Nie ten sam co w komiksie. Ten tylko się oblizuje i mlaska. Ile razy się zaśmiał w filmie? Ze trzy razy?
Teraz patrzę na to z innej strony dzięki tobie : ) Po prostu byłoby fajnie go zobaczyć w trójce, ale myślę że powstała taka część jaka miała powstać. Nie zmienimy tego ; )
Ja mam wrażenie że w tym filmie Joker tylko udaje niepoczytalnego i niezrównoważonego,a tak naprawdę jest cholernie inteligentnym gościem,który wcześniej wszystko zaplanował.
Żałuje tylko że Joker nie spotkał się ze Scarecrowem osobiście, ta dwójka mogłaby dopiero zaprowadzić chaos w Gotham. Zamiast niego Joker sprzymierzył się z two facem.....
Zgadzam się. Mi też Joker po jakimś czasie wydawał się ineligentnym, a nie chorym umysłowo. Może dlatego że był poważniejszy. Ale w końcu zabijał dla zabawy, więc to mało prawdopodobne.
Mądra dziewczyna. No właśnie zbyt poważny w tym filmie jest......ja wczoraj oglądałem Batmana z 89 i strasznie się śmiałem jak Joker reklamował smilex:-)
mi się od początku wydawało że Joker coś planuje bo nie można być aż tak szalonym :D
Joker i Scarecrow to by rozwalili całe miasto,ale nie sprzymierzył się z Dentem bo najlepszym ciosem będzie upadek dobrego człowieka a nie psychicznego psychiatry
O to chodziło właśnie w tym wątku. Joker chciał pokazać że nawet ktoś tak wspaniały jak Dent, może zejść na złą drogę. Joker rzeczywiście był zbyt genialny żeby być psychopatą ; )
szkoda Denta .... całe życie w jednej chwili rozwalone jak afgańskie domy ....
Nie był potworem -on wszystkich wyprzedzał
Dziwne że w szpitalu Dent nie zabił Jokera. Ja bym zastrzelił drania z uśmiechem na ustach.
Słuchajcie jednak minimalnie lepszym od Eckharta w roli two facea, jest Tommy Lee Jones:-) . Ta gra aktorska,ta mroczna charakteryzacja,dziwie się czemu nie dostał nominacji do oscara za tę role:-)
Bo uznał że wynik rzutu monetą to decyzja losu a jeśli los chce żeby Joker żył to lepiej tego nie kwestionować
ja bym od razu zastrzelił Jokera :D
ale Tommy nie jest nawet minimalnie lepszy niż Aaron
Mi szkoda go było. Stracił dziewczynę, cierpiał przy poparzeniu. Niektórzy to by stracili już sens życia.
Każdy by pewnie chciał to zrobić, tylko najgorzej że Dent rozwiązywał wszystko za pomocą monety.
lepiej nie walczyć o sprawiedliwość -albo stan się przestępcą albo się nie wpieprzaj w paradę
ja myślałem tak :gdybym miał przed sobą kogoś takiego jak Joker i miałbym gnata to :gdy wypadnie orzeł zabije go,jeśli reszka rzucam znowu
zrobiłem tak gdy siostra zabrała mi 5 dych -powiedziałem "gdy wypadnie orzeł stłukę cię" a gdy wypadnie reszka ?"pozwolę sobie rzucić ponownie "
Trochę ostro, ale też bym się wkurzyła. Chociaż ja i moja siostra to sobie nie zabieramy kasy, ale ona pozwala sobie brać coś bez pytania, co jest strasznie denerwujące.
ustaliłem że przywalę jej raz -i dotrzymałem słowa .szkoda tylko że miałem kastet na łapie :D
Z moją siostrą też dochodziło czasami do potyczek, ale to chyba u każdego rodzeństwa ; )
50 zł to dla mnie czasem majątek ; ) Ale zależy kiedy, jak krucho z kasą, to tak.
ja od rodziców nigdy kasy nie brałem -wolałem samemu zarobić żeby gdy coś sobie kupię nie było że mam to komuś dać bo oni za to zapłacili
Ja nie dostaję kieszonkowego, ale co jakiś czas babcia lub ciocia coś dadzą : ) No i słodycze czy jakieś ubrania to nam mama kupuje. Sporo rzeczy kupuję za to co dostanę od rodziny, bo jeszcze nie zarabiam.
Ciekawy wybór. Ja zawsze zazdrościłam Harley Quinn, miała super faceta, który miał poczucie humoru i klasę. Ona była urocza i zabawna. Taka szalona miłość ; )
i oryginalny-w końcu nie każdy facet kupuje swojej dziewczynie paczkę z bombą ::D
Joker by wylał jej na włosy jakiś kwas i by powiedział"ładniej ci w rozpuszczonych"
Świetny tekst : ) Chciałabym zobaczyć jak to mówi do Harley. Ale dla mnie i tak są uroczą parą :D
szczyt uroku-on maniakalny morderca o niewiadomym pochodzeniu a ona psychiczna pani psycholog :D
Ale Harley przecież jest taką śmieszką, a kiedy Joker jest w humorze, to i on jest dobry dla niej ; ) Wiem że to para psychopatów, ale lubię ich.
a co do tego tekstu - ja czasami mam specyficzne poczucie humoru , i kolega mi to powiedział na lekcji /że gdyby dawid miał dziewczynę to by wylał jej na włosy kwas i powiedziałby "ładniej ci w rozpusczonych"
Ja czasem też mam dziwne poczucie humoru. Albo usłyszę coś i zaczynam się strasznie śmiać ; )
pamiętam jak było na zdjęciach klasowych:uśmiech
wtedy do mnie ktoś gada : my nie idziemy nikogo zabić
Czyli twój charakter jest im znany ;D Ja to zawsze cicho siedzę, ale nie jestem najspokojniejsza w klasie ; )
Każdy ma inny charakter. Mam w klasie dużo osób ,,aktywnych" i trochę mniej tych cichych ; )