Obejrzałem na fali. Spędziłem 90 minut przed TV, śledząc losy pingwinów "serfwerów" i postrelonego kurczaka. I co mogę powiedzieć - film jak film, bajka jak bajka. Nie porwała mnie szczególnie, ale oglądało sie bardzo miło. Było zabawnie, śmiesznie i tak dalej. Polecam. Chociaż to nie jest bajka pokroju świetnych Aut czy Shreka, to oglądało się nadzwyczaj miło.
darth 16