Jestem chwilę po seansie i właśnie przeglądam komentarze zamieszczone pod filmem.
Nie wiem czy ktoś poruszał ten temat, ale czemu matka, czemu umęczona psychicznie kobieta za wszelką cenę nie starała się udowodnić swojej racji mężowi? Przecież mogła zrobić cokolwiek, zainstalować kamery w domu, i nagrać jego zachowanie, przecież nie była głupia, była inteligentną kobietą. To było tak ewidentne.