Myślicie, że w końcowej scenie, światło rozświetlające ekran wychodzące z końca korytarza to taki symbol śmierci? Że Eva w końcu się zabiła, mając tego wszystkiego dość? Czy to raczej moja nadinterpretacja tylko?
Myślę, że raczej było symbolem nadziei - Eva wiedziała, że w Kevinie w końcu coś pękło. Jeżeli miałaby popełnić samobójstwo wydaje mi się, że zrobiłaby to wcześniej - syn zamordował jej córkę i męża + ileś osób ze swojej szkoły, cały ten proces, sprawy w sądzie, odrzucenie przez środowisko - jednak jakoś to przeżyła, minęły dwa lata. Jeżeli znalazła w sobie siłę, żeby móc synowi spojrzeć w oczy (jeszcze ten wiele mówiący, silny uścisk na końcu) to musiała mieć wielką wolę życia.