Rozczarowanie. Porozmawiajmy o Kevinie. No to trzeba było kuwa rozmawiać! Ciągle Tilda, ciągle ten sam cierpiący wyraz twarzy, Tilda jedzie, Tilda idzie, Tilda siedzi, Tilda myśli. A Kevinek? Montażyście poprzestawiał sceny i mamy bałagan, że ho ho. Nikt ani nic nie tłumaczy dlaczego smark był takim złośliwym trollem i do 8 roku życia na złość w pieluchy rąbał. Opętanie? Czemu nie! Przeszedł na ciemną stronę mocy? Podobny był do Emo Rena. A Tilda do Snoke'a.. Wracając do tematu - cokolwiek dobrego włożyła matka w syna, wyszła kupa. Tak samo jest z tym filmem. Nie dostaniecie konkretów. Ani nawet przyczółka, aby snuć domysły. Najwyżej odechce się wam potomka płodzić. Przeciętniak. Szkoda czasu.