-------------------------------------------------------------------------------- --------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------- --------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------- --------------------------------------------
Czy Kevin się złamał? Na końcu, gdy matka przyszła na widzenie i on zdał sobie sprawę że
ona nadal go kocha złamał się? Czy przestał wystawiać ją na "próbę"? Wydawał się
skruszony, przerażony no i przyznał się... Co o tym sądzicie?
ja już gdzieś pisałam, że odebrałam to jako kontynuację jego gierki z matką (być może jestem pesymistką, bo większość widzi to jako jego wielką przemianę, a odpowiedź na pytanie matki "nie wiem" wpływ miała mieć terapia prozakiem....)
ale teraz wiem, że muszę przeczytać książkę, wtedy wyciągnę pełen wniosek
Musimy porozmawiać o kevinie - Lionel Shriver. Czy tak trudno w tych czasach wpisać w google "musimy porozmawiać o kevinie + książka" ?
Nie, tylko po co to robić, skoro ktoś taki jak ty i tak mi go poda? Podawaczko. :>
No fakt ;p
A tak zbaczając z tematu NAPRAWDĘ POLECAM KSIĄŻKĘ. Jeśli macie pewne drobiazgowe wątpliwości na temat filmu w książce odnajdziecie na nie odpowiedzi, nawet na takie błahostki jak "dlaczego Kevin nosił przyciasne ubrania" :)
Zapomnij, sprawdziłem wszystkie filie w promieniu 10km i wszędzie jest "wypożyczone".
Z tego co powiedziała matka na ostatnim widzeniu, to on zaczął brać prozac. I być może to mu pomogło w opanowaniu swoich negatywnych emocji.
Jak dla mnie to zrozumiał, że ona i tak nie wie, że całe to zło, które zrobił było dla niej/przez nią, myślał, że ona od początku to zrozumie, że go skrzywdziła, a ona po raz kolejny pyta tylko "dlaczego?". To jej pytanie udowadnia mu, że nie ma takiej możliwości aby to zrozumiała, że jej uczucia do niego nie były zależne od jej złej lub dobrej woli i że mimo iż dała z siebie tak mało to było jej 100%.
Chodziło mi o to, że całe życie z nią walczył bo chciał pokazać, że ona powinna go kochać, jego zachowanie na przekór jej nie można traktować zwykły bunt, bo 4 letnie dziecko nie ma przeciw czemu się buntować. Kevin niby miał matkę która o niego dbała, chciała wychować ale jednocześnie czuł i wiedział (scena w której jego matka mówi, że zanim go urodziła była szczęśliwa), że traktuje go jako zło konieczne a nie kochanego synka, dziecko wie, że nie zasługuje na taką bierną agresję. Kiedy zniszczył jei pokój to jakby chciał powiedzieć wiem, że kochasz go bardziej niż mnie, a ja zasługuje na twoją miłość. Potem widział, że inaczej już traktuje jego siostrę co też budziło w nim sprzeciw widział, że kocha jego ojca, siostrę a jego traktuje inaczej tzn. czuje do niego co innego.Wiele dzieci widzi w sobie problem kiedy rodzice ich nie akceptują, ale on czuł, że to nie jego wina tylko jej więc całe jego dorastanie zamienił w wojnę z uczuciami matki, która nie zdawała sobie sprawy dlaczego on tak się buntuje.
Nie winie jej za to, że nie potrafiła go kochać, ale myślę, że on ją za to winił, może chciał w niej wywołać jakąś emocjonalną reakcję, bo ona oszczędzała mu uczuć zarówno dobrych jak i złych chciał ją sprowokować do czegoś więcej niż niemej agresji albo wymuszonej uprzejmości typu "jak tam w szkole, może skoczymy na obiad "itp.
W końcu zrobił rzecz ostateczną tzn. zabił ojca i siostrę, dla których matka miała więcej szczerych uczuć i patrzył na nią jakby chciał powiedzieć "i co teraz zrobisz, zostałem ci tylko ja" (zabijając uczniów w szkole chciał też zwrócić na nią agresję ludzi tak by nie patrzyli na nią jak na ofiarę co straciła całą rodzinę ale także jak na sprawcę bo wychowała syna kryminalistę).
Generalnie myslał, że ona się jakoś złamie, wywoła to jakąś większą reakcję, a ona przychodzi po 2 latach i nic pyta tylko "dlaczego?"
To nie tak, że ja ją obwiniam ale dziecku, któremu przez całe swoje dzieciństwo najbliższa osoba wmawiała, że jest winne jej życiowej porażki raczej się w głowie poprzestawia (reakcje emocjonalne kształtują się do 3 roku życia, jeśli są zaburzone wtedy już tylko terapia, której on nie miał).
dzięki za wyjaśnienie :) to zmienia punkt widzenia, widzę że przez cały czas nie rozumiałam do końca jego zachowania, czyli myślisz, że w momencie gdy złamała mu rękę był on dla niej miły, z tego powodu, że wywołał w niej w końcu jakieś emocje?
Nie sądzę, że wtedy był dla niej miły, zobaczył jej strach i manipulował nią. Jak dla mnie był już wtedy na tyle duży, że wykorzystał jej poczucie winy względem siebie. Generalnie myślę, że w filmie pewne rzeczy były pokazane trochę ogólnie więc może nie widać dokładnie jego motywacji.
nie przyszła po dwóch latach, regularnie była na widzeniach
dlaczego uważasz, że 4-letnie dziecko nie ma przeciwko czemu się buntować?
co do ręki, to myślę, że a. nie był miły, tylko miał na nią haka b. kiedy dorósł powiedział jej, że to była jej jedyna szczera reakcja
ja nadal przed przeczytaniem książki, także nie silę się już na żadne pseudo-psychologiczne wywody ;-)
Tak 4 letnie dziecko buntuje się, że chce żeby było po jego myśli itd. ale nie traktuje matki jak przeciwnika. Nie wiem czy to psudo-psychologiczny wywód, po prostu wydaje mi się, że wytłumaczenie typu gówniarz miał za dobrze w życiu dlatego pozabijał rodzinę i kolegów jest jakieś upraszczające.
Możliwe, że ta ostatnia scena była kolejną próbą. Lecz ja sądzę, że Kevin po raz pierwszy sam doświadczył zła tego świata w więzieniu. Przecież spójrzmy na jego życie. Cudowny ojciec, który kocha go nad życie, piękny dom, pewnie sporo kasy. Mógł się "zabawiać" z matką jak chce, przecież ojciec by nie uwierzył, a siostrzyczka widziała w nim ideał. Po tych wszystkich wygodach znalazł się teraz w więzieniu, gdzie nie jest już tak różowo. Wątpię, żeby inni grypsujący oszczędzali takiego ładnego chłopczyka...W jego oczach był strach, a wręcz przerażenie, co było dość niecodziennym widokiem - przyzwyczailiśmy się do demonicznego wzroku Kevina (nawiasem mówiąc, już mi się znudził ten demon w oczach pod koniec..) Może to nie jest do końca przełamanie się. Z tak potwornej osobowości nie wychodzi się od tak.
No, ale to tylko moje spostrzeżenia. O co chodziło p. reżyser? Nie wiem ;)
Ja jednak myślę że jego odpowiedź, czyli "wtedy myślałem że wiem, teraz już nie jestem pewien." była szczera. Moim zdaniem od dziecka miał problem natury psychicznej, dobry psychiatra by mu się przydał i odpowiednie leki. Po tym jak zaczął zażywać prozac dostrzegł że jego wcześniejsze działania nie były takie jakie widział je wcześniej będąc chorym.
Dla mnie ważne było to że ta rozmowa odbyła się tuż przed 18-tymi urodzinami Kevina. Chłopak staje się dorosły. Musi zmierzyć się z tym co zrobił. Jako dziecko uważał że to przez matkę, która go nie kochała. Ale jak człowiek jest dorosły to nie może ciągle myśleć że robi coś dlatego że rodzice go skrzywdzili i miał do szkoły pod górkę.
Matka uznała swoją winę braku miłości do dziecka. Nie wyprowadziła się stamtąd, żyła wśród tych ludzi których Kevin skrzywdził. Ale myślę, że chciała to usłyszeć wreszcie wprost od niego. Zacząć z nim rozmawiać.
Jak myślisz że dzień 18 urodzin jest wyznacznikiem stawania się dorosłym emocjonalnie to gratuluje ;) .
to nie tylko symbolika. po ukończeniu 18 roku życia miał trafić do "dorosłego" więzienia, które wyraźnie wywołało w nim strach.
Kevin trafiając do więzienia uwolnił się od domu i warunków jakie w nim panowały. Po sobie wiem, że wyrwanie się z domu na pewien czas pomaga zauważyć szkodliwy wpływ najbliższych (rodziców) i odnaleźć siebie. Rodzice Kevina są współwinni tej tragedii. Ojciec zasiał i podjudzał w nim pasję do łucznictwa, a matka osoba totalnie nieasertywna prosiła się by nią pomiatać, budziła w nim agresję. Taka agresja i taka pasja doprowadziły do tragedii. Gdy trafił do więzienia i został z tym sam przejrzał na oczy. "Kiedyś wydawało mi się, że wiem dlaczego to zrobiłem, teraz nie jestem pewien" - wypowiedział takie słowa na końcu.
A ja nie do końca rozumiem ten fragment filmu... O co tu chodzi?
"01:27:05:Co chcesz zrobić?
01:27:13:Dotrwać do końca roku szkolnego jak damy radę.
01:27:18:W lecie wszystko zaplanować i zorganizować.
01:27:24:Przynajmniej opieka nad dziećmi nie jest problemem.
01:27:29:Nie jest?
01:27:33:Ty zdecydowałeś.
01:27:37:Nic już nie zostało do decydowania.
01:27:42:To się już stało.
01:27:56:Chciałem napić się wody.
01:27:58:Cześć Kev.
01:28:01:Dla kogoś kto nie słyszał całej rozmowy w kontekście może opatrznie zrozumieć.
01:28:10:Nie jestem poza kontekstem.
01:28:15:Ja jestem kontekstem."
ale czego nie rozumiesz? :) on mówi, że jest kontekstem tej sytuacji, jest jej clou, każdy psychopata jest egocentrykiem
Moim zdaniem ona mu zarzucala ze nie uzgodnil z nia tej ciazy, nie zalozyl gumki i teraz musi sie uzerac z kevinem, co tez tlumaczy wkurzenie kevina kiedy podsluchal ta rozmowe. cHYBA :)
Mi się wydaję,że się złamał.Bo coś tam było,że mówili o jego 18 urodzinach i ta matka do niego,że zaoszczędził sobie stresu związanego z nową szkołą czy coś w tym stylu.A on: stresu?' I patrzył na nią wzrokiem w stylu'to ty chyba nie wiesz co to jest stres'. Moim zdaniem życie w więzieniu dało mu popalić.Początkowo zawsze na twarzy miał sarkastyczny uśmiech,a tam na końcu taka nagła zmiana...
nowa szkoła ("big school") to odniesienie do więzienia dla dorosłych. w odpowiedzi Eva słyszy "do you know anything about those places"? życie w więzieniu dopiero ma mu dać popalić. dlatego się boi i to powoduję przemianę. tak uważam.
Widać po nim (blizny) że już niemało przeszedł, w więzieniach niezadobrze traktują dzieciobójców.
Ja zauważyłem jeden motyw - trochę religijny. Na myśl przyszły mi skojarzenia o Jezusie który cierpi za grzechy innych ludzi. Jest taka scena, gdzie matka Kevina jest niesiona przez tłum lub leży na ziemi i układa swoje ciało, tak, jakby była krzyżowana. Od momentu wydarzeń w szkole , to ona jest obarczona moralną odpowiedzialnością za czyny swojego syna, jest upokarzana, obrażana z powodu grzechów innej osoby. Przyjmuje to ze spokojem, pokorą. Dopiero po ostatniej scenie w więzieniu, gdy syn zaczyna mieć wątpliwości w ens swoich poczynań oraz zaczyna rozprawiać się ze swoim sumieniem, Eva odnajduje "wybawienie" od ciężaru win Kevina, co może symbolizować drogę do światła na końcu więziennego korytarza.
Zupełnie inaczej to zrozumiałam, Eva była wtedy tuż przed urodzeniem Kevina, a akcja odbywała się w Hiszpanii w trakcie święta La Tomatina, może kolor pomidorów, to taka symbolika, która miała na celu zapowiedź "krwawych urodzin".
Każdy ma prawo do własnej oceny, Twoja mi się bardzo podoba, nie wpadłabym na to.
A czemu miała służyć scena początkowa z tymi pomidorami? I dlaczego ona czyściła ciągle ten dom? Od czego był brudny? Może to głupie pytanie, ale nie rozumiem tego:D:P
Brudny był od farby ( była znienawidzona przez rodziny zmarłych osób), pewnikiem ktoś zdewastował jej dom, podobnie samochód. Obwiniali ją jako matkę, iż jest odpowiedzialna za morderstwa.
Scenę z pomidorami wyjaśniłam powyżej, taka metafora krwi ( według mnie).