Co tu dużo mówić... Doskonale zagrany western. Klasyka kina. Swietny Clint Eastwood i Shirley MacLaine. Trzeba przyznać, że te postaci fajnie się uzupełniały. Typowa fabuła, ale za to z licznymi niespodziankami (jak np. to kim okazała się Sara). Bardzo przyjemnie mi się oglądało. Lubię klimat starych westernów:) 8/10
Kapitalnie odegrane (i magnetyczne) postacie przy świetnej muzyce i dobrych ujęciach. Tempo jest wciągające, a historia, tak prosta, porywa od pierwszych minut. Jest tu pomieszane wszystko, z komedią, przygodowym filmem, westernem, a nawet filmem wojennym (wspaniale pokazany atak na fort), a całość okraszona jest nieco romantyczną nutą i całość w idealnie dawkowanych porcjach. Z reguły taki misz-masz wypada albo zbyt efekciarsko i za mało ambitnie, albo wręcz przesadnie ciężko a za mało porywająco. Tutaj wszystko jest zgrane i spasowane fantastycznie. Nie za ciężki i nie za lekki. Oglądane na jednym tchu.
Podobno para głównych bohaterów nie cierpiała się na planie, ale na kliszy uzupełniają się jak dwie połówki. Wyszło rewelacyjnie, to jeden z tych dosłownie kilku filmów które mogę tak wysoko ocenić. Oczywiście ocena subiektywna, po prostu film doskonale wpasował się w moje oczekiwania. A, że wykonany doskonale pod kątem aktorskim, i wcale nie gorzej pod względem artystycznym czy technicznym... nic dodać i nic ująć. Mogłoby się nie kończyć na niespełna dwóch "tylko" godzinach.