PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485802}

Musimy porozmawiać o Kevinie

We Need to Talk About Kevin
2011
7,4 102 tys. ocen
7,4 10 1 102114
7,8 52 krytyków
Musimy porozmawiać o Kevinie
powrót do forum filmu Musimy porozmawiać o Kevinie

Filmu jeszcze nie widziałem, ale koncpecja przypomina mi "Piąte dziecko" D. Lessing.
Czy ci, ktorzy znają jedno i drugie, mogą potwierdzić lub odrzucić tę hipotezę?

ocenił(a) film na 10
hauser

Czytałam "Piąte dziecko" oraz oglądałam "Musimy porozmawiać o Kevinie", rzeczywiście koncepcja filmu jest podobna, oczywiście nie w szczegółach, ale ogólnym założeniu.
UWAGA możliwe SPOILERY ;)
UWAGA możliwe SPOILERY ;)
UWAGA możliwe SPOILERY ;)



Zarówno w jednym jak i drugim wypadku mamy dziecko (później nastolatka), które niszczy rodzinę, jest pozbawione uczuć wyższych, specjalnie zadaje ból innym. Przy czym w "Piątym dziecku" ma się wrażenie pewnej nierealności całej sytuacji, tamto dziecko jest "inne" nawet pod względem wyglądu już od początku, jakby było nie z tego świata, osobiście wspomniana książka przypomina mi trochę horror ( obcy, coś zagrażającego życiu od początku, niszcząca siła itd.) Z kolei w "Musimy porozmawiać o Kevinie" nie ma takich pierwiastków (choć niektóre ujęcia małego Kevina "trącają" Omenem). Przy czym w "Piątym dziecku" występują inne relacje z matką, poświęca ona w końcu swoje życie i życie rodziny dla najmłodszego syna, matka Kevina jest po prostu bierna wobec problemów z synem, nie widzi ich nikt poza nią.
Więcej nie będę pisałam bo streszczę cały film ;) Myślę, że jeśli podobało ci się "Piąte dziecko" dziecko to "Musimy porozmawiać o Kevinie" również przypadnie Ci do gustu. Mnie zarówno jedno jak i drugie skłoniło do podobnych przemyśleń i rozterek.

BlueBlackLady

Dziękuję bardzo.

hauser

Natychmiast po jego obejrzeniu, czyli przedwczoraj, przeczytałam sobie po raz drugi 'Piąte dziecko'. Dla mnie - szalenie podobne.