PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=236351}

Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 546 tys. ocen
8,0 10 1 545694
7,9 88 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

Moje przemyślenia na gorąco po obejrzeniu filmu. Wielu użytkowników pisze o dopracowanej fabule, w której każdy element pasuje do siebie jak puzzle. Gdzie ta logika i prawdopodobieństwo?

Rozbroiła mnie scena z zasadzką na konwój z aresztowanym Dentem. Joker i jego ludzie ukradli kilkanaście budowlanych ciężarówek/koparek/ spychaczy-sprzęt drogi, raczej zauważalny na ulicy. Policja nie skojarzyła faktu kradzieży ciężkiego sprzętu z tym, że może zostać wykorzystany w niecnym celu. Bandziory ustawiają sobie na ulicy zasłonę z płonących wozów strażackich i nikt w całej metropolii tego nie widzi i nie wzywa policji. Konwój policyjny daje się wciągnąć w zasadzkę i wybić jak Mexico City, gdy w mieście wielkości Nowego Jorku nie da się oczywiście wezwać na pomoc Gwardii Narodowej, a jedyny helikopter zostaje zwalony poprzez rozciągnięcie między budynkami linki (bo oczywiście pilot nie mógł polecieć odrobiny wyżej). Nie, po co posiłki, lepiej ze bandziory spychaczami rozpierniczą kompanię SWAT.

Joker i jego ludzie to magicy-w magiczny sposób wnoszą na pokład promów kilkaset beczek z ropą i dynamitem, ustawiają to sobie spokojnie a nikt nie zauważa. Co więcej, zaminowują szpital tak, że w miejscu pełnym ludzi nikt oczywiście nie zauważył, jak jakieś typy wnoszą tony środka wybuchowego do piwnic i układają ładunki w każdym pomieszczeniu a nawet w dźwigarach nośnych budynku. Sam Joker zbudował swoja organizację z niczego ale ma tylu ludzi, aby pogrążyć w chaosie miasto, co nie udało się mafii i jej tysiącom żołnierzy. Co więcej, jego siatkę tworzą szajbusy schizofreniczne, które, mimo że mają zaburzenia i omamy, potrafią zdobywać informacje i zwodzić policyjnych śledczych lepiej niż szpiedzy z wywiadu.

To tylko takie przemyślenia na szybko, rażących błędów w fabule jest więcej. Kocham Batmana ale jak słyszę, że ten film ma dopracowaną i spójną fabułę to śmiać mi się chce. Ludzie, to jest film fantastyczny, nie doszukujmy się prawdopodobieństwa ze świata realnego!! Ale jak czytam komentarze to mam wrażenie że niektórzy widzą w nim zimną logikę niczym w równaniach Newtona

_Tymon_

To było takie czysto komiksowe zagranie, z przymróżeniem okaa. Nie traktujmy tego filmu jako realizmu bo to śmiech na sali, to po prostu komiks na ekranie dostosowany do naszych czasów/

Wiesz, nie myślałem o tym tak. Przyznaję ci rację. Rzeczywiście był taki komiksowy klimat, dziwne rzeczy które dzieją się tylko w starciach superdobry bohater - superzły złończyca :p

_Tymon_

Można by nawet powiedzieć, że ta scena była w lekko burtonowym klimacie, może taki tribute?

Gats_2

to nie wiesz czym jest komiks?
w nim logiki brak. ma byc...
AKCJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

schiz

To nie wiesz czym jest czytanie ze zrozumieniem? Moim postem chciałem wykazać fanatycznym maniakom filmu wynoszącym pod niebiosa genialne dopracowanie i realizm filmu, iż TDK opiera się tak naprawdę, moim zdaniem, na zbyt dużych zbiegach okoliczności i naciągactwie. Chyba mi w tym punkcie przyznasz rację?:)
CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM CO PISZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gats_2

na tym polega komiks w ogole---------------->>>>>>>>>>>>> na UPROSZCZONEJ WIZJI SWIATA.

co do filmu tego- nie wiem po co tam bylo to pitolenie.....szukalem poscigow i rozpierduchy a nie romansow i srania o moralnosci

Gats_2

Zgadzam się tylko na scenę z autobusem, bo tego się raczej nie da wytłumaczyć i tylko to mnie dziwi. Chciałbym zobaczyć wyjaśnienie Nolana dot. tego. W reszcie naprawdę doszukujesz się dziury w całym. Ja znam inne pojęcie o genialnej fabule. Dla mnie nie jest to scenariusz dopracowany w 100% szczegółach tylko genialnie rozplanowany scenariusz i oryginalność pomysłu. Tutaj tak jest. Te niedopowiedzenia dają ogromny klimat temu filmowi. "Jak Joker to zrobił", zaskoczenie, pokazywanie go jako geniusza, to całe motanie się policji(a co się dziwisz, nie mieli wcześniej do czynienia z kimś takim, a Joker zawsze już wiedział co zrobią) gdyby przedstawiono w szczegółach każdy jego plan przed zrealizowaniem, nie starczyłoby czasu, a film straciłby swój klimat.

Genialna fabuła to nie taka, gdzie wszystko jest w 100% dopracowane, tylko taka, która zaskakuje na prawie każdym kroku, jest w miarę oryginalna i wprowadza niepowtarzalny klimat. Taką fabułę ma TDK i dlatego jest ona genialna.

PS. O jakich więźniach w celi Jokera mówisz? On siedział sam w tym oszklonym pomieszczeniu.
PSS. W każdym filmie da się znaleźć błędy, luki. Akurat w TDK nic one nie znaczą i nie da się zaprzeczyć, że to film genialny(perfekcyjny, gdyby nie ten autobus)

Ryloth

pozostałe autobusy zjawiły się pod bankiem za sprawą Jokera. Tak jest oficjalnie chyba. Nie jest ono jakieś rewelacyjne, ale zawsze lepiej takie niż żadne ;p

Ryloth

Pojawiły się pod bankiem za sprawą Jokera? Jakim cudem, skoro współpracowników z napadu na bank zabił, tych wynajętych kierowców też sprzątnął? I uważasz, że po zabiciu tylu partnerów nadal był w stanie zyskać taki posłuch wśród przestępców-Joker, typ który zabija każdego kto z nim współpracuje? jak to wyjaśnisz?

Co jak co, ale o ile sprzęt budowlany do zasadzki na Denta Joker mógł kupić, ale autokary szkolne? Nie, je musiał ukraść. Idziemy dalej: kilkunastu szkołom giną autobusy, dyrekcja zgłasza ten fakt glinom... a oto ulicami miasta przejeżdża konwój takich pojazdów, nawet w przepisowych żółtych barwach... A żaden patrol drogówki nie skojarzył tego z doniesieniami o kradzieżach ze szkół? Jasne:) I proszę nie pisać, że Joker planował napad latami i już od dekad kradł na zapas autobusy

Gats_2

Takie jest oficjalne wyjaśnienie przez tych od TDK, poszukaj sobie. I wtedy to wcale nie wygląda głupio. Nie zastanowiło cię dlaczego tyle autobusów szkolnych jest w jednym rzędzie pod bankiem? Policja nie mogła zauważyć wyjeżdżającego autobusu, dokładnie patrzyłem. A jakby ktoś zadzwonił na policję, to tyle było tych busów, że nie dało się wyłapać konkretnie który to był. Problem jest tylko taki, że nie jest to pokazane na filmie, tyle.

Ryloth

Wreszcie

Ryloth

Przecież Joker siedział w celi, spokojnie na ławeczce, gdy obok niego szalał ten gruby brodacz, który miał zaszytą w brzuchu bombę. Później Joker został wzięty na przesłuchanie, brodacz został, a gdy Joker się uwolnił, brodacz wybuchł, nadal w celi Jokera;) Toż to oszklone pomieszczenie było właśnie celą przesłuchań, ale został do niej zabrany ze zwykłej okratowanej celi. Ojj, widzę że nie tylko ja mam luki w pamięci;);)

Policja miała wcześniej do czynienia ze świrami: a przepraszam, kim byli Scarecrow czy Ras-al-Ghul?

Ps. Nie mów mi o klimacie w TDK bo niedopowiedzenie to masz w Omenie czy Dziecku Rosemary, tutaj mamy film akcji ze zwykłą w przypadku tego gatunku naciąganą fabułą, którą się toleruje, bo taka jest konwencja:) Klimat miał Batman Burtona, gdzie Joker zatruwa miasto kosmetykami produkcją przemysłową we własnej fabryce. Kojarzysz np scenę gdy Keaton w mieszkaniu Whicky Wale opowiada mu tak jakby o sobie? kojarzysz wejście Jokera do Muzeum sztuki przy klubowej muzyce czy genialną w socjologicznej obserwacji scenę rozrzucania pieniędzy wśród tłumu? A może peformance Jokera gdy w biały dzień zabija przeciwnika realizując w praktyce powiedzenie: ,,Pióro silniejsze od miecza"? To jest klimat, suspence i zaskoczenie. Naprawdę, jeśli idzie o oryginalność i zaskakiwanie, mając do wyboru obraz z 1989 roku podniecasz się akcjami z TDK?


Gats_2

Tych batmanów burtona to ja już nigdy nie chcę więcej oglądać(ewentualnie ten z jokerem, bo ten z pinwginem i kotem beznadziejny). Gdyby nie było tych Nolana, to ok, ale one są i są świetne. Fabuła w TDK jest genialna i tego nie da się zakwestionować, na czym ta genialność polega, napisałem w poście wyżej. Widzę wyraźnie, że ty tego filmu nie lubisz(albo trylogii Nolana) i wolisz tę burtona, wolna wola, jedni wolą batmana z komiksu inni takiego jak u Nolana. Trylogia Nolana miażdży wszystkie poprzednie filmy o Batmanie. A genialność fabuły jak napisałem w poście wyżej nie bierze się z braku jakichkolwiek dziureczek w fabule. Zapamiętaj:)

Ryloth

Ps W filmie Burtona Joker rozdaje pieniądze wśród tłumów, w TDK przekupuje ludzi by zabili tego typa z korporacji wayne'a. Jakby się nad tym zastanowić, można dostrzec więcej podobieństw. Jarasz się genialnością Mrocznego podczas gdy jest w wielu punktach wtórny z Batmanem? jak może być oryginalne i zaskakujące coś, co już było? Toż to sprzeczność sama w sobie, nie uważasz?;)

Gats_2

"Rozbroiła mnie scena z zasadzką na konwój z aresztowanym Dentem. Joker i jego ludzie ukradli kilkanaście budowlanych ciężarówek/koparek/ spychaczy-sprzęt drogi, raczej zauważalny na ulicy. Policja nie skojarzyła faktu kradzieży ciężkiego sprzętu z tym, że może zostać wykorzystany w niecnym celu."

Kilkanaście? Jedna ciężarówka i jedna śmieciarka z czego ciężarówka była Jokera (napis z boku), więc ukradli jedną śmieciarkę. Myślisz że jak 90% policji było postawione na nogi bo psychol grasuje na mieście (blokady dróg dla konwoju), ktoś by się zainteresował jakimś wezwaniem o kradzież śmieciarki heh. Nie skojarzyła, pomyśl ile kradzieży innych aut wydarzyło się w tym czasie w tak wielkim mieście, jakby mieli kojarzyć każdą kradzież z tym wydarzeniem to nie miałby kto ochraniać konwoju :)

"Bandziory ustawiają sobie na ulicy zasłonę z płonących wozów strażackich i nikt w całej metropolii tego nie widzi i nie wzywa policji. Konwój policyjny daje się wciągnąć w zasadzkę i wybić jak Mexico City, gdy w mieście wielkości Nowego Jorku nie da się oczywiście wezwać na pomoc Gwardii Narodowej, a jedyny helikopter zostaje zwalony poprzez rozciągnięcie między budynkami linki (bo oczywiście pilot nie mógł polecieć odrobiny wyżej). Nie, po co posiłki, lepiej ze bandziory spychaczami rozpierniczą kompanię SWAT"

Płonących wozów? Oglądałeś ten sam film? Jeden wóz strażacki postawiony w odciętej części miasta, który miał skierować konwój w inną ulicę. Autem uprzywilejowanym łatwiej byłoby wjechać komuś w zamkniętą strefę pod pozorem gaszenia pożaru np., a podpalenie mogło nastąpić niedługo przed przyjazdem konwoju. Co tu niemożliwego?
Po co Gwardia Narodowa, jak cała akcja była przynętą na złapanie Jokera? Gwardia by go wystraszyła i z pomysłu złapania go byłyby nici. To dopiero byłby brak logiki :)
Z helikopterem faktycznie naciągane, ale nie do przesady, bo od samego początku leciał na wysokości budynków.

"Joker i jego ludzie to magicy-w magiczny sposób wnoszą na pokład promów kilkaset beczek z ropą i dynamitem, ustawiają to sobie spokojnie a nikt nie zauważa"

Jak dobrze pamiętam Joker mówi, że wysadzi ich przy pomocy oleju napędowego i saletry, beczki z olejem napędowym na pokładzie promu to nic niezwykłego, a że ktoś dowiózł kilka więcej, bo promy miały wypłynąć i przy okazji zostawił małą bombkę...cóż....i tak była masa zamieszania, a to właśnie promy miały być najbezpieczniejsze i je sprawdzili najmniej (skupili się na mostach jak było widać).

"Co więcej, zaminowują szpital tak, że w miejscu pełnym ludzi nikt oczywiście nie zauważył, jak jakieś typy wnoszą tony środka wybuchowego do piwnic i układają ładunki w każdym pomieszczeniu a nawet w dźwigarach nośnych budynku."

Szpital jednak był w dużym stopniu przesadzony, zresztą z samym motywem wejścia Jokera do pomieszczenia Denta mimo że na zewnątrz dwóch policjantów :/

Co do zarzutu, czym sterroryzował policjanta na komisariacie...oczywiście, że kawałkiem szkła z szyby, widać kawałki szkła jak siedzi więc dziwne żeby sobie jakiegoś nie wziął :)

darek_sith

To, co piszesz, w wielu punktach zostało już przytoczone i się zgodziłem z wyjaśnieniami. Nadal jednak nie potrafię zrozumieć, jak doświadczeni gliniarze, spodziewając się zasadzki i widząc blokujący ulicę wóz strażacki, zamiast zrobić, nie wiem, szeroki objazd, skręcają jak zahipnotyzowani oczywiście w wąski wiadukt/tunele gdzie są jak na widelcu zamachowców? Co to, nie ma innych dróg dojazdu? Może powinni byli skorzystać z pomocy taksiarzy, oni zawsze wiedzą, jak dojechać na skróty.

Owszem, powiesz: oni chcieli żeby Joker zaatakował, chcieli go dorwać. Ale czy to nie głupota podejmować aż takie ryzyko i narażać tylu ludzi? Przecież w zasadzce zginęła z połowa glin, sytuację uratował tak naprawdę tylko Gordon bo nawet Gacek oberwał... Akcja tak postawiona na włosku? I taki plan ułożył glina z wieloletnim stażem i batman, ekspert od kryminalistyki? Dla Ciebie to logiczne i uzasadnione?

Gats_2

"zamiast zrobić, nie wiem, szeroki objazd, skręcają jak zahipnotyzowani oczywiście w wąski wiadukt/tunele gdzie są jak na widelcu zamachowców?"

No właśnie nie mogli zrobić objazdu bo jakbyś się przyjrzał jechali po dwupasmówce jednokierunkowej więc musieliby zawracać itd. a to powoduje za dużo zamieszania, polecam obejrzeć tą scenę bo wszystko co trzeba w niej jest :) Jedyne czego nie ma a co może dawać wątpliwości to fakt, że się nie zatrzymali, ale nie widziałem jeszcze konwoju który by się zatrzymywał bo to się równa rozstrzelanie.

Taksiarze, nie kpisz sobie przypadkiem? :D, jakbym zobaczył, że policja w filmie dzwoni do jakiegoś taksówkarza z pytaniem - jak najkrócej dojechać w dane miejsce, to bym padł ze śmiechu ;)

Batman specem od kryminalistyki? Chyba w komiksie, Bruce'owi Nolana można co najwyżej przypisać luźne zainteresowanie kryminalistyką. No i tak, chcieli złapać psychopatę, którego nikt nie mógł znaleźć, więc postawili wszystko na jedną kartę. Policjanci zginęli na służbie, ale po to są policjantami, żeby nadstawiać karku, za to, żeby Joker nie zabawił się w egzekutora następnego dnia.
Konwój i tak by się odbył, bo musieli przewieźć HD do więzienia, ale wykorzystali go jako dobrą szansę na złapanie J.

darek_sith

Tak, z tymi taksiarzami to oczywiście żart:)

No ok, Wayne nie miał zdolności Sherlocka ale w swoim laboratorium posiadał najnowocześniejszy sprzęt kryminalistyczny, m.in ten skaner którym pobierali z Alfredem odciski palców z kuli (a może to był Lucius? Mniejsza o to;) Skoro posiadał sprzęt, wiedział jak go użyć i po co

Pamiętam scenę z filmu i to, że nie mieli możliwości skręcić. Wybacz, ale dla mnie po prostu takie szafowanie życiem ludzi, lekkomyślne pakowanie się w zasadzkę tylko po to, bo Jokerusia trzeba za wszelką cenę złapać jest niemoralne i głupie. Ten konwój można było lepiej zaplanować, a tak Dent o mało nie zginął, a Batkowi też się nieco dostało

Gats_2

Witam. Pojawiam się tak w trakcie, ale chcę zwrócić uwagę na parę rzeczy. Batman jak każdy wie jest postacią komiksową, i wszystkie ekranizacje tego kolesia w kostiumie z bat-sutkami, których autorem nie był Nolan skłaniały się ku komiksowej wizji rzeczywistości. Batman wsiadał do swojego bat-auta, albo bat-lotni (nawet nie wiem jak to nazwać) i nikt w fabule nie starał się wyjaśnić skąd on ma takie fajne zabaweczki. Nolan postanowił zrobić serię o Batmanie bez żadnych mitów, niedomówień, bez komiksowej otoczki - czyli w bardziej realistyczny sposób i.... niestety wpadł we własne sidła. O ile motyw z prototypami wojskowych aut w stylu polskiego rosomaka wyjaśnia widzom skąd batman bierze swoje pojazdy i inne zabawki (bodajże Morgan Freeman wciela się w postać maczającą w tym palce) o tyle druga część przygód nietoperza zawiera sporo niedomówień, lub zdarzeń mało realistycznych zaprzeczając tym samym tej mozolnie budowanej realności Batmana. Dla mnie akcja ze szpitalem, gdzie przed eksplozją brakowało policji nie rzucała się tak bardzo jak prostackie i efekciarskie motywy z ciężarówką i linką (bo niby jak, tak bardzo płytko wbita linka mogła wytrzymać tak dużą masę ciężarówki? przecież nie była stopem tytanu i karbonu z domieszką diamentu?) i twarzą Denta. Auć :D Tu już aż biło realizmem po oczach. Piszę oczywiście z ironią. Niby jak facet, któremu jedno oko niemal zwisa, a połowa twarzy wypalona do kości może swobodnie poruszać się po mieście bez taczki aspiryny? Z tego co mi się kojarzy to ludzie, którzy ucierpieli w wyniku sporych poparzeń muszą jechać na przeciwbólowych lekach, bo by nie dali rady bez tego egzystować. A tu gość po kilku dniach ucieka ze szpitala i jeszcze czuje się niemal świetnie, tylko stracił nieco na atrakcyjności i poczuciu własnej wartości, bo nie ma połowy twarzy :)Tak w ogóle to przy tak kontaktowym pożarze powinien to oko całkiem stracić, bo jak każdy rozumny człowiek wie, ludzkie oko w większości to woda. Poza tym Dent nie odgrywał postaci barwnej, był w cieniu Jokera, i ktoś kto nie miał styczności z komiksem mógłby pomyśleć, że to bohater stworzony przez Nolana, a nie twórców Batmana - tak marnie wypadł. Został niemal wciśnięty dla uzupełnienia fabuły, która pod koniec straciła bardzo wiele i to nie tylko dzięki prymitywnemu wątkowi ze statkami i detonatorami. Początek tego filmu mógł być obiecujący, ale dalej było już niestety gorzej. Nie pomogło też zerwanie z całkowicie nieskalanym i nieskazitelnym wizerunkiem Wayne'a i zrobienie z niego "niegrzecznego milionera". Zapamiętałem wpadki i trochę niezłej gry Ledgera, który na końcu również w niewyjaśnionych logicznie okolicznościach znika. Denerwował mnie Bale, który po włożeniu kostiumu batmana miał głos jakby miał raka krtani, albo kostium zbyt mocno go pił w okolicach krocza. Zabawny był ten motyw z Bat-motorem, który odbijał się od ścian i wykonywał dziwne ewolucje. Na marginesie dodam, że oglądałem film po wielokrotnych zachętach a to ze strony znajomych, a to ze strony kuzynek. Sam nie zamierzałem tej części oglądać ze względu na olbrzymi balon promocyjno propagandowy tej produkcji. Szkoda, bo po pierwszej części miałem nadzieję naprawdę na dużo więcej, a ta produkcja była po prostu nieudana. 3 części raczej nie zamierzam oglądać, druga mnie zniechęciła. Co ciekawe na tym forum dominują ludzie, którzy wiedzą, że DK ma sporo błędów i chwała im za to. Z infantylnymi fanatykami z pewnością nie ma o czym dyskutować, bo oni znajdą każde nawet najbardziej niedorzeczne wytłumaczenie dla błędów, których Nolan się nie ustrzegł. Dlatego przyznaję punkta za założenie dobrego tematu. Pozdrawiam :)

Gats_2

Jak dla mnie było trochę "naciągnięć rzeczywistości" żeby akcja była dynamiczna, zaskakująca i misternie skonstruowana. Największym przegięciem jest cały plan Jokera sam w sobie - niby specjalnie dał się złapać ale kiedy strzelał do Denta z Bazooki albo rozwalił Batmanowi Tumblera to jakoś nie widziałem, żeby chciał dać się złapać (wiedział, że Gacek wystrzeli na motorze? że nagle znikąd pojawi się Gordon?).

majinus

Co robi większe wrażenie? Dać się złapać po zabiciu Denta, czy przy próbach zabicia? Czy by go zabił, czy nie dałby się złapać, ale nie mógł pokazać że chce to zrobić :). Nawet Ty się nabrałeś heh.

Gats_2

No pewnie, przecież Joker powinien zginąć lub zostać złapany juz na początku przy napadzie na bank i można by wyjść z kina już po 5 minutach co nie?