To, że ktoś przerobił "Omen'a" w dramat, pobawił się chronologią oraz zaniechał logikę ludzkich zachowań to wcale nie oznacza, że zrobił godny uwagi film.
A właśnie, że jest to godny uwagi film. Temat trudny , sceny mocne, gra aktorów swietna. A po filmie długo jeszcze o nim sie myśli.
Omen ? Gdzie ty masz w tym filmie momenty związane chociaż z okultystkom ? Albo choć nawiązanie do Biblii ?
w opisie masz "Tytułowy Kevin to demoniczny nastolatek, który świadomie manipuluje swoim otoczeniem, nie uznaje żadnych zasad (...)" może autorowi chodziło o powiązanie tego fragmentu do fabuły Omena?
to, że powiążę film z innym nie oznacza, że ma być powiązany z nim 100-procentowo. Nie widzicie na serio nic co by łączyło te dwa filmy? Zabierzcie diabła i tą Biblię...
no i tu masz rację:) mi właśnie ten opis podsunął skojarzenie też z Omenem i dlatego miałem wysokie nadzieje związane z tym filmem... jak widać się "lekko" rozczarowałem XD
Zabawne, miałem "Omen" też jako pierwszy przyszedł mi do głowy podczas seansu. Brak portetu psychologicznego, który by w jakikolwiek sposób uzasadniał postępowanie głównego bohatera. Od urodzenia przesiąknięty złem - dla mnie to niezamierzona autoparodia, bo widać, że twórcy pomysł mieli ambitny, ale nic z tego nie wyszło.
Zmarnowane 2 godziny.
Nie wiem co ten film miał dać komukolwiek? Brak logiki, spójności, za to dużo gapienia się w podłogę Tildy Swinton.
co rozumiesz przez brak logiki i spójność?
tak w ogóle, ludzie, po co bierzecie się za filmy które was przerastają?
Mogę Ci powiedzieć co w Twoich wypowiedziach jest brakiem logiki czy spójności: chcesz, żebym w wszedł z Tobą w polemikę, a jednocześnie obrażasz inteligencję moją i innych.