Nie wiem, czy JCVD gra tak zmęczoną postać czy sam jest już tak zmęczony. Mnie zmęczyła powolna akcja tego filmu i nienatchnione rozwiązania fabularne. Fajnie, że trochę znanych mi twarzy pojawiło się w filmie choć na krótko, ale nie uratowało to tego zakalca. Liczyłem na film pokroju "Foreigner" z wiekowym już Jackie Chanem, ale to kompletnie nie ta klasa.