Burtona, BB i TDK to adaptacje komiksów. ADAPTACJE! Tak więc reżyser może sobie zmieniać, co mu się podoba. Nolan zmienił Jokera, bo mógł i wcale nie musiał trzymać się sztywnych zasad tworzonych przez komiks. Ja uważam, że wyszło to na dobre filmowi i samej postaci Jokera, która została odświeżona i przedstawiona w nowym, ciekawym świetle, a nie tak jak pisałam wcześniej, jako durnowatego błazna, którego widzieliśmy już setki razy. Chcesz prawdziwego Jokera, to dalej graj w gry i oglądaj kreskówki, opcjonalnie dalej czytaj komiksy. Nie oczekuj od adaptacji, by była ekranizacją.

ocenił(a) film na 10
deathmaster

Aha, zapomniało mi się. W którymś z tematów pisałeś o innej wersji wtargnięcia Jokera na imprezkę u Batmana. A raczej o tym starszym gościu, którego Joker straszył. Co tam było? A tak, że po tym, jak mówi, że jego polubił, powinien odejść, a zaraz potem się odwrócić i zmienić zdanie, i go zastrzelić.
Naprawdę masz dziwne poczucie humoru. To nie byłoby śmieszne tylko żałosne. Chwała scenarzyście, że czegoś takiego nie napisał.

ocenił(a) film na 9
deathmaster

Nie, to by było w stylu jokera, dla mnie żałosne są gadki jokera o życiu, oraz to jak batman, mogąc ratować dwie osoby spokojnie wysłuchuje te rozmowy. Dla twojej wiadomości, tak by zrobił to Joker.
Co do mnie, obejrzałem wszystkie filmy, kreskówki, przeszedłem gry, przeczytałem i czytam komiksy i jednak... tak chociaż w małym procencie uważam że wiem więcej na ten temat od ciebie skoro twoim jedynym oparciem są batmany kinowe i kilka komiksów. Dla ciebie jest żałosne zachowanie Jokera? chcesz tylko postawić na swoim, czy piszesz poważnie? Po co w ogóle... nie kumam... yy joker w komiksie jest żałosny, a ledger jako joker jest genialny? jest lepszy od jokera, tego prawdziwego? O_o

użytkownik usunięty
scottpilgrim

ojajaj ależ ty jesteś mądry....jakaż to wiedza...nie...nie...nie no nie mam jak się z tobą równać!
Tak właściwie to po co ja poruszam temat z takim ekchem " ekspertem " jak ty.
Uuuu obraziłeś mojego tatę chyba się popłaczę .....jak mogłeś....mnie tak okropnie ....zranić...buuuuuuuuuuuu....ChaChaChaCha!
Łał zaskoczyłeś mnie....yyyy....negatywnie....zatracasz się, wyzywasz mojego rodzica....UCH...cios poniżej pasa.
To scotti może opowiesz nam co robiłeś dzisiaj ze swoimi kolegami ze szkoły podstawowej...podglądałeś jaki kolor majtek ma najładniejsza ośmiolatka z twojej klasy?
Ton głosu melepeto to coś co ty podkreśliłeś w Jego wypowiedzi....ponieważ skoro stwierdziłeś embrionku że On do ciebie " mówił " ( przebłysk twojej inteligencji ) to musiał wyrazić to tonem głosu....hmmmm...nadążasz czy mam " wolniej ci to napisać " ?
A no i Deathmaster wcale nie stwierdził\ ła że komiksowy Joker jest gorszy od Ledgera, ja to zrozumiałem że napisał \ ała że twoja wizja jest delikatnie określając głupia.

ocenił(a) film na 9

Pisałem do deathmastera, po co się wpieprzasz do rozmowy między userami dwoma, który ciebie bezpośrednio nie dotyczy?
dla twojej wiadomości, bardzo często się nie używa zwrotu napisałeś/aś, tylko mówiłeś/aś, ton wypowiedzi, twój ton, jest taki, jakbyś chciał udowodnić coś, tym bardziej mnie obrażasz, jesteś agresywny, o tym świadczy twój ton.
Co cię tak śmieszyło? jak nie dojrzale obrażasz mnie skoro mnie nie znasz, to w podobnym stylu odpisałem ci, twojego ojca nie znam i nic do niego nie mam, ty mnie obrażasz, świadczy to o tobie. Powtórzę ci coś. Jestem mariusz, mam 19 lat, jestem geekiem. Dzisiaj nie robiłem tego co pisałeś, dzisiaj poprawiałem swój komiks, oglądałem nowe epizody saint seiya, czytałem nowe zeszyty dc comics, a teraz oglądam na polsacie film z samuelem j jacksonem.

ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

z nim nie rozmawiajcie, jeśli nie jest tak jak w komiksie zaczyna rzucać mięsem
ciota :D

ocenił(a) film na 9
katedra

Ładnie że tak na lewo i prawo rzucasz ciotami, gdy nie ma się argumentów, wtedy przechodzi się do tego typu rzeczy. Good luck with that.

ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

Nawet porównujesz śmiech z komiksu (?) ze śmiechem Ledgera na ekranie, dymki z śmiechem faceta przed kamerą i ci nie pasuje fonetycznie
Tak sobie myślę, nie wiem co palisz ale weź rób mniejsze skręty

ocenił(a) film na 9
katedra

Wiesz... miałem tego nie komentować ale skomentuje, tak... takie rzeczy się porównuje. Śmiech ledgera jest jak już mówiłem...
hih ih ih iiiihaaaa.

ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

milczenie.wylogowanie

użytkownik usunięty
scottpilgrim

Nie no słuchaj Mariusz, ( jeżeli naprawdę jesteś Mariuszem )...
Ja nic do Ciebie nie mam...zupełnie, ale to Ty mnie sprowokowałeś, zamiast normalnie zacząć opisać to czego nie zrozumiałeś w mojej pierwszej wypowiedzi uznałeś to za zabawne i nie zrozumiale, a nawet największy idiota by to zrozumiał....próbowałem Ci wytłumaczyć co i jak widzę ale Ty masz jedyną wizję, swoją własną , za nic nie dasz sobie nic wytłumaczyć tylko się oburzasz jak jakiś mały bachor!
Taka jest prawda....katedra dobrze napisał, dla Ciebie wszystko powinno być tak jak w komiksie ale czy wtedy ekranizacje komiksów miałby jakiś sens?
Byłyby identyczne jak komiksy, postacie tylko by się poruszało i wypowiadały kwestię z dymków.
Ty uważasz że wszystko wiesz najlepiej, wszystko powinno być po Twojej myśli....a spójrz na Batmana Nolana w inny sposób czy jesteś jednym z tych durniów którzy twierdzą że Ledgera dostrzeżono tylko przez jego śmierć?Że jego śmierć przyniosła tylko temu filmowi rozgłos?!
Nie wiem czy jesteś szczery ale ja będę ponieważ ja opinię innych o sobie mam w dupie...naprawdę nie przejmuję się nią.
Jestem Aleksander mam 16 lat, i naprawdę chciałem Ci pomóc w komiksie....no niestety przez nasze relacje uważam że " wspolpraca " jest niemożliwa dlatego jedyne co mogę zrobić to życzyć Ci powodzenia.
P.S nie zwracałem na to uwagi, ale Baaaaaaaaaaardzo denerwuje mnie to jeżeli ktoś pisze takie zwroty jak "Ci i Tobie" z małej litery , a no i wracając do Tonu Głosu to i tak mam rację...jestem pewny że nawet jeżeli sobie wpiszesz hasło " ton głosu " w googlach to wyświetli Ci się odpowiednia definicja....poza tym to było " łapanie za słówka " więc możesz to rozumieć inaczej niż ja...

Trzeba zrozumieć jedną rzecz kolega "scottpilgrim" jest zatwardziałym ortodoksem i wasze argumenty nie dadzą nic, jak mniemam wiek dość młody, nadużywanie "emotek" które w tych czasach używają szalone 16 xD.
Jak ktoś mądry napisał wcześniej, osoby obiektywne przyjmą argument, ortodoks będzie żył komiksem i nie przyjmie do wiadomości innej wersji niż przedstawiona w komiksie.

Jeżeli mogę wtrącić się to argumenty na realne rzeczy odnośnie ołówka,
można do tego podejść tak samo jak by Neo nie wziął tej drugiej pigułki, jak i 1000 podobnych przykładów, jeden dla zrozumienia wystarczy.

Oglądałem oba Batmany, pierwszego zaliczam do klasyki,, za aktorów i sposób przedstawienia wersji komiks, a drugiego do mojego Top10 za aktorów HL,CB,MC,GO i za obsadzenie filmu w dość realnym świecie.

ocenił(a) film na 9

Ton wypowiedzi, by zrozumieć, że słowa coś oznaczają, emocje jakimi się kieruje ktoś kto coś pisze, trzeba cioci wikipedii?
Co jak co, to jednak adaptacja, a temat głosi o porównaniu JOKERA, nie aktora, a JOKERA, lubię wersję nolana, jest zajebista, ale tak jak mówiłem. Roi się od błędów, przesłanie przez te błędy robi się żenujące. Ledger zagrał dobrze, niech wam będzie, genialnie, ale to temat o porównaniu tego kto lepiej wcielił się w postać Jokera, tak więc znowu odwołam się do niepodważalnych argumentów, ktoś zna zabójczy żart? wie co zrobił joker i w jakiej sytuacji, jak był ubrany, jak się zachował? Następnie, podstawą tego tematu jest to, kto lepiej wcielił się w komiksowego bohatera, tak więc kto? nie podważalnie, nicholson. Załóżcie temat o tym kto lepiej zagrał psychopatę, i ok zgodzę się że ledger, ale tutaj, nie podstaw, bo sam tytuł tematu mówi o tym kto lepiej zagrał postać komiksowego złego charakteru JOKERA, a nie psychopaty czy jakieś innej wizji.
Nie robię z siebie znawcy, ale wiem że tutaj mam rację, wszystko napisałem z argumentami, wy piszecie o tym jak ledger zagrał, a temat jest kto lepiej zagrał jokera.

użytkownik usunięty
scottpilgrim

Słuchaj, i znowu zaczynasz mnie wnerwiać...daję Ci słowo `jeszcze raz spróbuj w jakikolwiek sposób podważyć moją inteligencję takimi głupkowatymi wyrazami jak " ciocia wikipedia " to zakończymy ten temat w mało przyjemny sposób dla Ciebie...
Ton to dźwięk i choćbyś nie wiadomo jak bardzo starał się wmówić sobie i nam że nie ma on nic wspólnego z wymową to i tak nie będziesz miał racji.
Ja jednak nie pojmuję Twojego toku myślenia, zmieniasz zdanie z wypowiedzi na wypowiedź...raz twierdzisz że Joker Nolana jest beee, a teraz uważasz że jest zajebisty.Coś tu nie gra.
Joker był psychopatą a Ty ciągle piszesz że nie był.Co prawda w Arkham Azyl Poważny Dom na Poważnej Ziemi jest ukazane to że Joker nie ma określonej osobowości i ten portret postaci najbardziej mi odpowiada do tego co pokazał Ledger z Nolanem.
Tak czytałem Zabójczy Żart i jeżeli chodzi Ci znowu o hawajski strój Jokera w którym wchodzi do mieszkania Jima lub Barbary ( a może ich wspólnego- nie wiem) to wskaż mi gdzie Pan J. w filmie Tima się przebiera, w filmie Nolana tak na przykład, nie wiem czy pamiętasz ale przebrał się za pielęgniarkę i wysadził w powietrze cały szpital.

ocenił(a) film na 9

Czym ty mnie straszysz? zachowujesz się jakbyś był starszy ode mnie, a nie jesteś, więc widząc że masz 16 lat mogę uznać cię za gówniarza.
Jak nie umiesz czytać to nie wagaruj tak często, wiele filmów jest zajebistych, chociażby x-men origins wolverine, ale jest nieziemsko głupi i nielogiczny.O tdk mówiłem że jest zajebisty za całokształt, ale jest wiele scen które nie powinny mieć miejsca, chociażby bus z adamantium... więc wszystko gra, tylko czytaj uważnie.
Gdzie napisałem że Joker nie był psychopatą?
Taaa, wcześniej podkładając bombę w każdym pokoju i wchodząc tam jako mężczyzna z makijażem i bliznami przebrany za kobietę o zielonych włosach i owłosionych łydkach... taaa, ale miał maskę więc nikt go nie poznał.
U Burtona, chyba wystarczy strój, sam strój który nosi. Jest ekscentryczny, albo przebrany gdy zabija Grisoma.
Wybacz, ale jeśli chodzi o odwzorowanie klimatu, miasta, batmana, jokera, to wygrywa Burton, bo nolan sobie wszystko zmienił, w bb choć dalej było trochę zbyt fantasy to jednak wyrównał się prawie że z Burtonem, gdyby istniała kontynuacja bb, a nie samodzielny the dark knight, to było by fajnie. Tak mamy wszystko nie poukładane w filmie. Burton ma batmany które nie nudzą, bo wszystkie jest związane ściśle. U Nolana oglądając the dark knight z rodzicami, zauważyłem że choć były przebłyski to zaraz były momenty po prostu nudne i ciągnące się, po kilku razach się to dostrzega, w dodatku, nolan nie potrafił wyważyć, kiedy akcja, kiedy czas na odetchnięcie, gdy dawał akcję, to ona trwała i trwała, choć były sceny spokojne to i tak dalej dostawaliśmy to wszystko w formie jednej dużej sceny akcji.

ocenił(a) film na 10
scottpilgrim

"lubię wersję nolana, jest zajebista, ale tak jak mówiłem. Roi się od błędów, przesłanie przez te błędy robi się żenujące."
Ale jakie to błędy, na litość boską?! Czy chociaż raz wymienisz jakieś, czy bez przerwy będziesz, za przeproszeniem pie*dolił, że ten film ma błędy? I nie, nie chodzi mi tu o niezniszczalny autobus, bo nie wiem jak tobie, ale mnie to nie przeszkadza w odbiorze filmu. Mnie chodzi o błędy logiczne(luki) w samej fabule, a nie takie głupie szczegóły jak to, że nikt Jokera nie rozpoznał w stroju pielęgniarki(Zresztą trudno się dziwić, panował chaos, nikt na niego uwagi nie zwracał). Ale jeśli już się upierasz przy takich błędach, to wymień ich więcej, w końcu była ich cała masa.
"zachowujesz się jakbyś był starszy ode mnie, a nie jesteś, więc widząc że masz 16 lat mogę uznać cię za gówniarza."
Możesz, ale nie powinieneś. Wiek nie świadczy o dojrzałości.
"Gdzie napisałem że Joker nie był psychopatą?"
Ty nigdzie, ale cała ta postać jest ogólnie psychopatą, nawet w komiksie. Bo chyba nie powiesz mi teraz, że nie?
"U Burtona, chyba wystarczy strój, sam strój który nosi. Jest ekscentryczny, albo przebrany gdy zabija Grisoma."
Fioletowy garnitur, tak jak u Nolana. Co w tym wyjątkowego? Podczas zabójstwa Grisoma nie popisał się za bardzo, ot zmienił kolorek na czarny i walnął sobie cylinder.
"Wybacz, ale jeśli chodzi o odwzorowanie klimatu, miasta, batmana, jokera, to wygrywa Burton, bo nolan sobie wszystko zmienił, w bb choć dalej było trochę zbyt fantasy to jednak wyrównał się prawie że z Burtonem, gdyby istniała kontynuacja bb, a nie samodzielny the dark knight, to było by fajnie. "
Nie będę dyskutować, kto lepiej odwzorował klimat komiksu, ale mnie przypadł ten z TDK. BB już nawet nie pamiętam, bo oglądałam z raz tylko.
Ale zaraz! Czy ty insynuujesz, że TDK to nie jest kontynuacją BB? Od kiedy?
"Tak mamy wszystko nie poukładane w filmie."
Nie zauważyłam.
"Burton ma batmany które nie nudzą, bo wszystkie jest związane ściśle."
Mnie się już znudziły. Zwłaszcza Batman Forever. Kobieta kot jest, niedelikatnie mówiąc, wku*wiająca(ha, to dopiero sci fi, spaść z wysokości kilku pięter i przeżyć dzięki lizaniu kotów), a Pingwin tak ohydny i na dodatek nieciekawy, że nawet nie da się mu współczuć. I jeszcze te porypane gangi Pingwina na motocyklach(dobrze pamiętam?), które Batman klepie sam. A gdzie wtedy była policja ja się pytam? U Nolana przynajmniej próbowali coś robić. Nie bardzo im to szło, ale próbowali, a u Burtona? Jedyną akcję z gliniarzami jaką pamiętam, to z pierwszego Batmana, gdy zasadzili się na Jacka.
"U Nolana oglądając the dark knight z rodzicami, zauważyłem że choć były przebłyski to zaraz były momenty po prostu nudne i ciągnące się, po kilku razach się to dostrzega, w dodatku, nolan nie potrafił wyważyć, kiedy akcja, kiedy czas na odetchnięcie, gdy dawał akcję, to ona trwała i trwała, choć były sceny spokojne to i tak dalej dostawaliśmy to wszystko w formie jednej dużej sceny akcji."
To już kwestia indywidualna. Gdyby taka wersja istniała, to obejrzałabym choćby i czterogodzinną. Świat przedstawiony przez Nolana mnie po prostu wciąga.
"Nie, to by było w stylu jokera, dla mnie żałosne są gadki jokera o życiu, oraz to jak batman, mogąc ratować dwie osoby spokojnie wysłuchuje te rozmowy. Dla twojej wiadomości, tak by zrobił to Joker. "
W stylu Jokera? Zwykła, nudna i przerabiana setki razy nagła zmiana zdania? To tak jak ja bym teraz powiedziała coś w tym stylu:
-Pożyczę ci te dwie stówy.
-Dzięki.
-Eee... wiesz co, jednak nie.
I nie mów mi, że w dialogu powyżej nie chodziło o zabicie. To tylko przykład. Tylko co w tym takiego śmiesznego? Jeśli wymyśliłeś tę swoją wersję na podstawie charakteru Jokera z komiksu, to chyba przeceniłam jego poczucie humoru. Myślałam, że ma lepsze.
"tak chociaż w małym procencie uważam że wiem więcej na ten temat od ciebie skoro twoim jedynym oparciem są batmany kinowe i kilka komiksów. "
Możesz wiedzieć więcej, ale to od razu nie znaczy, że masz racje. Równie dobrze ja mogę teraz zacząć gadać o czarnych dziurach, palnąć coś głupiego, ale ponieważ mam większą wiedzę na ten temat, to przecież nie mogę nie mieć racji.
"Dla ciebie jest żałosne zachowanie Jokera? chcesz tylko postawić na swoim, czy piszesz poważnie? Po co w ogóle... nie kumam... yy joker w komiksie jest żałosny, a ledger jako joker jest genialny? jest lepszy od jokera, tego prawdziwego?"
Jak już kolega Footosoldier napisał, nie uważam, że komiksowy Joker jest żałosny, tylko twoje przedstawienie go w scenie na przyjęciu jest żałosne.
I nie, nie stawiam na swoim, wyrażam opinię. Z nas wszystkich jak na razie tylko ty próbujesz wcisnąć nam na chama swoje zdanie.
I tak, uważam, że Joker w wykonaniu Ledgera jest genialny. Dlaczego? Bo tak sobie zawsze wyobrażałam tego psychola z wiecznym uśmiechem. Heath spełnił moje oczekiwania co do tej postaci.

ocenił(a) film na 9
deathmaster

1. Powiedz mi, jak można yyy, obrażać usera za swoją nie uwagę?
przejrzyj posty a doznasz oświecenia.
2. Joker ubrał się jak clown aby być postrzeganym jak reszta clownów.
3. Fakt, faktem, że bb jest wg mnie lepszą adaptacją.
4. Myślisz... litości, kto się siłował na film który dzieje się w naszych czasach, teraz, tutaj? realizm? Nolan, Burton zrobił film taki, że jest on fantasy taki jak komiks, w końcu killer crock, bane i jego jad. O to chodzi w komiksach że są fantasy i taki zrobił film Burton, więc nie możesz się przyczepić o nic, bo wszystko jest w granicach reguł batmanów Burtona. To Nolan chciał zrobić film realny, dziejący się w naszych czasach i sam sobie strzelił samobója dając jeszcze bardziej nie realne i fantasy sceny. Już pisałem, cofnij się i zobaczysz wymienione przeze mnie błędy.
5. I to by było to, strzał w dziesiątkę, Joker ukazuje że nie myśli logicznie, że nagle robi coś co zaskakuje, a Joker wszystko planuje, tak że nie widać tego jego szaleństwa, wszystko robi tak, jak sobie zaplanował, a w scenach gdzie mógłby powiedzieć, aaaa pieprzyć plan, nie robi tego.
Bo nie chodziło o to aby było to śmieszne, jeśli czepiasz się tego typu sceny pokazującej, ekscentrycznego Jokera, czepiasz się wszystkich komiksów i animacji. Under the red hood,
scena katowania Jasona Todda, jason pluje mu w twarz, ten mówi że udzieli mu porad, i nagle, eeee nie, po prostu dalej będę cię tłukł łomem, i śmiech i to esencja szaleństwa Jokera, jak więc można powiedzieć że to by było głupie? taki właśnie jest Joker, skoro to dla ciebie głupie, najwyraźniej nie ogarniasz tego co łączyło batmana i jokera, oraz tego jaki jest joker. Nie przewidywalny.
6. Żałosne? patrz punkt u góry, to Joker i to nie jest żałosne.
7. Joker ledgera miał wieczny uśmiech? O_o
już pisałem, nawet wytłumaczyłem coś, ale powtórzę bo najwyraźniej nie ogarniasz tego i nie czytasz...
CYTUJĘ:
kieruje ktoś kto coś pisze, trzeba cioci wikipedii?
Co jak co, to jednak adaptacja, a temat głosi o porównaniu JOKERA, nie aktora, a JOKERA, lubię wersję nolana, jest zajebista, ale tak jak mówiłem. Roi się od błędów, przesłanie przez te błędy robi się żenujące. Ledger zagrał dobrze, niech wam będzie, genialnie, ale to temat o porównaniu tego kto lepiej wcielił się w postać Jokera, tak więc znowu odwołam się do niepodważalnych argumentów, ktoś zna zabójczy żart? wie co zrobił joker i w jakiej sytuacji, jak był ubrany, jak się zachował? Następnie, podstawą tego tematu jest to, kto lepiej wcielił się w komiksowego bohatera, tak więc kto? nie podważalnie, nicholson. Załóżcie temat o tym kto lepiej zagrał psychopatę, i ok zgodzę się że ledger, ale tutaj, nie podstaw, bo sam tytuł tematu mówi o tym kto lepiej zagrał postać komiksowego złego charakteru JOKERA, a nie psychopaty czy jakieś innej wizji.
Nie robię z siebie znawcy, ale wiem że tutaj mam rację, wszystko napisałem z argumentami, wy piszecie o tym jak ledger zagrał, a temat jest kto lepiej zagrał jokera.

ocenił(a) film na 9
scottpilgrim

Dobra, bez ataków, bo ja próbuje spokojnie coś przekazać, ale wy jesteście zbyt zaślepieni (znowu będzcie mnie wyzywać to pewne) albo... za wszelką cenę nie chcecie przyznać komuś racji. Ja przyznaję tdk i bb mają lepszego komisarza gordona, prokuratora denta, ale... to że Nolan wręcz agresywnie pokazał wszystko, np "szaleństwo" jokera, albo wzniośle i nie potrzebnie aż tak dosadnie że każdy człowiek jest dobry... to nie znaczy że film jest lepszy, tu oceniamy jokera tak? jokera, a nie wizję jokera, tylko jokera. Burton w bardzo subtelny sposób dawał nam to co Nolan próbował wcisnąć, pamiętacie np jak w tdk wszystko nam tłumaczą? jaki jest człowiek, co kieruje batmanem, kim jest batman, kim jest joker, jak złapać jokera, czym jest szaleństwo, jak ludzie są płytcy... wszystko jest tłumaczone. Widzę żę wszyscy czczą TDK, bo jest nowy i nowocześniejszy... tylko dlatego. Bo w czym niby jest gorszy, a chyba nawet lepszy BATMAN (1989)? że w subtelny i spokojny sposób, to że nawet nie zauważamy pokazuje jak człowiek jest chciwy? i nie wycofuje się z tego, nie pokazuje nagle jak Nolan że człowiek jest dobry, choć jeszcze wcześniej bez skrupółów grupa ludzi chciała się nawzajem zabić. Nie, Burton tor obi subtelnie, Batman, nam tłumaczy jak do czegoś doszedł, a nie FOX, czy ALFRED, to Batman jest głównym punktem filmu, a nie jak w "MROCZNYM RYCERZU" Joker. Bo u Burtona Joker jest... szalony, ale jeszcze raz powtórzę jest to subtelne. Macie coś takiego, jak chcecie to też to zróbcie, bo mam wrażenie że przeczytacie to, znowu nabuzujecie po czym zaatakujecie, pisząc że nie mam w niczym racjim, więc proszę przeczytajcie i zastanówcie się chwilę nad tym, spójrzcie na obrazek który tu dam i zastanówcie, pomyślcie, bo bez obrazy, więc nie unoście się znowu. Wszystko popieram argumentami, a nie bańkami mydlanymi, proszę to obejrzeć:
http://img858.imageshack.us/img858/7392/jokeri.jpg
sorry za jakość, ale coś szwankuje...