PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485802}

Musimy porozmawiać o Kevinie

We Need to Talk About Kevin
2011
7,4 102 tys. ocen
7,4 10 1 102114
7,7 65 krytyków
Musimy porozmawiać o Kevinie
powrót do forum filmu Musimy porozmawiać o Kevinie

Przy wychodzeniu z kina na ustach miałem uśmiech i słowo "dobry". Jednak tak jak każdy
nieco ambitniejszy film, tak i ten potrzebował czasu by we mnie dojrzeć, czy raczej to ja
potrzebowałem więcej niż godzinę i 50 minut na zrozumienie i wyrobienie sobie opinii o
"Musimy...". Co uderzyło mnie jeszcze podczas seansu to przekombinowane ujęcia,
wszelkie zbędne zabawy ostrością i cięciami. Film sprawiał wrażenie jakby na siłę chciał
być filmem studyjnym; podkreślić w ten sposób swoje walory merytoryczne.
Rozczarowała mnie płaskość ukazanych stosunków mąż-żona, które, gdyby pełniej
ukazane, mogłyby się okazać świetnym źródłem odpowiedzi na tak licznie postawione
pytania. Całość koncentrowała się niemal całkowicie na relacji matka-syn, co nie wydaje
mi się dostarczać wystarczająco kontekstu dla tej historii. Podobno w książce (podobno,
bo jeszcze nie miałem okazji przeczytać) narracja oparta jest na listach pomiędzy
rodzicami Kevina. Wątpliwości jest też poddane zdrowie psychiczne matki, co daje
spojrzenie na poruszoną kwestią pod nieco innym, potencjalnie bardziej interesującym,
katem. Niemniej, pieniędzy wydanych na bilet w żadnym wypadku nie żałuję, moje
niezadowolenie jest prawdopodobnie spowodowane ogromnymi oczekiwaniami, kiedy
to ze stron wszystkich gazet i czasopism (w tym Sight&Sound), obraz ten zbierał
najwyższe laury. Po prostu nie jestem do końca pewien czy zasłużenie.

ocenił(a) film na 9
Wychu_filmweb

Ten film nakręcono za 7 mln dolarów. Nie trzeba było udawać, że studyjny. Po prostu taki trochę był.
Ponieważ tłumaczyłem n.apisy do niego, wymagało ode mnie, żebym bardziej się nad tym obrazem pochylił.
I warto było. Drugi raz ogląda się inaczej.
Dostrzega się więcej szczegółów które mogły mieć (a właśnie szczegóły często mają) wpływ na kształtowanie człowieka.

I do tego sam obraz przyciąga wzrok.
Jak dla mnie zasłużenie.